TOSIne maluchy i reszta -Nowa malutka bida.Czy przeżyje?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 27, 2011 10:05 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Szejbal pisze:
AniaWrocław pisze:Albin

Obrazek

O jaaaaaaaaaaaaaaaa... Albin to prawie jak Kubuś u mnie :mrgreen: :
Obrazek

Noooo :ryk:
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 10:06 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Megana pisze:Niezła gromadka.
Haneczka zupełnie jak nasza Celina! :mrgreen:

Prosimy o zdjęcie Celiny! :D
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 10:07 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:Aniu :1luvu: Koty śliczne,same okazy,widać,że Pani rozpieszcza swoje taliby :ryk:
O córce w jednym słowie-MODELKA :!: :1luvu: :D
A ja znow dziś u weta bylam ,z moja kotką , Yodą, do kontroli,ale jeszcze chora. :( ,temperatura się utrzymuje,ale nie wymiotuje.Dostała następne zastrzyki,i zobaczymy.
W srodę ,jak pojadę na styrylkę z Tosią ,to wezmę też Yodę do kontroli.

Maluchy wypusciłam na pokoje :D Ubaw po pachy :mrgreen: Moje koty mialy prawdziwe kino. Nawet zasiadły rzędem na parapecie,zeby mieć dobry widok,i niczego nie przegapić :mrgreen:
A maluchy,zwlaszcza Diego,dostaly takiego pawera ,że obserwatorów na pewno łebki rozbolały, bo próbowały za nimi wzrokiem nadążyć :mrgreen: W końcu Szarusia i Marysia ,zeszły z piedestalu (parapetu) i raczyly sie zblizyć do kociaków,a nawet pobawić pileczkami,ale zostaly zdystansowane przez małych napaleńcow :mrgreen: No ,niestety, z grubym dupskiem malego kociaka nie przegoni :mrgreen:

Szkoda tylko, że taliby mnie nie rozpieszczają :ryk: Zdjęcia wypuszczonych maluchów będą?
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 12:58 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Szkoda tylko, że taliby mnie nie rozpieszczają :ryk: Zdjęcia wypuszczonych maluchów będą?[/quote]
:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: A myślisz, że nie próbowałam :?: :mrgreen: Jak te wypierdki złapaly wiatr w żagle(przedpokój ma 8m długości, a 2,5m szerokości) to tylko smugi zamazane na zdjęciach,albo jakis kawałak kota :mrgreen: Tż ,jak zobaczył te zdjęcia,to stwierdził,że mi odbiło,bo sobie zdjęcia kafelek na przedpokoju robię. :mrgreen: Na 12 zdjęc ,tylko na 4 cuś było (nieokreśloneg) co mogło przypominać kota (raczej w locie) :mrgreen:
Ale bedę próbować :!: :D
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Wto wrz 27, 2011 13:28 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:Szkoda tylko, że taliby mnie nie rozpieszczają :ryk: Zdjęcia wypuszczonych maluchów będą?

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: A myślisz, że nie próbowałam :?: :mrgreen: Jak te wypierdki złapaly wiatr w żagle(przedpokój ma 8m długości, a 2,5m szerokości) to tylko smugi zamazane na zdjęciach,albo jakis kawałak kota :mrgreen: Tż ,jak zobaczył te zdjęcia,to stwierdził,że mi odbiło,bo sobie zdjęcia kafelek na przedpokoju robię. :mrgreen: Na 12 zdjęc ,tylko na 4 cuś było (nieokreśloneg) co mogło przypominać kota (raczej w locie) :mrgreen:
Ale bedę próbować :!: :D[/quote]
:ryk: Trzymam kciuki!
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 13:48 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

A to moja chorowitka (o której wczoraj pisalam) YODA

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Wto wrz 27, 2011 14:02 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:A to moja chorowitka (o której wczoraj pisalam) YODA

Obrazek

Cudna śnieżynka :D
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 27, 2011 19:35 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Czyż mój Czarny nie jest podobny do Twojego Pedro :?: Prawie bliżniak :mrgreen:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Wto wrz 27, 2011 20:05 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

No :!: Wreszcie się zmęczyły ganianiem i zaczęły okupować drapak :mrgreen: Mowa ,oczywiscie,o
moich małych tymczasikach :mrgreen:

Oto;
Diego-nazwałam go tak,bo to imię Zorro,a kocurek wygląda ,jak w masce.Chociaż temperamentem przypomina raczej nie tyle Zorro, co jego konia- Tornado(szybkością mu pewnie nie ustępuje) :mrgreen:

Obrazek
Lara
Obrazek
Nela
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Śro wrz 28, 2011 9:48 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:Czyż mój Czarny nie jest podobny do Twojego Pedro :?: Prawie bliżniak :mrgreen:
Obrazek

Raczej do Helmuta, bo przy kości :ryk: A Pedro to anorektyk :(
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 28, 2011 19:15 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

AniaWrocław pisze:
Megana pisze:Niezła gromadka.
Haneczka zupełnie jak nasza Celina! :mrgreen:

Prosimy o zdjęcie Celiny! :D


Celina i reszta towarzystwa na wątku filozoficznym :)
Filozof i spółka zapraszają.
viewtopic.php?f=21&t=131742

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 29, 2011 11:21 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Megana pisze:
AniaWrocław pisze:
Megana pisze:Niezła gromadka.
Haneczka zupełnie jak nasza Celina! :mrgreen:

Prosimy o zdjęcie Celiny! :D


Celina i reszta towarzystwa na wątku filozoficznym :)
Filozof i spółka zapraszają.
viewtopic.php?f=21&t=131742

Dzięki! Niesamowite umaszczenie :D
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 29, 2011 20:34 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:Wiolaww,sorki ,zjadłam Ci jedna literkę w niku :oops: Ale to z radosci ,taka roztrzepana jestem :oops: :mrgreen:

łoj tam, łoj tam :D
Gratuluję, nowej umiejętności :D

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 13:41 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

Nie pisałam,bo jestem załamana :( Wetka po styrylce podejrzewa,że Tośka ma FIP-A.
Badania dopiero jak dojdzie do siebie. :( U nas ,to jest trzeci świat,jeżeli chodzi o diagnostykę ,badania :( Na razie zbieram informacje, co najskuteczniej zrobić,żeby się upewnić. :(
Nie wiem co z maluszkami,co z moimi kotami, :?:
Na razie odizolowałam wszystkie tz. maluszki osobno,żeby nie ssały Tośki,żeby szybciej doszła do siebie,moje koty osobno, oczywiście Tosia też osobno.
Czytałam,że koty z FIP-em nie mają apetytu,a Tośka pochłania jak odkurzacz,co by jej nie dał. Płyn w brzuszku,przez który wetka podejrzewa Fip nie miał włókienek (pytałam wetki, bo o takim objawie słyszałam.Jadę dziś znowu do wetki, bo miała się dowiedzieć jak wysyłac badania do Laboklinu ,do Warszawy,bo nigdy tam nie wysyłała, a ja się dowiedziałam,że najlepiej właśnie tam.
Ja jestem laikiem w tym temacie,więc proszę pomóżcie, doradzcie,co można jeszcze zrobić :?:
A domek na Tośkę i Larę czeka, a ja nie wiem co robić :?:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Pon paź 03, 2011 14:07 Re: TOSIA (rodząca i błagająca o pomoc) teraz już BEZPIECZNA

halinka1403 pisze:Nie pisałam,bo jestem załamana :( Wetka po styrylce podejrzewa,że Tośka ma FIP-A.
Badania dopiero jak dojdzie do siebie. :( U nas ,to jest trzeci świat,jeżeli chodzi o diagnostykę ,badania :( Na razie zbieram informacje, co najskuteczniej zrobić,żeby się upewnić. :(
Nie wiem co z maluszkami,co z moimi kotami, :?:
Na razie odizolowałam wszystkie tz. maluszki osobno,żeby nie ssały Tośki,żeby szybciej doszła do siebie,moje koty osobno, oczywiście Tosia też osobno.
Czytałam,że koty z FIP-em nie mają apetytu,a Tośka pochłania jak odkurzacz,co by jej nie dał. Płyn w brzuszku,przez który wetka podejrzewa Fip nie miał włókienek (pytałam wetki, bo o takim objawie słyszałam.Jadę dziś znowu do wetki, bo miała się dowiedzieć jak wysyłac badania do Laboklinu ,do Warszawy,bo nigdy tam nie wysyłała, a ja się dowiedziałam,że najlepiej właśnie tam.
Ja jestem laikiem w tym temacie,więc proszę pomóżcie, doradzcie,co można jeszcze zrobić :?:
A domek na Tośkę i Larę czeka, a ja nie wiem co robić :?:

Halinko! Pamiętam i zapytam swoją wetkę, co robić, z tym, że ona będzie dzisiaj dopiero o po 16. Tzn. daj znać, czy jeszcze pytać, czy już wiesz. Moim skromnym zdaniem, kotom, na które czekają domy, trzeba zrobić testy na obecność wirusa, żeby wiedzieć, co dalej.
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], smoki1960 i 143 gości