Otw-Bez mamy! [*]Lala:( Sorek i Popiołek w DS:))))

Małe, chore a waleczna - co to jest? Kotek.

Asiu, jak dzisiaj?

**Adopcje: 10 >>**

Żyjemy!
Mały jakoś sobie radzi i próbuje bawić się.Ma apetyt. Z koopalami nadal problem. Dziś TZ idzie znów do doktorka.Zobaczymy co powie na temat zrostów i wad odbytowych. Jednak muszę brać to pod uwagę.Bo mały jeśli załatwia się to tak dziwnie. Taką niteczką wąziutką.Strasznie sie męczy przy tym by tylko to wycisnąć.
Bardzo się martwię.

Póki żyjemy, póty nadziei. I póty jeść trzeba, jak mawiał mądry Hobbit.
Żyje :ok:

Uff... To trzymamy dalej kciuki za maluszka - oby żadnych zrostów nie było, albo żeby można je było usunąć :ok:

Zdrowiejemy, nie ociągamy się! :ok:

Tak jest, proszę zdrowieć :ok:

**Adopcje: 10 >>**

Nie jest fajnie z Żuczkiem.Nasz wet powiedział to samo co wczorajszy.Zrośniete przewody,wąskie...Tak na babski rozum tłumacząc.A p.Wojtek ma "nosa" do dziwnych diagnoz. Niestety. Poczekamy z ostatecznymi opisami i decyzjami. Jedziemy jeszcze do 3 weta z Żuczydłem na konsultację.Już się umówiliśmy.Więc kciuki bezwzględnie konieczne. Na razie ma jeść tylko mokre, parafina,wyciskanie,masowanie i ...miłość.
Teraz podobno leży z TZ i ogląda TV.

Asiu, wiem że miłości u Was nie zabraknie...
za resztę trzymam kciuki :ok:

Witam, jak Żuczek po weekendzie?

**Adopcje: 10 >>**

alab108 pisze:Witam, jak Żuczek po weekendzie?

Zapraszam na tę stronę wątku. Żuczek żyje i dopóki z nami jest to jest nadzieja. Cudem było,że diagnoza o przypuszczalnej wadzie wydalniczej padła w gruzach.I mam nadzieję,ze padła ostatecznie.
viewtopic.php?f=13&t=128662&start=1020

Budowlańce w miarę ok. Dziś szczepimy Popiołka. Potem jeszcze odrobaczenie.
Obaj chłopcy meldują sie w łóżku zawsze i bezwzględnie. Fotel, kołderka...to ich pasja i żywioł. Odsunęli się troszkę od nas bo mają kolegów.Odkryli wspólne zabawy, gonitwy i przytulanki. Jedyna rzecz jaka ich z nami łączy najbardziej to są...nasze talerze. Nasz obiad jest ich obiadem.Każde zdjęcie ze stołu kończy się kolejnym wskokiem.Nawet po plecach ale wlizą. Czasem razem się ukłądają ale najczęściej trzymają sie osobno.
Soreczek jest leniwcem i lekko ospałym koteczkiem. Jak ma drzemać to nawet po łbie skaczące mu koteczki nie przeszkodzą. O swoje potrafi jednak walczyć. Nie daj co, któryś kot do jego miski podejdzie :mrgreen:

Strach słuchać warkotu jaki wydobywa sie z gardła.
Popiołek chodzi swymi drogami.Leży kiedy chce i jak chce. Jest bardziej towarzyski i ciągle szuka kontaktu.Sam nie lubi sypiać. Gary to jego specjalność. Odpędzi nawet dużego kota jak ma ochotę na jego miskę.A razcej jej zawartość.
Mają fiu bździu w głowinach .Więc demolują nas, przedmioty,rzeczy i koty. Wiszą na firankch, wiszącym kuchennym fartuchu...a przede wszystkim na suszącym się praniu. W tej ostatniej dziedzinie występują jako członkowie licznego gangu.Dewastatorów i brud roznoszących kocich menelków.Peta w pysiu im tylko brakuje.
Obaj przytyli. Obaj urośli.Widać juz różnice fizyczne i wewnętrzne u nich.

Aj, nie napisałam ,że powyższy gang specjalizuje sie w rolkach papieru toaletowego.Jego testowaniu. Stach wejść do łazienki po ich kontroli. :mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

fotki, fotkiW worku Laleńka.Głodomór.

Razem i osobno:

Duuużo nas

Popiołek i Skorek zostali zaszczepieni.Raz. Mają apetyt. Szczególnie lubią Gerberki i mleczko w proszku. Nie wyrosły z tego. jak tylko rozrabiam Żuczkowi i Kasztankowi to stawiają sie w kuchni.
Tak w ogóle to stawiaja sie w kuchni i na stole zawsze i wszędzie. Jemy często w powietrzu :wink:

by swoje porcje ochronić i choć troszke skubnąć. Szczególnie Sorek jest mocno namolny i broni swojej miski zajadle.Wydaje dźwięki wielkiego, groźnego kota.Nikt i nic mu nie zabierze przydziału. Obaj śpia w łóżku.Obaj są przylepni i mruczący.Doskonale dogadują sie z resztą.I za nic mają szacunku dla siwego włosa i leciwego wieku inszych czworonogów.

Na 10.10 szykujemy się na odrobaczenie.

Jednak wieści dzisiejsze z domu są mało fajne.Popiołek miał zaklejone oczko i kicha. Córka zaordynowała przemywanie i zakrapianie.
Wczoraj w nocy było ok.A ranek przyniósł zmiany.
Mam nadzieję,ze nic poważnego się znów nie przyplącze.
Sorek jest pilnie obserwowany.

Ja też

**Adopcje: 10 >>**

Popiołek ma dziś gorączkę i zaklejone lewe oczko :cry:

Ale je bez problemu.
Jutro pomaszerujemy do wetka.Na razie tolfine i oczne kropelki dostał.
Jak nie urok to przemarsz choróbska :cry:

Proszę o kciuki wielkie i mocne.
Choć mam nie odparte wrażenie,ze to celowe i wrogie działanie. Wypociłam dziś tekst ogłoszeniowy dla chłopaków. I nie poszłam na łatwiznę :lol:

Każdemu osobne zrobiłam. :mrgreen:

Popiołku, no co ty

Zdrowym kotkiem trzeba być :ok:

Otw-Bez mamy! [*]Lala:( Sorek i Popiołek w DS:))))

Kto przegląda forum