
Od 3 prawie lat mieszkam w Poznaniu, a sporadycznie jestem w Sosnowcu u rodziców stąd moja prośba na forum. Rodzice maja domek w Tuliszowie, na tych wakacjach znalazłam na posesji malutką 5 tyg kotkę, chudzinkę z posklejanymi oczkami - zaawansowany kk.
Chodzi mi o sterylizacje matki mojej kotki. Kotka ma właściciela, to któryś z sąsiadów - ale na dożywianie przychodzi do sąsiadki moich rodziców, u tejże Pani kotka przebywała z dzieckiem, więcej kotków z miotu nie było. Pani ta to starsza osoba, schorowana, dożywiająca koty kosztem własnych lekarstw powiedziała mi, że gdyby ten Pan (właściciel) wiedział o tej małej kotce to by jej nie było... Może ten los spotkał rodzeństwo i wcześniejsze mioty, nie wiem, może tez matka jest nosicielką herpesa, w kazdym razie uważam, że najlepszym wyjściem byłoby ją wysterylizowac. Mało tego moja kotka ma prawdopodobnie genetyczną wadę oczka, jest pozarastane błonką i mniejsze od drugiego - będzie korygowane wkrótce operacyjnie.
Jeżeli znalazłby sie ktoś chętny do pomocy to dołoże się do sterylki, paliwa aby dojechać, w miare moich mozliwości, sama całości pokryć nie moge, gdyż mnie na to nie stac. Może znalazłby sie talon na sterylkę, w kazdym razie podstawa to znależć kogoś kto by się tą sprawą zajął. Zdjęcia kotki mam, wiem gdzie się dozywia, jeśliby sprawa ruszyła to musiałabym skontaktować sie z tą Pania coby porozmawiała z właścicielem, ponoć kotek własny ( ma 1) tej pani to kastrat, więc jest w temacie, właściciel hmm ciężko wyczuć jak się ustosunkuje do tematu.
Na początek - czy ktoś jest w stanie pomóc?