na razie daj mu czas... tyle, co on przeszedł - świat się mu skończył, schron, utrata człowieka i utrata przyjaciela kociego (tymczasowo!) ale on nie rozumie, co sie stało...
Ignoruj go

to znaczy nie zaczepiaj, nie zagaduj za bardzo, ot - bądź z nim, gadaj coś niby do siebie niby do niego, nie patrz na niego - tak prosto w oczy, wyciągaj tylko dwa trzy palce w jego kierunku - coś jak koci nosek ale patrz przy tym gdzieś w bok i nie staraj sie dotknąc kota, niech on robi wszelkie kroki.