tak mi się robi na mysl o Bayerku.
A więc Bayer-jest to kocurek który,niestety,obciaża mnie i tylko mnie swoimi czarujacymi cechami.Dla tego że jakby nie patrzeć jest u mnie od zawsze -2tygodnie
Mogę jeszcze,tak na upartego,zwalic co nieco na dziedziczenie pewnych cech i tylko to troszke mnie odciaza.
Bayer...
nie wiem jak mam o nim pisać,na prawde,jego trzeba zobaczyc,dotknać,poczuc.
Dobra zaczne od wyglądu.
Znacznie lepiej sie "nosi",bo Taste już mu kryzy tak bardzo nie barwi i nadal nie wiem czemu tak na prawdę i na 100% miewał upapraną,brunatną brode i "krawacik".
Bayer czepia sie mnie kiedy uwaza ze nalezy mu oczka przemyć,a należy i to czesto,bo dziwnie sporo wydzieliny miewa i jak mu sie uzbiera to w czasie picia topi sie w misce zaciagając nosem wode.Ale to zdaza sie na prawde zadko.Bardzo chciałabym aby zobaczył go okulista-dok.Garncarz,prawdopodobnie bedzie w Legnicy do końca roku.
Jak sie uda,to na pewno pokaze mu Bayera i poprosze o rade.
Bayer jest bardzo delikatny,"czepia" sie mnie tak samo jak jego mama Lakshmi,paca nieśmiało łapką i mówi "ykhm",jakby znaczaco chrząkał.
Bayera jak i inne persy bardzo,bardzo mi zal z powodu koniecznosci systematycznego znecania sie nad nimi czesaniem.
Nie szaleje w czasie czesania,ale mimo wszystko jak sobie pomysle ze ja miałabym przechodzić takie pielęgnacyjne zabiegi i to bez pytania czy mam ochote czy nie,to wolałabym sobie taka siersć codzień rany golić.
Bayer jest hipochondrykiem.Wszystko czego chce traktuje jak "jeża",czyli wedle powiedzenia jak kot do jeża,do miski wsadza swój symboliczny nos kilkanaście razy zanim choć liźnie,a wyglada to mniej wiecej tak:
O!cos mi tu podali...zjem sobie.
Teraz nastepuje pierwsze wsadzanie symbolicznego nosa w miske:
powacham,co to za zapach?powacham jeszcze raz,ładnie pachnie,chyba zjem,albo nie,chociaż?moze powącham z tej drugiej strony,o!pachnie tak samo?sprawdzę z tej trzeciej strony,to chyba jest to samo co z tamtego brzegu,no,faktycznie,o!a tam jakaś galaretka!fajnie pachnie,nawet chyba tak samo jak to z drugiej strony miski,faktycznie,chyba w całej misce jest to samo,bo pachnie jednakowo,chociaż???nie sprawdziłem jeszcze tam,z brzegu,łeee,całe pachnie tak samo,w sumie ładnie,wachne jeszcze raz.Tylko po co ona mi to dała,nie chce teraz jeść...