Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 21:38 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

O matkoicórko... 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2011 21:44 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

matkozcorkomiichkotami!! 8O

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Czw wrz 22, 2011 21:49 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Ostatnio też mi sie płakac chce nad kotami. W zderzeniu z tym jacy są ludzie dla tych kotow.
Ale lepiej nie płakac, bo jak sie raz zacznie... :(
Trzym się sister, no...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt wrz 23, 2011 9:22 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:W Toruńskim schronisku jest kot, którego wczoraj przyniosła na eutanazję właścicielka [a jakże - 'kochająca']. Kota nie widziałam, znam tylko relację Zosi. Kot miał być uśpiony, bo sika pod siebie. Zosia mówiła, że owszem, pewnie sika, bo z powodu nadwagi nie może utrzymać się na własnych łapach na tyle długo, by dojść do kuwety i postać w niej na czas robienia siku.
Kot ma 10 lat i jest - a jakże - przerażony całą sytuacją. Podobno waży ponad 10kg i łapki ma tak krótkie przez to, że nie przejdzie przez brzeg kuwety.

Ten kot nie pożyje długo w schronie, jeśli nie będzie jadł. Takie grubaski schodzą najszybciej na wątrobę :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 23, 2011 9:43 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

u nas w PKDT (w DT u Sabniny Skaza) był kocur Pudzianek
viewtopic.php?f=1&t=126621
w 3watku w polowie sa foty i info,
obecnie kocur schódł z 4kg, byłam u niego w sobotę z Sabiną, w DS dokąd zawoziłam karme urinal zakupiona z kasiorki z uzbieranej na jego konto, jest pilnowany z jedzeniem, biegał i bawił sie szczęsliwy ;-)
z nim jest jego brat Mietek cud miód Malina :-)
wyścikałam Mietka a Sabina Pudzianka
koty kwitną ;-)
az nam sie humor poprawił i powstała motywacja, przed Sobotnia impreza w Pabie, powiazana ze zbieraniem funduszy na koty z PKDT!

jest szansa dla puszytych kotów ale musza znaleść bezpieczne domki stałe... z madrymi opiekunami!!!
w schronie odejdzie...
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pt wrz 23, 2011 9:53 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

moja przyjaciółka ma kota Kacperka - waży tyle ile ma lat choć ostatnio schudł i ma prześwit między brzuchem a podłogą
rok temu Kacper ważył 13 kilo i miał 13 lat, radził sobie świetnie jak na kulkę na krótkich łapkach

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Pt wrz 23, 2011 17:08 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Vlado już się wybudził po zabiegu.
Wykastrowany i z zacerowaną przepukliną. Nawet pojadł trochę. Chyba największy żal miał właśnie o to odstawione wieczorem jedzenie.

Moai znowu miała atak neurologiczny. Nie padaczkowy, ale miała kłopoty z koordynacją. Najprawdopodobniej to od gorączki - dostała leki i jest lepiej o tyle, że śpi w miarę spokojnie.

Internet krzaczy się nadal.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 23, 2011 17:30 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn pisze:Moai znowu miała atak neurologiczny. Nie padaczkowy, ale miała kłopoty z koordynacją.


Biedna malutka.

Agn pisze:Vlado już się wybudził po zabiegu.
Wykastrowany i z zacerowaną przepukliną. Nawet pojadł trochę. Chyba największy żal miał właśnie o to odstawione wieczorem jedzenie.


A może raczej o pozbawienie go rozkoszy seksualnych? :mrgreen:

Spokojnego wieczoru, Agn :1luvu:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 23, 2011 17:43 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

marikita pisze:
Agn pisze:Moai znowu miała atak neurologiczny. Nie padaczkowy, ale miała kłopoty z koordynacją.


Biedna malutka.

Agn pisze:Vlado już się wybudził po zabiegu.
Wykastrowany i z zacerowaną przepukliną. Nawet pojadł trochę. Chyba największy żal miał właśnie o to odstawione wieczorem jedzenie.


A może raczej o pozbawienie go rozkoszy seksualnych?
:mrgreen:

Spokojnego wieczoru, Agn :1luvu:



Takich rozkoszy to on zdecydowanie u Agn nie zażył :mrgreen:

Za Moai :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt wrz 23, 2011 19:07 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Marikita, chcesz z nim o tym porozmawiać? Bo ja nie zamierzam. 8) Z moich obserwacji wynika, że najbardziej cieszył się z pełnej miski, gdy wytrzeźwiał. W inne kwestie nie wnikam. :mrgreen:

Moai jakby lepiej, gdy gorączka spadła.

Właśnie wyszła od nas PearlRain nakarmiwszy mnie uprzednio pizzą do rozpuku. :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 23, 2011 21:06 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

jak się je sniadanioobiadokolacje to tak jest :wink: przyznam się że jestem równie ożarta :mrgreen: pierwszy raz jechałam do domu 1:30 korek od Strzałowej po rondo 8O

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob wrz 24, 2011 10:52 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Agn dzięki Ci za poratowanie tym mazidlem działa :ok: i nieustające :ok: :ok: :ok: za kociaste

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob wrz 24, 2011 19:28 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

PearlRain....wcześniej mieszkałam na podgórzu. Nie raz wysiadłam w trakcie korka z autobusu i poszłam sobie na lacza przez most inaczej bym w tym ruszająco-hamującym autobusie pawia puściła po czym wystrzeliła wqur...wa niczym rakietę w kosmos :evil:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob wrz 24, 2011 19:53 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

mi się ze Strzałowej nie chciało iśc :wink:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Sob wrz 24, 2011 23:44 Re: Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

Mbati podrywa właśnie Ganeshę. :roll: Tupta koło niej i zagaduje cienkim głosikiem. Chyba się staruszek zakochał... Ganesha zupełnie nie trybi o co chodzi i usiłuje go zagryźć.

Vlado rano był trochę nieteges, pewnie brzuszek go bolał po zaszytej przepuklinie. Ale oczywiście, oprócz leków przeciwbólowych, najlepszym pocieszeniem była pełna miska.

Trzy pingwiny jakieś niewyraźne. Ślimaczą się z leczeniem. Dodatkowo Moai słabo je.

Zupełnie nie chce jeść Torque. Działa tylko na kroplówkach.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 85 gości