Szenila pisze:bettysolo pisze:Szenila najwyższa pora przyznać sie że może Ci sie nie podoba ale kochasz Paskudka już bardzo
to widać w kiażdym Twoim poście
No pewnie, że kocham. Kocha się koty za to, że są, a nie jak wyglądają.
Kocha sie koty z każdym dniem leczenia coraz bardziej, a im kot bardziej chory, tym kochania zbiera się więcej.
Nie kocha się tylko na samym początku, kiedy przynosi sie do domu półtrupka, wtedy działa rutyna.
A potem, właśnie dlatego, że sie kocha-oddaje sie je do nowych domów, żeby miały to, czego ja, przy wielu kotach-zapewnić nie mogę. Bo kiedy kot zdrowieje- robi miejsce dla kolejnego, chorego, który potrzebuje pomocy. I w moim domu bedzie jeszcze wiele takich, które pomocy będa szukać, bo własnie to sprawia mi przyjemnośc, mimo strachu o nie.
I gdyby każdy zostawał-nie mogła bym w końcu pomagać, a ktoś musi-muszą być inni... I choć niektóre koty chciała bym zostawić-nie robie tego, mimo, że jest mi smutno i przykro.
To wspaniałe że są tacy ludzie.
Trzymam kciuki za koteczka


