Legnica...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 27, 2011 14:09 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

A potem Asia wyjeła miesko na obiad i zaczeła je na stole kroić.
No i wylazło z rudzielca całe rasowe niby persidło :D
bez żadnych skrupułów potrzedł do niej,usiadł i namolnie sie wgapiał bo mu sie należy :lol: nawet raz łapką za spodnie ją pociagnał bo cos zdawało mu się ze nie zrozumiała:

Obrazek
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:12 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

i dostał działke mieska :?:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto wrz 27, 2011 14:12 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

Pomyslałam że RC intensinal mu nie zaszkodzi,zaczełam szykować,a on jakby od wieków całych obserwował mnie i wiedział co teraz nastąpi skierował swoje dostojne,brudne,rude łapy w moją stronę,
ale jeszcze jeden rzut oka na Asie,moze jednak coś ze stołu da

Obrazek
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:14 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

głodna kocina,widać ze głodna
z apetytem ale niezbyt zgrabnie,jak to pers zaczał wcinać

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:16 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

nie mozemy mu nawet tych śmieci wyjąć z ogona,bo nie daje sie dotknąć,Rafał zaryzykował i oberwał solidnie pazurami
a ten ogon aż sie prosi o oczyszczenie

Obrazek
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:18 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

nie da sie,po prostu nie da sie dotknąć,nie wiem czy to jeszcze strach po doswiadczeniach na ulicy,czy obolały jest,ale raczej nic go nie boli,
nie wiem
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:19 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

Muszę wyjść.
A szkoda,bo poobserwowałabym go jeszcze.
Do wieczora.
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 14:26 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

kochana, ja domowego persa podchodziłam przez kilka tygodni by go ostatecznie, porządnie wyczesać.
Codziennie coś mu wyczesałam, wycięłam, wyrwałam... do skutku.
Oberwałam i uzbrojoną łapą i paszczą ( i nie tylko ja :roll: ), ale żyję.
Cierpliwości :ok:
Śliczny jest :1luvu:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 15:34 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

8O :piwa: napiję się za Twoja skuteczną akcję.
To cudownie, że puchata kulka już w domowych pieleszach.
Niech jeszcze przestanie pozować na pana niedotykalskiego.
Może ktoś go bił i wywalił z domu, to dziwne, ze nigdzie nie
było ogłoszeń o jego zaginięciu :( Ech, ludzie.... :roll:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 18:52 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

Jemu coś jest.
Muszę koniecznie,jakims cudem jutro stawic sie z rydym u weta.
To co wydawało mi sie jego "odbijaniem" to czasami wygląda jakby go gardło bolało-a wiem to stad,ze jak mnie bardzo gardło boli i palę papierocha to robię bardzo podobnie,tylko nie powiem Wam jak bo sie będziecie smiali.Taki drażniacy gardło,dymek z papierosa w czasie infekcji na prawde sprawia ból.
Albo mu cos w tym gardle utkneło.
Tylko ze mimo upapranych wydzielina okolic oczu i nosa ma idealnie czysciutki i intensywnie rózowy czubek nosa.
Siedzi tak dziwnie skulony,jakby głowa mu ciażyła,jakby był zmęczony,je łapczywie,ale bardzo małe porcje.

To madry kotus,taki bardzo pojętny,rozumny.
Tak mi sie po łapance wydaje.
Stawiam ze on nie robiłby hecy ze straszeniem ludzi,tylko po to aby sobie animuszu dodać.
On chyba cierpi i stad niechęć do jakichkolwiek kontaktów.
Tak mi się wydaje.
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 18:59 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

A poza tym kiedy wróciłam do domu nie chciał mnie do kuchni wpuscić.Stał na progu i fuchał na mnie.Na poczatku fucha bezgłosnie,jakby syczał,jakby chciał głos z siebie wydobyć ale głosu w nim by nie było.Dopiero jak się poteżnie wkurzy to słychać ze wydaje dxwięki.Moze przeziebił się faktycznie,noce już takie zimne.

W każdym razie był stanowczy,musiałam zawołać na pomoc naszego domowego człowieka od czarnej,kociej roboty,czyli Rafała.
Pomachał na rudego bluza i dopiero mogłam wejsć,ale i tak nie mam prawa przekroczyc połowy kuchni.
Kochany kotek,podzielił się ze mna kuchnią na pół.
Był w kuwecie,ale mnie tam nie wolno podchodzić,chciałabym sprawdzic co tam jest i czy w porzadku ale jeszcze nie wiem jak.
Żałuję ze wyrzuciłam stare kalosze,fajne by były na teraz,takie z cholewką po kolana i mógłby sobie rudy machać pazurami po moich nogach do woli,a ja bym w jego oczach wyglądała na super twardzielke :mrgreen:
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 19:03 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

terrorysta w kuchni 8O :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto wrz 27, 2011 19:07 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

iwona66 pisze:terrorysta w kuchni 8O :mrgreen:

lodowka tam jest a to najważniejszy mebel w domu :mrgreen:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto wrz 27, 2011 19:08 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

Bardzo dziękuję osobie która oferowała pomoc finansowa na sterylkę niebieskiej(kurcze,jakieś imiona trzeba im nadać,bo nie wypada kotów tak kolorami nazywać).
Gdyby ktos jeszcze mógł grosikiem wspomóc bedę wdzieczna,trzeba odrobaczyc,odpchlić,zaszczepić nowych a na ciachanie razem z niebieską czeka już cała czwórka-Bodzio,Max,niebieska i rudziszon.Rudziszonkowi to obawiam sie jutro lub w najbliższych dniach,trzeba zrobić badanie "urządzeń wewnętrznych",czyli krew,nie wiem co wet wypatrzy w kocie,moze USG.
Pojecia dzisiaj nie mam,bo jak infekcja to antybiotyki,jak cos w gardle utkneło to albo da sie wyjać raz,raz,albo i nieco trudniej,a jak kocio nie ma nic w gardle,ani infekcji to trzeba koniecznie zaczać od badań.

Sajgon co?
Czy ktos jeszcze się dziwi ze z taką łatwoscią udaje mi sie pomylić Oławe z Oleśnica?
:lol:
Legnica
 

Post » Wto wrz 27, 2011 19:10 Re: Legnica.Pilnie do adopcji mix "Brytusia" niebieska

Na szczęscie lodówka stoi w mojej połowie kuchni :mrgreen:

Wiecie...ja nie jedno fuchanie już widziała i odpowiednia postawę umiem przyjać,ale rudziszon był naszykowany do ataku,czekał tylko aż szerzej drzwi otworzę bo nie mógł sie zmieścić.
Normalny strach czy dominacja to to nie jest.
Oby tylko nie wscieklizna.
Legnica
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości