kotkins pisze:Interlokutor to nie specjalizacja medyczna moja Ty głupinko, to z łaciny- osoba wiodąca z kimś spór.
Jestem okulistką.
To lekarz zajmujący się chorobami oczu (nie wiem,czy wiesz?)
Gdybyś poczytała o persach to wiedziałbyś,że pers o takiej budowie twarzoczaszki ma skrócone i często niedrożne kanaliki łzowe.I mechaniczne udrażnianie jest najczęściej nieskuteczne.Trzeba myć,czasem zakraplać.Sondowanie kanalików łzowych niewiele da.
POCZYTAJ O PERSACH.
NIE WARTO BYĆ GŁUPIĄ!!!
Nikt nie mówi o trzymaniu kota na uwięzi.Mylisz dwie rzeczy: wychodzenie jest niebezpieczne i NIEODPOWIEDNIE dla persów.Ryzykujesz pogryzienie przez psy,wypadki...To,że koty MUSZĄ wychodzić,chodzić własnymi drogami to mit!Tak uważały nasze babcie, my wiemy,że życie na wolności jest złe ,zwłaszcza dla persa.
Nie wiem czy wiesz,ale Twój kot NIE JEST DACHOWCEM!!!!
A Ty nie musisz się kształcić (myślę,że z racji stanu zdrowia i umysłu mogłoby Ci to zaszkodzić nawet!)ale odrobina wiedzy n/t kotów nie zaszkodzi.Powtarzasz tu cały czas durne komunały.
Z 10 razy udowodniłam Ci ,że nie masz racji.
A Ty z uporem maniaka...
Kot trzymany w domu byłby nieszczęśliwy przez miesiąc.Za to bezpieczny.
Nie zależy Ci na tym??
Łowić nornice nauczył się,bo mu pozwoliłaś!
Po co mu to??
Moje też łowią ale zabawki.
Nie wiem czy wiesz,że w takiej nornicy żyją sobie np.tasiemce a na nich pchły(na nornicach a nie na tasiemcach).Pchły zresztą przenoszą tasiemca.Kot się tym zakaża.Być może w śledzionie jest ognisko robaczycy, tzw"ślepe" w USG!?
Może kot ma toksoplasmozę??To też daje powiększenie śledziony.
TX koty zarażają się na zewnątrz.
Nie w domu.
I nie,nie czepiam się literówek-one zdarzają się nam wszystkim.Chodzi o ten styl " wszyscy są źli a ja taka chora " oraz ogólny brak obycia literackiego.
Powiedz no Panno co Ty czytasz ostatnio??
Bo nie sądzę żeby to był choćby George Martin, o Tolkienie czy choćby o Isabell Allyende nie wspomnę.
Ten rodzaj prozy ,jaki tu uprawiasz nazywan stylem "no cooo...".
Jaka pasta z RC??Masz na myśli jakąś karmę wet?
Kot jest na diecie wetrynaryjnej,ma problem z immunologią a Ty go wypuszczasz na zewnątrz??Żeby złapał zakżenie??
Bo problemy ze śledzioną zmniejszają odporność.
Jej usunięcie zrobi z Twojego kota zwierze specjalnej troski.Łatwo będzie łapał infekcje.
Nie boisz się choćby wirusówek?
Pamiętaj,że persy to koty z natury mało odporne.
Wypuszczasz kota z obniżoną odpornością?????
Nie idź na studia.To nie dla Ciebie.
Jeśli nie masz jeszcze renty to załatw sobie jak tylko to będzie możliwe.I z głowy.
Studia z zwłaszcza medycyna mieszają ludziom w głowach.Ludzie się potem kształcą,pracują,czytają.Gonią za wiedzą.
I po co??
Po co się kształcić,uczyć jak się WIE LEPIEJ.
A Ty WIESZ LEPIEJ,prawda!?
moja Ty kotkins
protekcjonalizm w kontaktach z osobami, które uważamy za mniej wykształcone od nas to zwykły brak podstaw dobrego wychowania
twoje posty są niespotykanie, nawet jak na ostatnie stanadardy internetowe, chamskie, aroganckie i agresywne, są jakies takie... onetowe
fakt, że jesteś lekarzem przeraża
lekarze mają do czynienia z mnóstwem prostych ludzi, nierozumiejących słów obcego pochodzenia, nieumiejących powtórzyć nazwy leku ani zapamiętać procedury medycznej
też ich tak traktujesz?
czy w pracy jesteś ugrzeczniona, bo musisz, a wyżywasz się na ludziach przez internet?
tak, czy inaczej, sposób w jaki się wypowiadasz jest nie do przyjęcia, a meritum sprawy i szlachetna intencja ujęcia się za kotem zatopiły się w jadzie