tuśka15 pisze:Wnioski wyczytane w internecie -tabletka nie była za silna ,ale w przypadku podejrzenia zarobaczenia powinna być rozłożona na 3 dniowe porcje .
Powyższy cytat z postu tuśki15 dotyczy Milbemaxu dla kociąt. Uchwyciłam się tego (bo nigdzie sama takiego zalecenia w stosunku do tego środka nie znalazłam (a weci chyba nie stosują go za często tutaj bo za drogi-niby nie można dostać w hurtowni ostatnio, ale jednak jednej z nich się udało i twierdziła, że nie ma problemu z dostaniem).
Kociakowi ok. 6 tygodniowemu o masie 400g (więc o 100 g za mało ważącego, aby mu podać dawkę odpowiednią dla kociaka co najmniej 500gramowego i co najmniej 6 tygodniowego) podałam 1/3 zalecanej dawki i już po kilku godzinach wyrobił długą żywą, ale otumanioną(!) glistę.
[Wetka zaleciła, abym podała całą dawkę jak przestanie mieć rzadką kupę, ale kupa była coraz brzydsza, aż zaczęłam obawiać się ,ze to pp...].
Glista nie była pewnie dużo chudsza i krótsza niż jego jelitka.
Następnego dnia dostał dalszą 1/3 dawki i dzisiaj ostatnią. Już po pierwszej dawce poprawił mu się apetyt i kolor kupki. Na razie więcej glist nie wychodzi i kociak je coraz lepiej i jest w coraz lepszej formie (chociaż jeszcze chudy).
Był strasznie zapchlony i pewnie też tasiemca miał, ale nie widzę jego resztek (wszystkie kocięta z tego rejonu miały tasiemca).
Nie mogę jednak zrozumieć, gdzie ta glista siedziała bo przez pierwsze trzy dni u mnie robił twarde kiełbaskowate (ale zbyt jasne - może po mleku matki) kupy.
Polecam Milbemax. Glisty wychodzą w całości, a więc nie zatruwają kociaka.
Dawka, którą mu podałam kosztowała mnie 6zł.
PS.Rok temu inna wetka podała kociakowi 400gramowemu całą dawkę od razu i trochę gorzej to odrobaczanie przeszedł- miał dłużej rzadką kupę. Jednak nie było z nim tak źle jak z kociętami odrobaczanymi Vetminthem(który nadaje się BYĆ MOŻE bardzo dobrze do odrobaczania na wszelki wypadek kociąt nie mających robaków).