Witajcie Moi Mili.
Oto jestem!!!
Dziś zwrócono mi wolność! Hurraaaa!!!!
Odgruzowuję pocztę i stwierdzam, że mam ogrom zaległości do przeczytania.
Co toż się na miau przez ostatnie 12 dni działo?
Mus sprawdzić!
Ale pierwej o moich słonkach najmilejszych.
Kurczę! W szpitalu czytałam sporo książek o tematyce historycznej i obawiam się, że przez jakiś czas będę pisać językiem nieco archaicznym.
Koty zdrowe!!!
Żadne nie schudło!!
Niektóre jeszcze się zaokrągliły. Niestety, nie te co powinny!
Poznały mnie!!!!
Przyszły się przywitać wszystkie prócz - Miodzia. Ten to nie wie co to tęsknota.
Noise się prężył, w oczy zaglądał, baranki strzelał, buziaki dawał!
Kaszmir mnie nie odstępuje. Na nodze mi się uwala, łepek w dłonie wpycha, tak że mnie się ręce pocą i udo też.

Cudownie być w domu!!!!
