jestem...Kaszmir? jestem bardzo plaskaty, mam DS. Zdjęcia!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 23, 2011 7:53 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Szenila pisze:
bettysolo pisze:Szenila najwyższa pora przyznać sie że może Ci sie nie podoba ale kochasz Paskudka już bardzo

to widać w kiażdym Twoim poście :twisted:

No pewnie, że kocham. Kocha się koty za to, że są, a nie jak wyglądają.
Kocha sie koty z każdym dniem leczenia coraz bardziej, a im kot bardziej chory, tym kochania zbiera się więcej.
Nie kocha się tylko na samym początku, kiedy przynosi sie do domu półtrupka, wtedy działa rutyna.
A potem, właśnie dlatego, że sie kocha-oddaje sie je do nowych domów, żeby miały to, czego ja, przy wielu kotach-zapewnić nie mogę. Bo kiedy kot zdrowieje- robi miejsce dla kolejnego, chorego, który potrzebuje pomocy. I w moim domu bedzie jeszcze wiele takich, które pomocy będa szukać, bo własnie to sprawia mi przyjemnośc, mimo strachu o nie.
I gdyby każdy zostawał-nie mogła bym w końcu pomagać, a ktoś musi-muszą być inni... I choć niektóre koty chciała bym zostawić-nie robie tego, mimo, że jest mi smutno i przykro.


To wspaniałe że są tacy ludzie.
Trzymam kciuki za koteczka :ok: :ok: :ok:

Angell14

 
Posty: 127
Od: Wto wrz 20, 2011 13:10

Post » Pt wrz 23, 2011 8:22 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Szenila powiem tak: miałam ogolonogo persa.Moja Fiona po wzięciu z pseudo miała potworną grzybicę.Goliliśmy ją w sumie pięć razy.
I wszyscy, ale to wszyscy jak ją widzieli ogoloną to wykrzywiali twarz.Chuda, z wielką głową (głowy nie trzeba było golić),w tej głowie oczy jak spodki...i ten pasywno- niezadowolony wyraz pyszczola...
Najmniej podobała się mojej mamie.
"Ona jest zła"- tłumaczyła mama.
To przez ten"perski' wyraz buziola.
Ja się zakochałam od razu, bo to super-miziak, sładziak i cudo prawdziwe:)Ale jak była brzydka to nikt tego nie widział.
Po roku(prawie) wyleczyliśmy już dawno grzybicę.Fionka brzydko zarastała, dużo miała włosów ościstych, mało podszerstka.Wyglądała jak brzydka,szara szmata do podłogi (jest tri, blue-ceremką).
Czesałam ten suchy puch,dawałam suplementy no i dobrze karmiłam.
Mniej więcej dwa miesiące temu dziewczynka zaczęła porastać pięknymi włoskami.
Pokazały się białe, niebieskie i różowo-beżowe łatki.Jest miękka i jedwabista.Jeszcze ogon brzydki ale z każdym dniem jest śliczniejsza.
I każdy się w domu zachwyca.Mama chwali się jej zdjęciami w pracy:)

A panna kocha tylko mnie.
Śpi na moim ramieniu.Śpiewa 'nooo-miauuu' tylko dla mnie.
I jest wielką, puchatą kulką.

Z Twoim persem też tak będzie.
One mają czułe serduszka.I są inne.

Szenila nie wiem czy wiesz: persy to jedyne stworzenia na świecie, które uciekają w stronę goniącego!:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 23, 2011 10:07 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Ja sie nie chce czepiac, ale te ludzie ofutrzone to raczej powinni byc ludzie ofutrzeni :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88112
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 23, 2011 17:27 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kotkins pisze:Szenila powiem tak: miałam ogolonogo persa.Moja Fiona po wzięciu z pseudo miała potworną grzybicę.Goliliśmy ją w sumie pięć razy.
I wszyscy, ale to wszyscy jak ją widzieli ogoloną to wykrzywiali twarz.Chuda, z wielką głową (głowy nie trzeba było golić),w tej głowie oczy jak spodki...i ten pasywno- niezadowolony wyraz pyszczola...
Najmniej podobała się mojej mamie.
"Ona jest zła"- tłumaczyła mama.
To przez ten"perski' wyraz buziola.
Ja się zakochałam od razu, bo to super-miziak, sładziak i cudo prawdziwe:)Ale jak była brzydka to nikt tego nie widział.
Po roku(prawie) wyleczyliśmy już dawno grzybicę.Fionka brzydko zarastała, dużo miała włosów ościstych, mało podszerstka.Wyglądała jak brzydka,szara szmata do podłogi (jest tri, blue-ceremką).
Czesałam ten suchy puch,dawałam suplementy no i dobrze karmiłam.
Mniej więcej dwa miesiące temu dziewczynka zaczęła porastać pięknymi włoskami.
Pokazały się białe, niebieskie i różowo-beżowe łatki.Jest miękka i jedwabista.Jeszcze ogon brzydki ale z każdym dniem jest śliczniejsza.
I każdy się w domu zachwyca.Mama chwali się jej zdjęciami w pracy:)

A panna kocha tylko mnie.
Śpi na moim ramieniu.Śpiewa 'nooo-miauuu' tylko dla mnie.
I jest wielką, puchatą kulką.

Z Twoim persem też tak będzie.
One mają czułe serduszka.I są inne.

Szenila nie wiem czy wiesz: persy to jedyne stworzenia na świecie, które uciekają w stronę goniącego!:)

Ja sobie to zacytuje, to sama prawda jest :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt wrz 23, 2011 17:33 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Święta prawda co tu dziewczyny piszą. :lol: :lol:
Czekoladowego chciałam oddać przez 3 miesiące , ale potem nigdy w życiu..
W życiu nie wezmę drugiego exo , bo się zakocham znowu :lol:
Dodam jeszcze ,że Czekoladowy ślicznie się obraża... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 23, 2011 17:59 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Szenila nie wiem czy wiesz: persy to jedyne stworzenia na świecie, które uciekają w stronę goniącego!:)[/quote]

Piekne po prostu :mrgreen:
I jak nie przepadam za persami, tak absolutnie nie zgodze sie, ze Koszmarek to koszmarek. Przeciez on jest sliczny, ta ciapowatosc wypisana na jego "twarzy" jest urocza :1luvu:
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pt wrz 23, 2011 18:09 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Do przedmowczyni maly ot: Przeczytalam twoj nock:Ania in vitro :oops:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt wrz 23, 2011 18:16 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

moś pisze:Do przedmowczyni maly ot: Przeczytalam twoj nock:Ania in vitro :oops:


:ryk: , jak z Nitro mam do czynienia na codzien, tak z tym drugim jak do tej pory nigdy :D
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Pt wrz 23, 2011 18:24 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

zuza pisze:Ja sie nie chce czepiac, ale te ludzie ofutrzone to raczej powinni byc ludzie ofutrzeni :lol:


Cytat to jest.
Nie zmieniałam bo cytat.
I mnie się w tej formie podoba:koty nie mogą być ofutrzeni( a w sumie to...mogą!)(koty mogą WASZYSTKO!)

Może tak: Kotowie to też ludzie tyle,że ofutrowani???

Kotowi jest wszystko jedno co kotemu się powie!A napisze to już w ogóle!! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 23, 2011 18:27 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kotkins pisze:
zuza pisze:Ja sie nie chce czepiac, ale te ludzie ofutrzone to raczej powinni byc ludzie ofutrzeni :lol:


Cytat to jest.
Nie zmieniałam bo cytat.
I mnie się w tej formie podoba:koty nie mogą być ofutrzeni( a w sumie to...mogą!)(koty mogą WASZYSTKO!)

Może tak: Kotowie to też ludzie tyle,że ofutrowani???

Kotowi jest wszystko jedno co kotemu się powie!A napisze to już w ogóle!! :D


Tak to jakoś inaczej wytłumaczyłaś 8O
Rozumiem
nie rozumiem
ale nie szkodzi :ryk:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 23, 2011 18:47 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kotkins pisze:
zuza pisze:Ja sie nie chce czepiac, ale te ludzie ofutrzone to raczej powinni byc ludzie ofutrzeni :lol:


Cytat to jest.
Nie zmieniałam bo cytat.
I mnie się w tej formie podoba:koty nie mogą być ofutrzeni( a w sumie to...mogą!)(koty mogą WASZYSTKO!)

Może tak: Kotowie to też ludzie tyle,że ofutrowani???

Kotowi jest wszystko jedno co kotemu się powie!A napisze to już w ogóle!! :D

Byle nie obfutrowani ;) w sensie objedzeni ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88112
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt wrz 23, 2011 18:53 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kristinbb pisze:
kotkins pisze:
zuza pisze:Ja sie nie chce czepiac, ale te ludzie ofutrzone to raczej powinni byc ludzie ofutrzeni :lol:


Cytat to jest.
Nie zmieniałam bo cytat.
I mnie się w tej formie podoba:koty nie mogą być ofutrzeni( a w sumie to...mogą!)(koty mogą WASZYSTKO!)

Może tak: Kotowie to też ludzie tyle,że ofutrowani???

Kotowi jest wszystko jedno co kotemu się powie!A napisze to już w ogóle!! :D



Tak to jakoś inaczej wytłumaczyłaś 8O
Rozumiem
nie rozumiem
ale nie szkodzi :ryk:


Dzieki tym niemniej.
Rozumienie (uwierz mi!) nie jest najważniejsze.

Moje dwa persy biją się: stają po dwóch stronach nogi od stołu (stół okrągły,noga to taka kolumna) i w nią walą.
I co: bicie się jest?Jest! Walenie się jest?Jest!Ofiary w kotach są?Niekoniecznie!
Jesteśmy prawdziwymi kotami?? no???...!

Persy to "koty inaczej".
Smakowite!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 23, 2011 18:56 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kotkins pisze:
Dzieki tym niemniej.
Rozumienie (uwierz mi!) nie jest najważniejsze.

Moje dwa persy biją się: stają po dwóch stronach nogi od stołu (stół okrągły,noga to taka kolumna) i w nią walą.
I co: bicie się jest?Jest! Walenie się jest?Jest!Ofiary w kotach są?Niekoniecznie!
Jesteśmy prawdziwymi kotami?? no???...!

Persy to "koty inaczej".
Smakowite!


No to dobre :lol: :lol:
prawdziwe koty, prawdziwe...
Bo mnie namówisz nie daj Boże na drugiego :ryk:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt wrz 23, 2011 19:17 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

kotkins pisze:
Moje dwa persy biją się: stają po dwóch stronach nogi od stołu (stół okrągły,noga to taka kolumna) i w nią walą.
I co: bicie się jest?Jest! Walenie się jest?Jest!Ofiary w kotach są?Niekoniecznie!
Jesteśmy prawdziwymi kotami?? no???...!

Persy to "koty inaczej".
Smakowite!

slodkie :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88112
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob wrz 24, 2011 11:50 Re: jestem koszmarem. Byłem persem. Proszę, pomóż mi...

Pers to dla kociarza (prawdziwego!) jazda obowiązkowa!
I to JAKA jazda!!! :D
Dla persa można oszaleć, można dla niego męża porzucić i wyrzec się rodziny.

To opwiadam dalej : Duża (Fiona) siedzi przy nodze od stołu i od dołu (noga ma tak ze 2 cm wolnej przestrzeni w jednym miejscu) patrzy na Małą.
Mała(Amelia) siedzi za nogą i patrzy na Dużą.

Tyle,że Duża siedzi przy nodze od stołu w jednym pokoju a mała w drugim...
Są zajęte polowaniem na tę drugą.
Żadna nie wie,że ta DRUGA jest w innym pokoju...

Albo: Fiońcia się ukrywa.Za firanką.Wystaje jej tylko całe ciało.
Oko jest UKRYTE.Fiońci nie widać!!!!

Rodzą się dwa pytania:
1. Co robi w tym czasie bri?
Śpi.
2.A co na to jamnik?
Śpi.

Hm...persy to takie jamniki wśród kotow.
Nieee...jamniki są zbyt normalne...

A!Persy są piękne... :1luvu:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 78 gości