PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2011 9:58 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Anda pisze:Zawsze mnie zastanawia, ile domów forumowych spełniłoby wymagania forumowiczów. :twisted:

Wydaje mi się, ze nawet jak wybierzesz bardzo bogaty dom z wyposażeniem z górnych półek, to nie możesz być pewna, ze to dobry dom. Jeżeli ludzie o których piszesz sa ok to nawet jak kociaki nie będą miały luksusów, będzie im dobrze z ludźmi, którzy ich kochają.
A zabezpieczenia okien? Może zrobią to w najbliższym czasie. Wystarczy ich przekonac, że tak jest bezpieczniej.


Żeby znowu nie było... pytasz, więc odpowiadam.



Dzięki, że odpowiadasz! i wcale tego źle nie odbieram :D

Natomiast mam wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałaś, skąd się biorą moje wahania... Nigdy podstawowym kryterium doboru domów nie była dla mnie ich kondycja finansowa, a już tym bardziej nie zależy mi na "bardzo bogatych domach" czy "luksusach" jak piszesz. I standard wyposażenia domu nie ma tu nic do rzeczy - bo nie upieram się przy wypasionym transporterze, gigantycznym drapaku czy najdroższej karmie.
Osiatkowanie okien to kwestia bezpieczeństwa - a więc życia i zdrowia kotów. I dla mnie rzeczywiście jedno z kluczowych kryteriów w doborze domu. Tak jak pisałam mam świadomość faktu, że czasami nie da się tego zrobić kompleksowo - ale przynajmniej jedno okno "do wietrzenia" na początek nie wydaje mi się być wymogiem trudnym do spełnienia.
Wzmocnioną moskitierę w tym przypadku zaproponowałam jako po pierwsze szybkie rozwiązanie, po drugie - absolutnie nie ingerujące w ramę okienną (to miało być okno w mieszkaniu wynajmowanym, więc siatkowanie okna może być problematyczne dla właściciela).
A dom - który nawiasem mówiąc twierdzi, że doskonale pojmuje konieczność zabezpieczenia okien, więc kwestia przekonywania jak widzisz załatwiona - odpisuje, że tego nie zrobi, bo go na to nie stać... 8O I stąd moje wahanie - a co będzie, gdy nadejdzie termin sterylizacji/kastracji, a dom napisze, że go na to nie stać... :? :roll:

Anda pisze:A zabezpieczenia okien? Może zrobią to w najbliższym czasie.


"Może..." to dla mnie jednak stanowczo zbyt mało... :evil:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 28, 2011 10:01 Re: MALUTKIE BAKALIE - MOŻESZ SPRÓBOWAĆ ZOSTAĆ ICH DOMKIEM!!!

tillibulek pisze:moje tez ciumkają sie po uszkach :mrgreen: co to za smieszny koci zwyczaj.... chwilami to wyglada jak ustawianie, ktora wazniejsza :lol:
ale z wyciumkanymi uszkami Bakalie tez beda przeslodkie - cudowna z nich parka - trzeba wyslac na FB znajomym, szukac wsrod osob pewnych, z ktorymi jest kontakt na biezaco


Ale u nas Tillibulku to może być problem :( - mała ma tak zmaltretowane te uszka, że aż się o nie boję :roll: . Nie mamy jak ich u nas rozdzielić, poza tym pojedynczo chyba byłyby mega nieszczęśliwe, ale nie jesteśmy przez całą dobę w stanie upilnować Migdałka, żeby nie tego nie robił :evil: .

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 28, 2011 10:05 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Kochana, a może oni naprawdę nie wiedzą jaki to koszt jest. Ja jak się zaczęłam przymierzać do osiatkowania balkonu to pierwsze informacje jakie znalazłam szły w tysiące złotych, serio!
Dopiero na miau znalazłam strony, sposoby itd żeby było taniej, duuuużo taniej.

Ale ogólnie wiesz jakie mam podejście do DS... wymagania z kosmosu ;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2011 10:07 Re: MALUTKIE BAKALIE - MOŻESZ SPRÓBOWAĆ ZOSTAĆ ICH DOMKIEM!!!

joluka pisze:Ale u nas Tillibulku to może być problem :( - mała ma tak zmaltretowane te uszka, że aż się o nie boję :roll: . Nie mamy jak ich u nas rozdzielić, poza tym pojedynczo chyba byłyby mega nieszczęśliwe, ale nie jesteśmy przez całą dobę w stanie upilnować Migdałka, żeby nie tego nie robił :evil: .

ojej, to nie myslalam, ze az na taką skale sie ciumkają... u mnie to jest chwyt za ucho i przyparcie przeciwniczki do podlogi... ale to trwa krotko... hmm... :|

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro wrz 28, 2011 10:08 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Wynajmowane mieszkanie więc pewnie nie będą chcieli inwestować w zabezpieczenia okien.
Trzeba jeszcze zapytać co z kotami jak właściciele mieszkania nie zgodzą się na zwierzęta, w przypadku przeprowadzki może się tak zdarzyć.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 28, 2011 10:11 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

joluka pisze:Niestety dom napisał, że nie może sobie pozwolić w tej chwili na wydatek typu moskitiera (co zaproponowałam jako najszybsze rozwiązanie) - zasugerowałam więc, aby osiatkowanie okna zrobić na własną rękę, bo to jednak najtańsza opcja, na razie cisza... :(

A ja zaczęłam się zastanawiać nad sensem takiej adopcji - przecież, jeśli dom decyduje się na wzięcie dwóch maleńkich kociaków, które wymagają jeszcze drugiego zaszczepienia, potem sterylizacji i kastracji, zakupu na początek całej kociej wyprawki (miseczki, kuwety, transporter itp.), potem stałego finansowania karmy i żwirku - a nie może sfinansować zabezpieczenia jednego okna... 8O

Błagam - napiszcie, czy przesadzam? Może się czepiam i sama szukam problemów tam, gdzie ich nie ma :oops:. Pani wydaje się być miła i sympatyczna, to chyba młodzi ludzie z 7-letnim dzieckiem, wydaje się z wstępnych konktaktów, że rokujący... Ale trochę mnie to spłoszyło.... :oops: :?


Anda - nie sądzę by Joluka chciała, by dom miał wyposażenie z górnej półki, nigdzie tego nie wyczytałam :roll: Obawy też - moim zdaniem - ma uzasadnione. Kot to wydatek, czasem nie mały, a gdy w grę wchodzi kompletna wyprawka - spory. Ja mam jednego na dzień dzisiejszy i co miesiąc wydaję na Milkę tyle, co na skórzane buty, ale brałam ją z własnej nieprzymuszonej woli i miałam świadomość, że ta przyjemnośc kosztuje. A dwa koty - to podwójne wydatki.


PS. Jestem teraz w temacie planowania finansów, bo bardzo mozliwe, że weźmiemy dwa koty (jestem w szoku, że TŻ zgodził się, by z jednego kota zrobiły się 3), a więc liczę, kalkuluję, cóż - coś za coś...
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 28, 2011 10:14 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

W przypadku tego domu sytuacja jest bardziej skomplikowana - obecny właściciel wynajmowanego przez nich mieszkania się nie zgodził na zwierzaki, więc na gwałt szukali nowego mieszkania, w którym taką zgodę dostaną. Teoretycznie już znaleźli, ale sprawa teraz rozbija się o te zabezpieczenia.

Dom sprawdził, że taka moskitiera to koszt ok. 300 zł - i nie może sobie na to pozwolić. Zaproponowałam, żeby sami wykonali "moskitierę" z drewnianych listew i wzmocnionej lub metalowej siatki - bo osiatkowanie z ingerencją w ramę okienną nie wchodzi w grę. Z tego, co kiedyś widziałam na forum taka samodzielnie wykonana siatka na ramie zamyka się w koszcie ok. 100 zł. Ale na razie cisza... :(

I stąd te moje wszystkie wątpliwości...

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 28, 2011 10:16 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Kenya pisze:PS. Jestem teraz w temacie planowania finansów, bo bardzo mozliwe, że weźmiemy dwa koty (jestem w szoku, że TŻ zgodził się, by z jednego kota zrobiły się 3), a więc liczę, kalkuluję, cóż - coś za coś...


Kenya - a masz już wybraną dwójeczkę do dokocenia......? :mrgreen:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 28, 2011 10:16 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

bardziej bym sie obawiala tego 7-letniego dziecka niz niezabezpieczonych okien... jesli sa uchylne i ludki beda pilnowac, zeby nie zostawiac ich uchylonych podczas ich nieobecnosci w domu, to pol biedy...

ale ostatnio na podworku widzialam jak synek w wieku ok. 10 lat "bawi sie" z psem - straszne, takie nerwy mnie wziely... :evil:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Śro wrz 28, 2011 10:43 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

joluka pisze:
Kenya pisze:PS. Jestem teraz w temacie planowania finansów, bo bardzo mozliwe, że weźmiemy dwa koty (jestem w szoku, że TŻ zgodził się, by z jednego kota zrobiły się 3), a więc liczę, kalkuluję, cóż - coś za coś...


Kenya - a masz już wybraną dwójeczkę do dokocenia......? :mrgreen:


Tak, w zeszłym tygodniu byłam w DT i ... wybrał mnie jeden kocurek (a jechałam z zamiarem zapoznania się z konkretna koteczką), usiadłam wśród nich i on po prostu wszedł mi na kolana i już nie zszedł. Ma zmiany skórne, ma też świerzbowca, więc póki nie ustalimy co jest ze skórą i nie wyleczymy robali z ucha - będzie w DT, a ja bedę jeździć do niego. Za to wczoraj byłam z polickim tozie i miałam podobną sytuację, pojechałam obejrzeć dużego kocurka, a całą wizytę miałam w rękach przytulonego malca z wadą zgryzu, który zniechęca potencjalnych chętnych. Wróciłam do domu z rozdartym sercem i z wyrzutami że tam pojechałam, bo jak teraz wybrać? Pogadałam z TŻ, który z cięzkim westchnieniem stwierdził - "weź oba"...
Teraz obmyślam właśnie strategię działania - muszę się zorientować w kosztach typu szczepionki, zakupić karmę dla Juniorów i drobniejszy zwirek. To sa koszty, na szczeście mam w piwnicy wielopoziomowy drapak, więc to odpada ;)
Mam świadomość, że to nie "wzięcie kotka", ot tak sobie, to naprawdę ważna decyzja, odpowiedzialność i deklaracja na lata, w mojej sytuacji - nie pracuję - niosąca obawy, a więc siedze i myslę...
Bakalie mnie bardzo kusiły, wzrokowo przyznaje bardzo, bo cieszą oczy, ale one mają większe szanse na adopcję, niz te biedy moje. Zresztą - moja Milla była zagrzybionym kocim dzieckiem, ostrzyżona, wysmarowana środkiem p/grzybiczym wyglądała niefajnie, miała matowe futerko. Teraz - jak widać ponizej, to piekna dama, każdy kot - odzywiony i zadbany - będzie piekny :)
Wybaczcie objętość posta - poniosło mnie :oops:
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 28, 2011 10:48 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Kenya - żartowałam! Przecież o pierwszym już wiem - i to bardzo dobrze, że nie obecna uroda kociaków (bo na pewno odchuchane będą najpiękniejsze!) jest dla Ciebie kryterium wyboru!!! :1luvu:

Cieszę się, że dwie biedy mają szansę na dobry dom i kochających ludzi - to zawsze poprawia mi humor, nawet w tak ponury i zimny dzień, jak dzisiejszy!!! :piwa:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro wrz 28, 2011 10:59 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Polecam wątek
viewtopic.php?f=1&t=132285
Wcale mnie nie obchodzi, czy domek jest zamożny, ale powinno go być stać na utrzymanie kota.Jednego oddałam do baaardzo zamożnych ludzi, bardzo miłych i kot ma jak w raju. Jedna kotka nie mieszka w luksusie, mieszkanie jest nawet zaniedbane, ale ma tyle miłości, jest tak kochana, zadbana, szczęśliwa, że szok.Wszystkie jednak domki mają zabezpieczone balkony lub okna, o ile nie ma balkonu.Jakoś nikt do tej pory nie kwestionował tego.Każdy się zgadzał, że to oszczędność, bo w razie wypadku koszty leczenia są ogromne, kota szkoda.O ile przeżyje.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 28, 2011 11:02 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

tillibulek pisze:bardziej bym sie obawiala tego 7-letniego dziecka niz niezabezpieczonych okien... jesli sa uchylne i ludki beda pilnowac, zeby nie zostawiac ich uchylonych podczas ich nieobecnosci w domu, to pol biedy...

ale ostatnio na podworku widzialam jak synek w wieku ok. 10 lat "bawi sie" z psem - straszne, takie nerwy mnie wziely... :evil:


Nie dzieliłabym opiekunów na dzieci i dorosłych, bo męczące dzieci zdarzają się tak często jak nieodpowiedzialni dorośli.
Wczoraj do polickiego tozu przyszłą matka z córką - około 7-8 letnią właśnie, dziewczynce spodobała się kotka i starała się ja pogłaskać, matka nie była chętna na kicię, bo chciała 4-5 tygodniowe kocię, 3 miesięczna kotka była już za duża, próbowałam uświadomić jej, że to za wcześnie, ale patrzyła na mnie niezrozumiale. W DT pierwszego kota, opiekunce pomaga jej bodajże 11-letnia córka. To niesamowite z jaką wprawą ta mała dziewczynka zajmowała się kotami, pomaga mamie w aplikowaniu leków i pielegnacji. Nie mozna generalizować.
Ja mam dwoje dzieci - 7 i 2,5 letnie. Kontakt z kotem to czasem delikatne głaski, ale najczesciej jest to kontakt werbalny "hej totek" - jak to mówi moja córa. Fakt, jest to efekt nauki, ale da się - naprawdę.
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 28, 2011 11:11 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Ależ one są piekne!

Angell14

 
Posty: 127
Od: Wto wrz 20, 2011 13:10

Post » Śro wrz 28, 2011 11:13 Re: PRZEPIĘKNE KOCIAKI - MALUTKIE BAKALIE - SZUKAJĄ DOMU!!!

Kenya, ja nie kwestionuje tego, ze sie da. Oczywiscie, ze tak. U mojej siostry tez jest dzidzia półroczna + 4 koty i wszyscy zyja w zgodzie. Ale w tym domu, o ktorym pisze Asia, nie ma jeszcze zadnego zwierzaka, dlatego nie wiadomo jak bedzie sie zachowywalo dziecko w stosunku do kotow, a to sa maluchy, wiec tym bardziej trzeba ostroznie...

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 13 gości