Bardzo Ci współczuję Asiu tych przeżyć, wiem jak to jest

Nieraz się popłakałam z bezsilności, gdy widzialam jaka Kicia jest biedna, słaba ... a ja nie wiedziałam, czy to co robię jej pomaga, gdy żałowałam, że kot nie może powiedzieć, co mu dolega, co chce ... a potem przychodziły lepsze momenty i byłam wniebowzięta, potem znowu gorzej i dół i tak w kółko

.