wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 22, 2011 13:10 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

żeby dupcia nie bolała i kupka ładnie wychodziła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 22, 2011 13:14 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

magdaradek pisze:żeby dupcia nie bolała i kupka ładnie wychodziła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


To jest teraz najważniejsze, Ominia nie może się przez jakiś czas napinać :roll:

Minia jest już prawie całkiem przytomna. A ja próbuję zapanować nad pocącymi się oczami :roll: Co za ulga :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 13:17 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Oby ten zabieg poprawił jakość życia Omisi :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 22, 2011 13:25 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

gosiaa pisze:Oby ten zabieg poprawił jakość życia Omisi :ok:


Poprawi na pewno :ok:

Doktor mial mnie dzisiaj podliczyć za operację i badania przed tym i miałam się umówić na spłatę ratami.
No i mnie podliczył 8O nic nie chciał wziąć.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 13:34 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

kamari pisze:
gosiaa pisze:Oby ten zabieg poprawił jakość życia Omisi :ok:


Poprawi na pewno :ok:

Doktor mial mnie dzisiaj podliczyć za operację i badania przed tym i miałam się umówić na spłatę ratami.
No i mnie podliczył 8O nic nie chciał wziąć.

8O :1luvu: 8O :1luvu: 8O :1luvu: zatkalo mnie
Ludzi można podzielić z grubsza na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los. Oscar Wilde

ObrazekObrazekObrazekObrazek

ogonia

 
Posty: 1297
Od: Pon gru 06, 2010 12:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 22, 2011 13:37 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

można Pana Doktora sklonować ?
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw wrz 22, 2011 13:39 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Pozdrawiamy i cieszymy się :kotek: :kotek:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw wrz 22, 2011 13:45 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

ogonia pisze:
kamari pisze:
gosiaa pisze:Oby ten zabieg poprawił jakość życia Omisi :ok:


Poprawi na pewno :ok:

Doktor mial mnie dzisiaj podliczyć za operację i badania przed tym i miałam się umówić na spłatę ratami.
No i mnie podliczył 8O nic nie chciał wziąć.

8O :1luvu: 8O :1luvu: 8O :1luvu: zatkalo mnie


Powiedz mu, że jest super facet:))
I że go bardzo serdecznie pozdrawiamy.

A za Omisię kciuki dalej trzymamy, żeby szybko doszła do siebie.

Może do jedzenia można by trochę siemienia lnianego dodać?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 22, 2011 13:52 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Musze doktorowi jakiś prezent obmyślić, bo dzisiaj to zdołałam mu tylko podziękować kilkadziesiąt razy :mrgreen:

On już nie raz dawał mi leki za darmo, czy odrobaczal kurduple, a badania i operacja to już nie są małe sumy. Ma cennik przy rejestracji to sama wiem ile to kosztuje :roll:
Ale on wszystkie nasze "bidy" traktuje specjalnie. Sam jest kociarzem (nawet w przychodni razem z nim przyjmuje pacjentów bura dr Maryśka) i dobrze koty rozumie.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 14:01 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Robisz tak piękne rzeczy, że myślę, że z wyborem własnoręcznie zrobionego prezentu nie będziesz miała problemu:)

A jak mały Feluś. Wiem, że nie masz głowy do obserwacji ale może Niuśka już całkiem na 4 łapkach stanęła:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 22, 2011 14:13 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

a na czym właściwie polegała ta operacja?
czy Ominia miała jakoś naciągniętą skórę na odbycik czy jakoś inaczej?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 22, 2011 14:14 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Lidka pisze:Może do jedzenia można by trochę siemienia lnianego dodać?

tak siemie lniane super ostnio testowałam na Bigu. nawet parafinka tak nie zadziałała- a co dziwne kotom w mokrym te gluty smakowały- nawet kombinować nie musiałam :D
Przyłączam się :1luvu: :1luvu: :1luvu: do wielbienia pana doktora
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 22, 2011 14:15 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

Lidka pisze:Robisz tak piękne rzeczy, że myślę, że z wyborem własnoręcznie zrobionego prezentu nie będziesz miała problemu:)

A jak mały Feluś. Wiem, że nie masz głowy do obserwacji ale może Niuśka już całkiem na 4 łapkach stanęła:)


A wiesz co, to świetny pomysł, znam żonę doktora, wiem, jak się ubiera. Zrobię coś dla niej :ok:

Niusia dzisiaj ledwo stanęła na dwóch łapkach, śpią z Coco jak zabite cały dzień.

Feluś jest super proludzkim kotem, kocha mizianie i drapanie po brzuszku. Rano pięknie polował na muchy, a teraz też śpi jak kamień :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 14:26 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

magdaradek pisze:a na czym właściwie polegała ta operacja?
czy Ominia miała jakoś naciągniętą skórę na odbycik czy jakoś inaczej?


Kopiuję to, co pisałam wczoraj :ok:

kamari pisze:Jesteśmy już po wizycie przedoperacyjnej. Ominia jest w stanie idealnym, wszystko ma wyprowadzone - jelitka i układ moczowy zdrowiutkie, nie ma żadnych stanów zapalnych, jest suchutka i czyściutka, czyli - operujemy :ok:

To będzie operacja na przepuklinę końcowego odcinka jelita, ale....Doktor długo kombinował i wymyślił coś, co bardzo do mnie przemawia.
Rozcinanie tej partii jelita, co się robi normalnie w takich sytuacjach, stwarza duże zagrożenie zakażeniem, bo to siedlisko bakterii i ... gówna (dosłownie :oops: ). I sens takiej operacji w przypadku Omini nie jest wielki, bo pierwsza normalna kupina znowu będzie rozciągać jelito. Czyli trzeba by u niej spowodować prawie rozwolnienie, czyli zdestabilizować jelita, no i znowy chodziła by brudna. No czyli lekki bezsens.
Doktor to tłumaczył bardziej fachowo, ja staram się przekazać co zrozumiałam własnymi słowami :roll:

W każdym razie doktor zrobi coś innego. Rozetnie skórę od ostatniego istniejącego kręgu, ściągnie i zszyje na zakładkę z wykorzystaniem powięzi. Zszyje to grubą nierozpuszczalną nicią, żeby oprócz ściśnięcia jelita uzyskać grubą bliznę, która będzie stanowiła naturalny opór od góry jelita.
Doktor wyraził wątpliwość co do tych nici, bo normalnie szyłby rozpuszczalnymi, przy których jest małe ryzyko zakażenia i rana szybciej się goi. Ale nici nierozpuszczalne dadzą twardszy szew.

Zdecydowałam się na te nici nierozpuszczalne. Stwierdziłam, że będę pilnować rany, myślę, że jestem w stanie utrzymać Ominię w czystości i wyłapać oznaki zakażenia :roll: Będzie co najwyżej dłużej na antybiotyku.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw wrz 22, 2011 14:47 Re: wspólne życie - operacja Omini WSZYSTKO DOBRZE :-)

A tak to teraz wygląda

Obrazek

Obrazek

Na zdjęciach tego nie widać, ale szew jest mocno wypukły i jak wszystko dobrze pójdzie, to blizna zrobi się odpowiednio gruba i twarda, żeby pomóc przy kuwetkowaniu. Centymetr za rozcięciem jest już odbyt.
W środku natomiast, zebrana tkanka spowoduje zwężenie jelita.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, pibon i 25 gości