Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 11:18 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

ewar pisze:Co z kotami? Wiadomo już?

:?: :?: :?:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56025
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 22, 2011 15:08 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

ASK@ pisze:
ewar pisze:Co z kotami? Wiadomo już?

:?: :?: :?:


Zaraz mi kciuki odpadną od zaciskania...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw wrz 22, 2011 16:42 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Dzień dobry wszystkim!

Betbet pisze:Wiem, że to offtopic, ale pewnie gdy chcą się pozbyć kotów z dnia na dzień to nie będa już mieli ochoty na testy. Ja miałam robione testy za dzieciaka w szpitalu, leżałam miesiąc i niemal na wszystko jestem uczulona;)

Sęk w tym, że dziecko kilkuletnie może być jak najbardziej uczulone, a niemowlak niemal na 99% nie (chyba, że mówimy o nietolerancjach pokarmowych typu celiakia, bo to coś innego).

Na dodatek dziecku robi się testy, a bobasowi nie - dlatego pediatrzy na tym jadą.

Nie do zniesienia jest dla mnie to, jak tzw. specjaliści i dobrzy ludzie żerują na niewiedzy matek, które - wiadomo - zrobią wszystko dla dobra swojego dziecka. A jak już pan/pani w białym fartuchu wmówi, że dzidziuś męczy się przez zwierzaka, to wiadomo, co się stanie. Cóż, przytłaczająca większość ludzi nie ma rozwiniętego zmysłu krytycznego i nie za często używa szarych komórek, szczególnie w sytuacjach mocno stresujących. Panika i zwierzak won z domu, a kilkumiesięczne bobo niemal na 99% alergii nie ma, za to przez nadmierne wyjaławianie otoczenia pewnie wkrótce dostanie. Nie mówiąc o tym, że może wyrosnąć z niego mały drań, co to jego potrzeby najważniejsze na świecie.

Dla wyjaśnienia, sama jestem alergiczką i wiem, że męka przy nasilonych objawach jest niezła. Ale nie dajmy się zwariować. Jak u 6-letniego dziecka jest alergia, to jest. Jak pojawia się nagle u 30-latka, to też jest alergia - drugiego sortu. Jednak gdy słyszę o nagłej alergii na sierść u noworodka albo u 60-latka, to wiem, że to ściema jakich mało. No, ewentualnie biały kruk.

Jednak tekst drugiego posta (o tym, że ludzie się płodzą i są jacyś tam), ogromnie mnie zbulwersował. O, ten:

Bomba pisze:Wy nieodpowiedzialne gnoje IIIIII Płodzcie sieIIIIIIIIII Dalej wiecej IIIIIIII


Co to za ocenianie innych ludzi dlatego, że mają dzieci? A co, nie wolno? Ktoś będzie komuś wyliczał? Rozumiem, że może rozeźlić brak odpowiedniej wiedzy Państwa, ale żeby z takiej grubej rury? Gdyby to napisała 15-latka, to bym przełknęła (może), ale raczej tak nie było. Mam nadzieję, że na takie teksty zbyt często nie będę się tu natykać.

A koty cudne niech w górę pójdą i znajdą dom oraz Państwa z większą porcją oleju w głowach, oczywiście, jak najszybciej.
Ostatnio edytowano Pt wrz 23, 2011 0:23 przez Kocimięci, łącznie edytowano 1 raz

Kocimięci

 
Posty: 8
Od: Czw wrz 22, 2011 12:54

Post » Czw wrz 22, 2011 16:54 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Też czekam z niecierpliwością na jakieś info.
po_prostu_kaska
 

Post » Czw wrz 22, 2011 22:48 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Pani Kocimięci,

Wpis naprawdę bardzo interesujący, pomocny i użyteczny.

Tylko proszę, dość już tego straszliwego bulwersowania się wpisami Bomby i moimi.
Widocznie nie lubi dzieci. Ja też nie. Niech sobie wylicza, może obawia się przeludnienia. Nie wolno?
Dajmy już spokój bo znowu się zacznie bezsensowna awantura.
Pozdrawiam!
" Welcome to the worst nightmare of all... REALITY! "
- Hellraiser VI: Hell Seeker

Obrazek !!! Obrazek !!! Obrazek !!! Obrazek !!! Obrazek

TWQ

 
Posty: 116
Od: Nie wrz 18, 2011 0:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw wrz 22, 2011 23:36 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

TWQ pisze:Tylko proszę, dość już tego straszliwego bulwersowania się wpisami Bomby i moimi.
Widocznie nie lubi dzieci. Ja też nie. Niech sobie wylicza, może obawia się przeludnienia. Nie wolno?
Dajmy już spokój bo znowu się zacznie bezsensowna awantura.
Pozdrawiam!

Jakie dość? Ja się jeszcze nie bulwersowałam ;) Różne rzeczy można mówić, ale przede wszystkim zależy, w jakiej formie. "Wy gnoje", bo ktoś widocznie nie lubi dzieci? Według mnie na forum tak nie wolno. Trzeba trzymać poziom. Także obawiam się przeludnienia i widocznie są powody. Hm. Tak samo nie podoba mi się to, że znacząca większość ciąż w Polsce jest nieplanowana. Można powiedzieć, że przypadkowa. Ale to nie powód, żeby obrażać matki. Każdy z nas jest czyimś dzieckiem, prawda? Do swoich rodziców też się mówi: "Wy gnoje, po co się mnożycie (mnożyliście)?"

No, to już wątku bulwersacyjnego nie rozwijamy i nie przytaczamy procentów nieplanowanych ciąż w Polsce.

Z procentami niemowlęcoalergicznymi to takie trochę podrasowanie jest ;) - żeby ktoś się nie czepiał - ale przypadek alergii na kocie białko (czyli tzw. sierść) u niemowlaka to rzadkość. Co innego specyficzny rodzaj białka podawany w pożywieniu - ale kto daje niemowlęciu pić kocie mleko albo kocią ślinę? Nawet, jak sobie rzekomo uczulone niemowlę poliże kołderkę, na której leżał kot, to raczej nie dostanie ataku anafilaktycznego. Duszenie się i zmiany skórne, które tak fatalnie wyglądają dla otoczenia, mają mnóstwo powodów, a niemowlęta to bardzo specyficzne stworki są i gadanie, że to przez koty jest o kant ... czegoś tam rozbić. To z wygodnictwa i antykociarstwa.

Ci ludzie, którzy krzyczą, że kot z domu won, bo dziecię zabija jego straszna sierść, to mają cwanych pediatrów i fajne otoczenie. No i są jakoś tam przesądni. Ale kto im poniesie kaganek oświaty? Kociarzowi nie uwierzą, bo to wariat, prawda? I karuzela ignorantów oraz znachorów się kręci.

Ideał: "Ufff, z tą upierdliwą matką mam już spokój, a wystarczyły magiczne słowa >>kot<< + >>sierść<<". Swoją drogą matki są upierdliwe i to jak, ale to nie znaczy, że dla świętego spokoju ma się skazywać niewinne zwierzęta.

Dobrze któraś forumowiczka napisała, że nie wierzy w takie akurat alergie - w te bardzo charakterystyczne i częste przypadki poporodowe. Ja też nie.

Trzymamy kciuki za dwa piękne kotasy, żeby odpowiedzialny dom znalazły. Bez pseudoalergików.
Prawdziwym kotoalergikom mogę tylko współczuć. Mnie na szczęście takie białka nie ruszają.

Także pozdrawiam.

Kocimięci

 
Posty: 8
Od: Czw wrz 22, 2011 12:54

Post » Pt wrz 23, 2011 5:00 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Przydałaby się jakaś informacja... co z kotami?.....
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pt wrz 23, 2011 5:56 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Też zaglądam i się denerwuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56173
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 23, 2011 8:49 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Też się denerwuję i sprawdzam.
Kurka wodna, było przecież dwóch bardzo chętnych panów na te dwa smętne kociki.

Do góry, kotulki!

Kocimięci

 
Posty: 8
Od: Czw wrz 22, 2011 12:54

Post » Pt wrz 23, 2011 9:19 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

dwoch panow? ja czytalam na facebooku , ze byla chetna dziewczyna ze swoja mama?

MagdaGdynia

 
Posty: 1639
Od: Śro gru 06, 2006 21:27

Post » Pt wrz 23, 2011 9:22 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Trwają z tego co mam informacje rozmowy z dwoma domami. Pan z Ożarowa jest zdecydowany na 100% tylko obawia się jak nowe koty zaakceptują obecne psy, koty i świnki morskie.
Obrazek

Aga_Mazury

 
Posty: 142
Od: Nie sty 11, 2009 10:08

Post » Pt wrz 23, 2011 11:32 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

a dziewczyna sie wycofala?

MagdaGdynia

 
Posty: 1639
Od: Śro gru 06, 2006 21:27

Post » Pt wrz 23, 2011 11:41 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Czy ktoś przekazuje tym ludziom co tu piszemy?

Koty wywala będą myśleć, że dziecko cudownie ozdrowieje a to może nie być alergia. Oni mają klapki na oczach a ich dziecko dalej się męczy, jeny niech ktoś się z nimi skontaktuje, przecież to może być coś poważnego a oni tymczasem nie robią nic aby znaleźć inna przyczyne i ją zlikwidować.
Nie przemawia do mnie argumet ze JUZ podjeli decyzje i koniec. Musza temu dziecku zrobić kompleksowe badania. Ja też mam alergie ale na pyłki, tzn że mam z domu nie wychodzić?
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pt wrz 23, 2011 12:58 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

Ale jak to jest noworodek to się testów mu nie robi... jakieś badania robili, jest napisane w mailu.

Czy mi się wydaje czy te koty są grube?
ObrazekObrazek

Betbet

 
Posty: 801
Od: Pt maja 25, 2007 21:11
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt wrz 23, 2011 13:08 Re: Gdańsk- dwa domowe pieszczochy tracą dom :(

MagdaGdynia pisze:a dziewczyna sie wycofala?


Ostatnie info, które miałam z FB jest, że Gosia ( osoba z FB) została skontaktowana z domem. Nie wiem jak dalej.
po_prostu_kaska
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AneriKeram, Marmotka i 68 gości