Kto ma praktykę z dzikimi kotami?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 27, 2002 11:24

Kaziu - Hydroxizina odpada (może jakieś tabletki w mięsku).
Te kochane, dobre kobiety (koleżanka i Jej Mama) nie są w stanie nic na siłę kotu podać.

Tam na drzwiach mieszkania należałoby wywiesić wywieszkę - Tu rządzi kot!!
Anegdoty krążą wśród znajomych o tym, jak Malwinka zaatakowała znajomego Pana w łazience i wyszedł w pokrwawionej koszuli.
A tak naprawdę, to każdy ze znajomych wchodząc do tego mieszkania czuje "lekki" niepokój i zerka, gdzie jest kicia, czy przypadkiem się nie zdenerwuje :?
Ja też sie jej boję, tylko mówię sobie - "cholero spróbuj, dostaniesz w łeb" i mierzymy się wzrokiem.

Koleżanka dzwoniła, na szczęście, chyba naprawdę jest to stan zapalny pęcherza, bo jest jakby lepiej, coś tam posikuje.
Synolux już dały w mięsku wczoraj i dzisiaj.
Może to wystarczy, ale na przyszłość koleżanka chce pójść z kicią do mojej pani wet. i trzeba obmysleć strategię.
Nie chciałabym, żeby lekarz został okaleczony.
Przynajmniej widząc jak to wygląda, będę mogła uprzedzić, że mają się przygotować na przyjęcie "dzikiego zwierza".

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Pt wrz 27, 2002 11:54

Kazia pisze:Hana - czy dajesz kotce Ginjal? Spróbuj, 2 razy w tygodniu po 1 kapsulce. I Methiovit, 1 raz dziennie po 1/4 lub 1/2 tabletki. Oprócz tego co lekarz zalecił. A co z wodą Jana?

Kaziu, pytałam weta o to wszystko przy ostatniej wizycie. I tak:

- Ginjal - tego wet nie znał (?) - sprawdzał nawet w jakimś swoim spisie leków. To lek "ludzki" do kupienia w aptece?

- Methiovit - na zakwaszanie moczu jak rozumiem - otóż wet stwierdził, że sama karma lecznicza (Eukanuba jakaś tam...) ma wszystko co trzeba i nawet podczas jej podawania (pół roku) nie trzeba łączyć jej z pastą Uropet (chyba, że sporadycznie, jak kotka zje akurat mniej karmy).

Tabletki Urosept tak w ogóle też tylko przez 2 tygodnie (dziś kończymy) i potem tylko ta karma. Kontrola siuśków po 4-6 tygodniach od rozpoczęcia leczenia, czyli za 2-4 tygodnie licząc od dzisiaj.

Wodę Jana właśnie wczoraj kupiłam, ale jeszcze nie podałam Kitce.

Hana

 
Posty: 11032
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt wrz 27, 2002 12:51

Co do methiovitu to wet ma rację albo karma zakwaszajaca mocz albo leki, co za dużo to nie zdrowo.
Ginjal to lek ludzki do kupienia bez recepty. Ma działanie moczopędne i dezynfekujące. Ze stosowaniem u kotów nie mam doświadczeń, u ludzi działa. Tylko się nie zdziw jak kot zacznie sikać na niebiesko lub zielono.

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Pt wrz 27, 2002 13:06

Słusznie G.N. mowi, albo jedno albo drugie.

Ginjal w aptece bez recepty, daje sie przy syndromie urologicznym leczniczo i profilaktycznie, sprawdzone w hodowli.

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 27, 2002 14:36

Ja dawałam na zapalenie pęcherza "Furagin". Bardzo to Majce pomogło. Siusiała na żółto i wiedziałam, że to właśnie ona, a nie inny kot.

Masha

 
Posty: 226
Od: Czw maja 23, 2002 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 27, 2002 18:50

Furagin dostawała moja kotka także przy zapaleniu pęcherza (obok innych leków) i wydaje mi się, że był skuteczny.

Natomiast ten lekarz wet. wczoraj powiedział, że skutkuje tylko u ludzi i u psów, a u kotów nie... dziwne.

Wogole mi podpadł, wcale nie dałby żadnego leku, gdybyśmy wychodząc go nie poprosiły.
Myślał tylko o tym, żeby nas się pozbyć.
A w końcu szalonemu kotu też trzeba pomóc, koleżanka miała łzy w oczach i cała się trzęsła.

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Pt wrz 27, 2002 19:49

Eva, Hydro. jest w tabletkach, bardzo malutkich.

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 14:19 Re: Kto ma praktykę z dzikimi kotami?

Trafiłam tu przypadkiem bo też szukam preparatów, które zakwaszą mocz. W każdym razie moja kocia dostawała wcześniej jakieś tabletki dla psa z żurawiny (od lekarza) i najprostszym sposobem było rozmoczenie suchej karmy (RC Urinary) wraz z 1/4 tabletki w gorącej wodzie. Po wystygnięciu podawałam i wiecznie głodna kicia nie mogła sobie pozwolić na wybrzydzanie ;P

gellwetka

 
Posty: 2
Od: Wto lut 15, 2011 14:53

Post » Śro wrz 14, 2011 14:39 Re: Kto ma praktykę z dzikimi kotami?

Niektórzy weci mają klatkę dociskową, w której unieszkodliwia się takie bestyjki.
W ostateczniości podbierak wędkarski, o ile go nie rozerwie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 82 gości