OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 01, 2011 22:00 Re: OTW4-Nówka!Żuczek źle:(Igunia w DS! Kciuki!!!!!

Za Igunię ! :kotek: :ok: :ok: :ok:

i ogromne kciuki dla Żuczka!!! :( :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
http://www.otwock.toz.pl
Oficjalna strona internetowa Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Otwocku. Serdecznie zapraszamy!

AnnaM

 
Posty: 301
Od: Nie wrz 05, 2010 21:32
Lokalizacja: Otwock/Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 5:36 Re: OTW4-Nówka!Żuczek źle:(Igunia w DS! Kciuki!!!!!

Wieczór wczorajszy dla Żuczka był zły, nieprzyjazny i pełen bólu.Nawet nasz dotyk nie był dobry. Przestał od wczoraj mruczeć.Trudno było go masować, utrzymać bo bolało i płakał.Każde podejście do kuwety to znów ból i znów płacz.Nic prawie nie wydostaje się z dupinki choć łapinki aż rozjeżdżają sie z wysiłku. A to co wyleci to nie jest gęste i zapieczone. W innym wypadku powiedziałabym,ze biegunka się szykuje.Daleko mi do optymizmu w tej chwili. Ranek zapowiada sie na nie lepszy.

Nowy wielko-brzuchy jest chory.Ma temperaturę i byle jaki oddech. Ale apetyt dopisuje. Biegunka lekko opanowana.Ten brzuch mnie martwi. Humor mu dopisuje a myszka jest ciągle w użyciu. Do przystojniaków to on nie należy.Mam nadzieje,że tylko na tą chwilę.

Felutek jakby dziś też mało pogodny.Nie stawił się na jedzenie co jest wielce niepokojące.Oczki załzawione. Mija 10 dni chyba jak jest u nas.Więc nie kracząc musi się na coś zdecydować. Zachorować, ozdrowieć czy wymyślić coś innego. Wolę to coś innego byleby nie było za bardzo ekstrawaganckie.

Budowlańce i Rafik ganiają, ganiają, ganiają...Czasem wyciągną jakąś cholerną zabawkę i z hurgotem ganiają,ganiają, ganiają....Dodam,ze zabawka wpadła im w łapki o 3 rano. Ależ była radocha jak oczki otworzyłam. Już nadzieja zaświtała gadzinom na wielce poranne śniadanie. Skąd one wszystkie wiedzą kiedy zaczynam przytomnie na świat zerkać?!Ale przemogłam się i nie wstałam. Taki numer wywinęłam. Za karę przyśniło mi się,że Sorek spadł mi z balkonu jak pranie wywieszałam.Nawet widziałam jak leci i spada w chaszcze na dole. Normalnie pokarało mnie i one maczały pazurki w tym wszystkim.Urok za puste miski rzuciły.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 02, 2011 7:00 Re: OTW4-Nówka!Żuczek źle:(Igunia w DS! Kciuki!!!!!

Asiu trzymamy się my chociaż ciężko jest i trzymamy :ok: za Żuczka ,oby było dobrze.Naprawdę dość już złych wiadomości.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie paź 02, 2011 16:52 Re: OTW4-Nówka!Żuczek źle:(Igunia w DS! Kciuki!!!!!

Musiałam sie położyć choć na chwilkę bo mi mózg odmawiał wspólpracy.
Żuczek jest i żyje.Wet daje mu 50% szans na przeżycie. To dużo. O drugie 50 będziemy walczyć.Mimo,że nie kazano nam się cieszyć. Bardzo mocno umiarkowany optymizm.
Mały prawdopodobnie nie ma wady jakiejś tam uniemożliwiającej załatwianie się.Powiedziane było fachowo i z użyciem mądrych słów.A ja mocna w rozumku nie jestem .Dodatkowo mały sie darł.Prosto, po blondyńsku mówiąc gdyby była wada on by wyczuł bo zapalenie prostnicy (?) i zatrucie kałem by było. A nie ma.Czy dobrze zrozumiałam to już inna sprawa.Żuczek jest mocno osłabiony .Temp 37, a waga 430.Jak jechaliśmy słaniał sie i nie mógł ustać. Jednak przez czas pobytu u nas przytył.Pokazała sie na odmianę biegunka po przepchnięciu termometrem. Wszedł on z oporami ale wlazł. Co nam i innym sie nie udawało.Coś po tym ruszyło w goownianym interesie.
Żuczek ma zapalenie jelit i jak napisałam rokowania są mocno ostrożne.Jest za maleńki.I za słaby. Ale będziemy go namawiać do życia na tym świecie. Mamy dawać kroplówki dożylne ok 4 razy dziennie+ antybiotyk 2x i nifuroksazyd. Jedzenie bez zmian. Kał do zbioru (dożynki :mrgreen: ) i we wtorek wizyta kontrolna.
Leży teraz na podusi i podkładzie.Ledwo chodzi z kukiełką na łapci ,ale daje sobie radę.Ma włożony wenflon.Podjada.
Kochani,wiem ze chaotycznie i nie fachowo przekazane.Ale konkluzja jest taka,że jeszcze jest nadzieja. Choć jak wychodziliśmy padło "za bardzo do niego się nie przyzwyczajajcie" :cry:
Aha, badania krwi pokazały że nie jest tak źle.
Mały w lecznicy darł ryja w niebo głosy. Wszystkie kocie anioły zostały zaalarmowane,że krzywda mu się dzieje.TŻ dał nogę by synusia jęków i męki nie oglądać.Pokazał się jak już w miarę do normy wróciło.Oczywiście z dobrymi uwagami. :mrgreen:


Nowy jakby lepiej.Kupale jakby ładniejsze.Jeśli można to tak określić. :mrgreen:

Budowlańce ok.Głodniejsze od reszty. Popiołek został złapany jak w wielkiej misce chrupek ...siusiu próbował zrobić. 8O Promocyjnie fajny suchy żwirek mu się pod dupinę dostał. Pokićkało się w małej łepetynie od luksusu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 03, 2011 8:40 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Kolejna nocka minęła.Żuczek jest z nami i udało nam sie opanować wypływ niekontrolowany spod ogonka. :wink: Danka doskonale radzi sobie z kroplówkami.Daje je 4 razy dziennie+leki.Dziś została sama. To takie maleństwo,że nie wiadomo jak trzymać. Wenflon wydaje się jakimś wielkim, dziwnym tworem na jego łapczce. Do tego gustownie upleciona kukiełka z ligniny i plastrów daje przedziwny obraz kota. Żunio radzi sobie jakoś ,włażąc z łapinami do miski.Bo wrócił mu apetyt umiarkowanie.Ale wrócił. Uwielbia Gerberka indyczego i nadal popija mleczko kocie.Musimy dokupić to indycze cholerstwo. Bo Danka daje troszkę (?) ...Lili (córeczce :mrgreen: ) i nowej sztuce.Więc zapasy szybko znikają przy tak małym,żartym gerberkowo kocie :mrgreen: Cieszę sie z jego postępów.Ale cieszę umiarkowanie. Cały czas kołacze mi w głowie przestroga byśmy się nie przyzwyczajali za nad to. Jak przeżyje to wyrośnie z niego terrorysta. Już ma zadatki :mrgreen:
Mały nowy nie umie miauczeć. Jego miauk przypomina ...skrzek lecących kaczek. Dosłownie taki kwak wydobywa sie z niego. Jest namolne na jedzenie i pochłonie wszystko. Wczoraj na odczepnego dostał do wylizania filiżankę po mleczku Żuczka. Pochłonęła go ta czynność całkowicie. Właściwie nie powinnam myć naczynia. Znad pustego szkła podniosła się zadowolona mordka po uszy upecana białym.Odwrócił się by zlec na zasłużonym wypoczynku i ukazał po ogon umazany kremem tył.Tak więc oba końce kota były w tym samym kolorze. Tylko przód był radośniejszy :lol: Nie wiem czy jednak chory nie będzie. Pobyt na dobrowolnej wolności swoje może zrobić.Podobno troszkę szwendał sie z rodzeństwem po parkingu.Ktoś je podrzucił.

Dziękujemy cioci iwonie66 za podusie elektryczną,posłanka +tacki i saszetki. Starsznie dziękujemy :1luvu: A cioci Agnesce za dostawę. :1luvu:

literówki
Ostatnio edytowano Pon paź 03, 2011 9:10 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 03, 2011 8:58 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Pewnie. Nie przyzwyczajcie się do niego zbytnio, bo się zapłaczecie, jak pójdzie na swoje.
Żuczku, rośnij szybko na wielkiego Żuka. Pokaż wszystkim, że zasłużyłeś na Asię. :1luvu:

Kaczucha kochana... :1luvu:

Dziwne jakieś Zoo sobie zmontowałaś :mrgreen:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 9:16 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Biedny Żuczek :(
Może lakcid mu jeszcze podawać przy antybiotyku, to na jelitka nie zaszkodzi.

Wielkie kciuki za maluszka i całe stadko :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 04, 2011 9:04 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Jak tam maleństwo i reszta?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto paź 04, 2011 9:11 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

trzymam kciuki Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2011 9:25 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Żyjemy, ale co to za życie :mrgreen:
Żuczek znów nie robi kupali i znów zamartwiamy się. Dzis kontrola a samochód częściowo odmówił posłuszeństwa.TZ siedzi u mechanika i dybie ,naciska i żebrze...Ze zbioru dożynkowego do badania nic nie wyszło konkretnego bo z pupiny mało konkretne wyciekało. Trudno. Zapchał się nam dziś wenflon i Danka mało co nie umarłą przy jego odtykaniu.Żuczek nie umarł z bólu i starchu bo był zajęty darciem gęby. Więc chciał nie chciał nabrać powietrza musiał.
Kaczka dziwaczka (czytaj czarne brzuchate) nawet zamiauczało kocim głosem.Wprawił nas w osłupienie jego koci głos.Nadal ma biegunkę ale już jako tako opanowaną. Żarty okrutnie.Mruczuś wielki i miziak. Urody mu jeno brakuje.Jeszcze.

Budowlańce szleja nadal.Przewodzi im Rafik.Temu to piórko pod ogonem zamontowali z promocyjnym motorkiem.Wszędzie wejdzie, wszystko zwali,każdego kota zaczepi,pacnie łapą, ugryzie...Szerokie możliwości ma kocina.Oczki nadal łzawią lekko.Coś nie możemy doleczyć.Czasem w gardziołku chrycha jeszcze.Sierść mu sie poprawiła.Jest wielkim chudzielcem.Wielkim miziakiem i mruczusiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 04, 2011 10:18 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

Nie było mnie dawno, a tu takie wieści. Tyle doczytałam, co na ostatniej stronie. Trzymam za Żuczka kciuki.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto paź 04, 2011 10:35 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

mimbla64 pisze:Nie było mnie dawno, a tu takie wieści. Tyle doczytałam, co na ostatniej stronie. Trzymam za Żuczka kciuki.

Witaj Małgosiu :1luvu:
Nie wiem na jakim etapie się zatrzymałaś :wink:
To znaczy na jakim kocie :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 04, 2011 12:14 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

ASK@ masz gdzieś pod ręką dobrą umowę adopcyjną, to Karolek(ona) by sobie ściągnęła i dala do podpisania przy wydawaniu kota
mam na myśli kota z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=133913&start=30

(poprosiła na moim wątku
Karolek(ona) pisze:ale ja nawet nie mam wzoru takiej umowy a jakbym miala to nie mam drukarki - jest tu gdzies taki wzor to moze mi z pendriva sciagna w ksero i kaze to podpisac
, a ja mam wzory, ale na innym komputerze :? )

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 04, 2011 12:27 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

wysyłam swoją na twego maila.

Kochani kciuki wielkie bo zaraz jadą z Żuczkiem. Martwie się.
Nowina wielka to zamartwianie się.
Moje ulubione słow ostatnio :mrgreen: :oops:
A Felek coś mi sie nie podoba. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 04, 2011 12:39 Re: OTW4-Żuczek-dopóki żyje jest nadzieja:)Kciuki!

dostałam :mrgreen: dziękuję
wysłałam

kciuki trzymam :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, muza_51 i 18 gości