Hmmm... Czy ktoś z szanownych forumowiczów skręcał to na lekkim rauszu? Bo winko sobie piję właśnie... pod pizzę... ale skręca mnie, żeby pudło otworzyć

W każdym razie życzcie powodzenia.
Mam nadzieję, że obejdzie się bez qrw.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Petroniusz pisze:No to pytanie techniczne (ciut spóźnione, bo pół drapaka już stoi) - czy cała konstrukcja mi się rozwali, jesli nie użyję tych metalowych kółeczek z dziurką w środku? Bo dopiero po jakimś czasie wyciągnęłam je z torby...
Wojtek pisze:Petroniusz pisze:No to pytanie techniczne (ciut spóźnione, bo pół drapaka już stoi) - czy cała konstrukcja mi się rozwali, jesli nie użyję tych metalowych kółeczek z dziurką w środku? Bo dopiero po jakimś czasie wyciągnęłam je z torby...
"Metalowe kółeczko z dziurką" to podkładka
Jak ich nie założyłaś, to podczas dokręcania śrub będziesz niszczyć materiał półki - śruby będą wgniatały się w płytę.
Jeśli to duży drapak, to pomyśl o przymocowaniu go do ściany. Przy energicznych kotach drapak wolnostojący (a także "rozparty" między podłogą i sufitem) okazuje się mało stabilny.
Petroniusz pisze:Ufff, są. I to nawet więcej niż dwie, ale po drugiej przekątnej.
Drapak stoi - ładny, wieeeeelki... ale bez kątowników, zgodnie z sugestią Wojtka, się nie obejdzie, bo to ustrojstwo ma tylko jeden punkt zaczepienia o sufit i mimo swej okazałości jakoś mało pewnie mi to wygląda...![]()
A koty olały go całkowicie
Kocurro pisze:kup kocimiętkę, albo neospasminę
Wojtek pisze:Kocurro pisze:kup kocimiętkę, albo neospasminę
Pierwszą dla kotów, drugą dla siebie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 35 gości