nie wiem czy zakładam wątek w dobrym miejscu.
mieszkam na pradze północ i tam od 2-3miesięcy na ul. Korsaka przesiaduje 5 bezdomnych kotów. nie wiem, czy to są samce czy samice, na pewno koty są duże. ludzie je dokarmiają regularnie, widzę, że cały czas mają miseczki wystawione. Koty, a przynajmniej jedna kotka jest jeszcze dalej w okolicach ul. radzymińskiej. ja tej kotki nie widziałam, ale jest pani, która ją regularnie dokarmia. stąd wiem, że kotka okociła się niedawno. małe ktoś przygarnął, ale kocica została na zewnątrz.idzie zima, nie wiem, czy ktoś mógłby pomóc albo zająć się tymi kotami- szukaniem im domów, sterylizacją, kastracją?
ja mogę pomóc w ich wyłapaniu i szukaniu im domów, tylko nie wiem od czego zacząć, bo nigdy akcji łapania kotów nie robiłam. nie mogę zaoferować przygarnięcia, bo mam psy, szczury, króliki, myszy i kot niestety nie wpasuje mi się w rzeczywistość.
zrobiłam zdjecia kotom i wrzucam je tutaj:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/830/dsc00417av.jpg/]



ten biały kot w łatki na ostatnim zdjęciu to nie kotka w ciąży? bo jest starsznie grubaśny