Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Dziś pokazaliśmy Pusię naszej doc. Kicia jest bardzo marniutka. Do tego boli ją pyszczek. Doc zdjęła jej kilogram kamienia z ząbków i wyjęła te, które się ruszały, dała jej również antybiotyk na konto krwawiących dziąseł. Mamy nadzieję, że Pusia poczuje się lepiej, jeśli nie, to znaczy, że nic już dla niej nie możemy zrobić. :cry:

Jedynie mogę kciuki potrzymać... ech

Porządek w pyszczku i antybiotyk zrobiły swoje :ok:

Pusieńka jest trochę lepsza. Nawet zaczęła znów konkurować z Miecią o wędlinę z kanapek. Kupiłam jej puszeczki Kattovita, które mają konsystencje pasztetu. Rozrabiam go z ciepłą wodą i 1/3 puszki panienka zjada. Nie jest to dużo, bo zaledwie jakieś 25-30 gram ale i z tego się cieszę. Mam kolejne butelki płynu do płukania nerek i furosemid i mam nadzieję, że wszystko się jeszcze przyda przez kolejne 18 dni.

Pusieńko - duuuże głaski dla Ciebie! Trzymaj się koteńko! :ok:

Staramy się trzymać i się nie dawać. Wspomagamy się kroplówkami i Alugastrinem ale Tęczowy most już majaczy w oddali. Strasznie się boję, że w tej walce się tak zapamiętałam, że nie pomogę Pusi wejść na most w odpowiednim momencie. Może to już? Mądra Doktor nam powtarzała: "Zawsze człowiekowi wydaje się, że to jeszcze nie TEN moment" i miała rację :roll:

Mądra Pani Doktor :oops:

Może to jednak nie JUŻ. :roll:

Pusieńka jakoś się trzyma. Zrobiły się jej tylko odleżyny na piętkach od mieszkania na blacie stołu ale nie da się przesadzić na nic miękkiego.

Skontrolowaliśmy ostatnio wielką sukę Zuzkę i Miecię. Obie morfologię mają na szczęście w normie. U Zuzki na rentgenie wyszły straszliwe zwyrodnienia kręgosłupa. :cry:

Na szczęście już od jakiegoś czasu wspomagam ją Glukozaminą ale poza tym dostała zastrzyki z metakanu i ranigast w tabletkach. Ostatnio przyjaciółka powiedziała mi, że jej mąż i jamniczka wspomagają swoje kręgosłupy homeopatycznym lekiem o nazwie Traumel( czy jakoś tak) i zmiany zwyrodnieniowe trochę się cofnęły. Mam zamiar zacząć podawać go Zuzce i Żabie,nie mówiąc już o DużymzBrodą.

Jeszcze na konsultację medyczną czeka Puchatek.

Modjeska pisze:(...)

Skontrolowaliśmy ostatnio wielką sukę Zuzkę i Miecię. Obie morfologię mają na szczęście w normie. U Zuzki na rentgenie wyszły straszliwe zwyrodnienia kręgosłupa. Na szczęście już od jakiegoś czasu wspomagam ją Glukozaminą ale poza tym dostała zastrzyki z metakanu i ranigast w tabletkach. Ostatnio przyjaciółka powiedziała mi, że jej mąż i jamniczka wspomagają swoje kręgosłupy homeopatycznym lekiem o nazwie Traumel( czy jakoś tak) i zmiany zwyrodnieniowe trochę się cofnęły. Mam zamiar zacząć podawać go Zuzce i Żabie,nie mówiąc już o DużymzBrodą.(...)

Traumeel jest złożonym preparatem homoepatycznym łagądzącym bóle, obrzęki - stany zapalne. Raczej nie spowoduje cofnięcia się zmian zwyrodnieniowych.
viewtopic.php?p=7961474#p7961474

Ale i tak warto spróbować bo może przynieść ulgę.

Dobre efekty jeśli chodzi o "sprawy kręgosłupowe" daje też discus compositum - u jamnika koleżanki cofnął się niedowład, ja stosowałam go u kota z niedowładem po zawieszeniu w oknie.
http://www.doz.pl/leki/p5602-Discus_compositum_iniekcje

Polecam.

Edit: jest jeszcze preparat pod nazwą zeel (dostępny w różnych formach), o którym można poczytać m.in. tutaj:
http://www.medigo.pl/a,i,17236,porownan ... lanowych/1

Wielgachne mizianki dla Pusi!!!!!! :ok:

pixie65 pisze:Traumeel jest złożonym preparatem homoepatycznym łagądzącym bóle, obrzęki - stany zapalne. Raczej nie spowoduje cofnięcia się zmian zwyrodnieniowych.
viewtopic.php?p=7961474#p7961474

Ale i tak warto spróbować bo może przynieść ulgę.

Dobre efekty jeśli chodzi o "sprawy kręgosłupowe" daje też discus compositum - u jamnika koleżanki cofnął się niedowład, ja stosowałam go u kota z niedowładem po zawieszeniu w oknie.
http://www.doz.pl/leki/p5602-Discus_compositum_iniekcje

Polecam.

Edit: jest jeszcze preparat pod nazwą zeel (dostępny w różnych formach), o którym można poczytać m.in. tutaj:
http://www.medigo.pl/a,i,17236,porownan ... lanowych/1

Dzięki Pixie :1luvu:

Będę miała na uwadze. Wolałabym tylko żeby to nie był preparat do iniekcji.
Na razie po trzech zastrzykach nie widać po Zuzce wielkiej odmiany ale może jestem niecierpliwa.

» Pon lis 07, 2011 21:43 Re:

Dziś Pomogłam Pusieńce odejść za tęczowy most. :placz:

Pusiu

(((

Pusieńko

Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

Pusiu [*]

Olu - tak mi przykro

Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kto przegląda forum