Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2011 18:59 Zosia ma dom - i jest już zdrowa :)

Takie cudo zamieszkało w mojej kabinie prysznicowej:

Obrazek

Zły moment wybrało bo w kuchni mieszka chwilowy, też niezbyt zdrowy tymczas na obserwacji...

Kocina to koteczka, na oko jakieś sześcio - ośmiotygodniowa, ciężko ocenić bo zafafluniona na maksa, zarobaczona tak że w chudym brzuszku jelita jak sznurki a futerko brzydkie.
W chwili znalezienia na pyszczku była maska z zaskorupiałej ropy, tak jak na zdjęciu wyglądała malutka po oczyszczeniu.
Kociak lazł taki ślepy, puszczając bąble z nosa.
Wylazł z rowu.
Skąd się tam wziąl - tego pewnie się nigdy nie dowiemy.
A teraz mieszka w mojej kabinie.

Na razie jest leczony, dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne, został odrobaczony łagodnie, odpchlony.
Na leczenie zareagował spektakularnie - nosek już czyściutki i oddech ładny, oczy zapyziałe ale też lepsze.
Nawet ustąpił dziwny objaw który mnie zadziwił w pierwszym momencie - kociakowi z ucha lała się ropa, ale taka żywa, świeża, jak z ropnia. Po prostu ciekła.
Ale wylało się co miało wylać, w uchu nic nie widać, na tą chwilę wygląda ucho normalnie.

Teraz Zosia leży rozwalona na całą długość na termoforze w kabinie i zdrowieje :)
A ja rozpoczynam szukanie domu dla tego słodkiego, bardzo proludzkiego kociaka.
Ostatnio edytowano Śro paź 26, 2011 18:33 przez Blue, łącznie edytowano 7 razy

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon wrz 26, 2011 19:00 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Podnoszę.

valborga

 
Posty: 414
Od: Śro gru 29, 2010 16:03
Lokalizacja: Śląskie

Post » Wto wrz 27, 2011 7:43 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

w sumie szczesciara :ok:

oczywiscie czarna :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto wrz 27, 2011 9:04 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Blue, pod Twoją opieką koteczka za parę tygodni będzie zdrowa i prześliczna :D :kotek:

Trzymam kciuki za malutką i za domek :1luvu: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto wrz 27, 2011 10:05 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Podrzucę Zosieńkę :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 29, 2011 17:49 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Nie wiem co z Zosią (na tak, dokładnie, czarna, nie mogła być ruda, albo długowłosa, albo niebieska, albo w prążki, albo w spiralki? Nie, musiała być czarna :twisted: - po ostatniej cudnej urody Stokrotce teraz mam dla równowagi ;)) jest nie tak, ale wszyscy mówiąc o niej, mówią jako o kocurku jeśli tylko z imienia jej nie wymieniają 8O
Ja mam to samo. Wiem że to kotka, ale widzę w myślach kocura.
A na dokładkę dzisiaj w lecznicy się okazało, że choć lekarka też nie miała wątpliwości co do płci, to w kartę wpisała kocurka...
To chyba koteczka z bardzo męską osobowością :ryk:

Zosia do dzisiaj rana wyglądała spektakularnie lepiej, już od wtorku poprawa była niesamowita jak na tak małego kociaka, tak wycieńczonego.
Niestety, zaczęła po południu smarkać i to od razu ropą. Czuje się dobrze, ale wydzieliny jest sporo, na szczęście wylatuje z każdym kichnięciem na kilometr, nie zalega.
Prawdopodobnie w uszkodzonej śluzówce zalęgło się coś odporne na antybiotyk, dlatego ma zmieniony, na całkiem inny, zabójczy także dla chlamydii na wszelki wypadek.
Najlepsze jest to że podczas oczyszczania noska podniosłam Zosię do twarzy, żeby zobaczyć czy już jest ok i mi kichnęła tą ropną wydzieliną prosto w oko :roll:
Dowcipnisia jedna ;)

Poza tym jest radosnym, pełnym życia kociaczkiem, chyba jednak bliżej sześciu niż ośmiu tygodni (rozmiarem) którego paskudne futerko obecnie zrobiło się w oczach niemalże puszyste jak u misia :)
Tylko ogonek chudziutki.
Jest czarne, ale widać na nim wyraźne jeszcze bardziej czarne pręgi.
Słodka jest strasznie :1luvu:

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 29, 2011 18:03 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Śliczna :1luvu:
Czy to źle, że jest czarna? Kocham czarne koty, a spytajcie Wielbłądzia jakie koty są najpiękniejsze :wink:
Mam nadzieję, że Zosia będzie nadal zdrowiała w takim spektakularnym tempie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 29, 2011 18:18 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Pewnie że czarne są śliczne, sama mam czarnego kocurka a nie jest to mój pierwszy czarny kot :)
Jednak kotom oryginalnie umaszczonym trochę łatwiej znaleźć dom, myślę o tym czysto egoistycznie ;)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 29, 2011 18:57 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Blue, jaka piękna księżniczka :)

Dlaczego ja nic nie wiem :)

Domek na pewno dla niej dobry znajdziesz.
Stokrotka, to był wiesz, taki wypadek przy pracy, poza tym nie wiem czy jej dom jest dobry. Biedna Stokrotka jest terroryzowana przez tymczaskę, która chce się ganiać, a Stokrotka odbiera to jako atak na jej jestestwo.

Czarne koty, to przecież piękne koty. Sama ostatnio stwierdziłam, że jakbym następny kot (za jakieś 20 lat), bo wcześniej nie będzie miejsca, to czarny kocurek. Kotek u mnie pod dostatkiem.

A co u Was w kuchni stacjonuje?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 30, 2011 19:42 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

naline pisze:Blue, jaka piękna księżniczka :)


Mistrzyni pochlebstw ;)
Na tym zdjęciu wygląda jak siedem nieszczęść ;)
Ale obecnie już zupełnie inaczej.
A w niedzielę przychodzi do mnie koleżanka z dobrym aparatem, będzie sesja zdjęciowa do ogłoszeń :)

Dlaczego ja nic nie wiem :)


Bo jeszcze nie zdążyłam się pochwalić :)

Domek na pewno dla niej dobry znajdziesz.


Mam nadzieję :)
Tym bardziej że nasz Bąbel zwariował do cna i nierealne jest wypuszczenie Zosi na mieszkanie - on ją zagryzie. Bez dania racji, chwili zastanowienia.
To miziak nad miziaki, ale odkąd zagryzł naszego biednego chomika - zapałał jakąś dziwną żądzą krwi na widok małych stworzeń i zalicza do nich kocięta. Mogą egzystować tylko w zamknięciu. Bąbel jest szurnięty :(


Stokrotka, to był wiesz, taki wypadek przy pracy, poza tym nie wiem czy jej dom jest dobry. Biedna Stokrotka jest terroryzowana przez tymczaskę, która chce się ganiać, a Stokrotka odbiera to jako atak na jej jestestwo.


Ależ jej się pozmieniało!
Czy piszemy o tym samym kocie??? ;)

Czarne koty, to przecież piękne koty. Sama ostatnio stwierdziłam, że jakbym następny kot (za jakieś 20 lat), bo wcześniej nie będzie miejsca, to czarny kocurek. Kotek u mnie pod dostatkiem.


Bo jednak kocurki są inne niż kotki :)

A co u Was w kuchni stacjonuje?


Piękny brytyjczyk z niewydolnością nerek.
To ogólnie długa, skomplikowana historia, jego pani musiała wyjechać na troszkę, został w domu pod wydawałoby się dobrą opieką, ale okazało się że mocno zawodną i niewiarygodną - tak więc wylądował u mnie na tydzień. Lada dzień jego pani wraca i Zosia zamieni kabinę na kuchnię :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 30, 2011 20:02 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Kociczka na zdjęciu nie wygląda najlepiej, ale piękna puma z niej będzie bez wątpienia :)

Bardzo współczuję ze względu na Bąbla, że nie toleruje.
A Stokrotka nie ufa nowym futrom, odkąd została zaatakowana przez poprzednią tymczaskę. I się jej nie dziwię.
April ją głównie do zabawy zaczepia, ale Stokrotka się boi, że April chce się na nią rzucić jak Sisi wtedy.

Jak April nie jest w nastroju zabawowym, to nawet spały w jednym łóżku - Stokrot w nogach jak zwykle, a April ... na mnie ;)

Trzymam kciuki za Brytyjczyka, aby się dobrze miewał mimo niewydolności nerek.

I bardzo potrzebne są zdjęcia małej, czarnej Zośki :)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 30, 2011 20:03 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

ale borok :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob paź 01, 2011 18:11 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Tak koteczka wyglądała w dniu znalezienia, teraz to niebo a ziemia :)
Jest praktycznie zdrowa, jedynie trochę pokichuje czasami.
Liczę że jutro będzie można już ją oficjalnie pokazać światu :)

Biedna Stokrotka, traumę przeżyła - no ale niestety, życie nie składa się wyłącznie z miłych chwil, dzięki temu potrafimy te miłe doceniać :)
Mam nadzieję że Stokrotka z czasem znowu nabierze ufności do nowych kotów :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 01, 2011 18:24 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

czarne jest piekne, of kors
tylko ze sama mam takich 8 do oddania i nic, cisza
z czego jedna nocowala rok temu u Blue :wink:

a za domek Zoska :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob paź 01, 2011 18:26 Re: Kociak znaleziony w rowie - Zosia

Z dniem dzisiejszym Stokrotka odzyskuje wolność, bo tymczaska już się w swoim nowym domu "chowa".

Ja bardzo chętnie zobaczę jakieś nowe zdjęcia :)
A gdzie ją w rowie znalazłaś? Koło siebie, koło pracy? Miauczała, czy ktoś nad nią stał i zauważyłaś?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 131 gości