Niva nie ma na to reguły, moja kić prawie dwa miesiące na inne koty syczenie, warczenie i na prawdę pilnowaliśmy by tylko się nie spotkała "oko w oko" bo by była tragedia, było to męczące i stresujące do tego nasza kić potrafiła na nas nasyczeć

wstrętna smoczyca jedynaczka, a po 2 miesiącach nagłe

do tymczasa, zabawa jedną myszką, gonitwy, pacanie łapkami szok!!! taki jednorazowy kontakt nic nie powie na prawdę...ktoś kiedyś mi powiedział, że koty albo się kochają albo się tylko tolerują, ale zawsze się dogadają..nie wierzyłam teraz już wierze
superaśnie by było, gdyby ta dwójka znalazła juz dom stały...taka długa droga za nimi
