Mam wyrzuty sumienia,że zaniedbuję wątek Marusi, bo o nią samą dbam.Słodka, niekłopotliwa z niej kicia.Pięknie korzysta z drapaczka, jakoś moje rezydentki nie chcą brać z niej przykładu

Jest strasznie ciekawska, musi wejść w każdą dziurę, na pewno będzie w torebce, jeśli tylko ktoś zostawi ją w miejscu dla Marusi dostępnym.Łazienka jest u mnie zamknięta dla kotów, co sprawia,że jest miejscem wyjątkowo atrakcyjnym i dla Marusi i dla Czarusia.Mogłyby w niej bywać, chodzi o to,że ja mam przerobione mieszkanie i z konieczności drzwi łazienki muszą być zamknięte, kolidują z kuchennymi.Marusia ma też dziwny zwyczaj dopominania się o jedzenie, kiedy coś mam na talerzu.Może to być sałata, której nie je, ale robi tak na wszelki wypadek, tak myślę.Tylko ona, pozostałych kotów nie interesuje moja dieta.Jest u mnie od kocięcia, nie są to więc nawyki związane z żebraniną o resztki.Tak po prostu ma.Moja siostra bardzo lubi Marusię, zwłaszcza po tym, jak opiekowała się Ignasiem.Zawsze do niej mówi "nie martw się, Ignaś jeszcze tu przyjedzie"
