To ja coś ode mnie. Troszkę szokująco.
Mam dwa futrzaste koty, które wiecznie wynosiły żwirek na łapach. Każdy a piach to porażka przy Sib i MCO. Pewnego dnia nie zauważyłam, że zabrakło kotom żwirku. Jedyny sklep jaki miałam blisko i był czynny to było Obi.

Więc kupiłam naturalny pellet (ten do palenia - ogrzewania). I się okazało, że to jest najlepszy żwirek dla moich kotów.

Same plusy:
+ znacznie tańszy
+ jest grubszy więc koty nie wynoszą go na łapach - czyściej w domu.
+ przy otwarciu bardzo ładnie pachnie drewnem.
+ jest naturalny i ekologiczny, bez żadnych dodatków
Jak zrobią siusiu to się te granulki bez problemu rozpuszczają (robią się mokre trociny) - podobnie jak żwirki drewniane - nie zauważyłam żadnej różnicy pomiędzy pelletem a żwirkiem drewnianym.
Poza tym te żwirki drewniane co są na aukcjach to są bardzo często właśnie firm produkujących brykiety i pellet.
