wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 16:01 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Skąd Ty wzięłaś takiego weta ? 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 22, 2011 16:09 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Nasz wet (tak dokładnie, to jeden z dwóch naszych wetów), to taki małomiasteczkowy doktorek, który musi się znać na wszystkim i przy okazji myśleć.

Załatwił Omini możliwość wszczepienia protezy, ale taka operacja to i tak kwestia kilku miesięcy, bo kolega, który miałby to robić akurat siedzi w USA.
Jelitko wymagało działań na już. Ale przy tej okazji doktor kombinował i kombinował, aż wykoncypował tę bliznę. Wszczepienie kości o wiele dłużej i boleśniej się goi, wymaga unieruchomienia, no i istnieje ryzyko odrzucenia. Pomysł naszego kochanego doktora jest niekonwencjonalny, ale sytuacja też jest jedyna na świecie :roll:
Ale może się okazać, że kosztem małego dyskomfortu i prawie bez bólu, Ominia odzyska sprawność.
:mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 17:13 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

kamari pisze:Ale może się okazać, że kosztem małego dyskomfortu i prawie bez bólu, Ominia odzyska sprawność.
:mrgreen:

I za to potrzymam :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 22, 2011 18:16 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

:dance: :dance2: :dance: :dance2:

Dopiero wpadlam do domu i odrazu na komputer a tu tak wspaiale wiadomosci :lol:

Ominia, trzymamy dalej kciuki aby wszystko sie szybko wygoilo - i dupina bedzie jak nowa :mrgreen:

:flowerkitty: ucaluj od nas tego weta - to jest skarb :ryk: :ryk: :ryk:
:1luvu:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Czw wrz 22, 2011 18:25 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

:piwa: jak dobrze czytać dobre wiadomości :piwa: normalnie kamień z serca...

Ominia - wciąż zaciskamy i trzymamy :ok: :ok: :ok:

a wet na medal :1luvu: popieram propozycję sklonowania :ok:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw wrz 22, 2011 18:25 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

kurcze, ma łeb ten doktor :ok: :ok: :ok: oby to zadziałało :ok: :ok: :ok:
kamari poinformuj nas o pierwszej kupce Omini po operacji :oops:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 22, 2011 18:38 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Pierwsza kupina, to będzie news dnia :mrgreen: Nie dałam jej dzisiaj dużo zjeść, od jutra zaczniemy powolutku zwiększać porcje.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 18:45 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

no, kamień z serca poleciał :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


kamari pisze:Nasz wet (tak dokładnie, to jeden z dwóch naszych wetów), to taki małomiasteczkowy doktorek, który musi się znać na wszystkim i przy okazji myśleć.


No, na pewno to nie jest typowy, małomiasteczkowy doktorek, bo jak tu się czyta, to włos się jeży na głowie. Niektórzy z tych wetów to chyba nie znaja nawet takiego pojęcia myślenie.
Tego Twojego to trzeba by klonować, klonować i jeszcze raz klonować :D Niechby nawet kasę brał, ale żeby był właśnie TAKI.
Relację z jedzonka juz mamy , teraz czekamy na relację z końca podróży tego jedzonka przez Ominię :wink:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16634
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 22, 2011 18:52 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Właśnie przeczytałam :D Świetne wiadomości :piwa: To teraz trzymam za rekonwalescencję :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A doktor mnie też wzruszył. Siedlce to chyba w ogóle jakieś wyjątkowe miasto :)
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 22, 2011 19:04 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Córka doktora jest na trzecim roku weterynarii. Jeżeli odziedziczyła sporo po tatusiu, to może będzie klonik :ok:

A nasz doktor to prawdziwy Doktor. Walczy do upadłego. I myśli nieschematycznie, co bardzo sobie cenię.
Dzięki niemu żyje Antonio, który trafił do nas z pp i był już trzema łapkami za TM, Pysiu, który przywlókł się do galerii z robaczycą, w stanie agonalnym. To on ciągnął za uszy Myszola itd itd. Wiadomo, że nie każdego zwierzaka jest w stanie uratować, ale walczy i to skutecznie.
A zakochałam się na zabój, kiedy pojechałam z Amelką. Doktor powiedział (dokładny cytat): "Nie po to Pan Bóg dał kotu ogon, żeby go obcinać. Będziemy leczyć." A dwóch wetów przed nim zalecało ucinanie i bałam się tej trzeciej diagnozy.

No i tak. Ja mogę peany na temat doktorka bez końca. No po prostu świetny doktor. O tym, że przystojny i dowcipny, to już nie wspomnę :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 19:11 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Ale ma feler ... przecież żonaty :ryk:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Czw wrz 22, 2011 19:12 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Willow_ pisze:Ale ma feler ... przecież żonaty :ryk:


Mało tego, ma chyba z piątkę dzieci i bardzo kocha swoją rodzinę. Cholera :twisted:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 19:12 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

żonaty... trza było od razu.. :|
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 22, 2011 19:14 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

mamaGiny pisze:żonaty... trza było od razu.. :|


A co gorsza, ta żona jest bardzo sympatyczna i pomocna :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 19:15 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Lepiej się pochwal co tam ładnego dla Pani Wetowej wymyśliłaś?

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia, ruda_maupa i 26 gości