Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

Fasloooooolciiuuuuuu!
Jakie dobre wieści tutaj na tym wąteczku!!!
Czyli wreszcie w domu trochę więcej spokoju...
Miziam Cię po pyszczku
Władzio

TygRyniu

Władziu

Duża mówi, że jak wyszła, to wcale nie było mgły, a teraz jest. I że koty strasznie długo jedzą, dobrze, że chociaż nie pada. I Burego nie było, to duża się martwi.
Jakby ktoś chciał moją dużą, to się chętnie zamienię, bo nasza w kółko się martwi, nie daje nam spać i smętnie patrzy w stronę łazienki, jakby jej ta pustka przeszkadzała. Nam nie przeszkadza.
Fasolka

Czesc Fasolko

Wymienie na moja Fasolko-obudzila nas o 4 :idea:

-halasuje drukarka,do tego otworzyla balkon i usiluje mnie zamrozic-Smakusia i rude -balkonuja

a tam przeciez zimno :roll:

Mam dosc ,ja chce spac,ja chce ,by bylo cieplo-czemu kaloryfery sa lodowate?
Gucio sopelek

anulka111 pisze:Czesc Fasolko

Wymienie na moja Fasolko-obudzila nas o 4 -halasuje drukarka,do tego otworzyla balkon i usiluje mnie zamrozic-Smakusia i rude -balkonuja a tam przeciez zimno Mam dosc ,ja chce spac,ja chce ,by bylo cieplo-czemu kaloryfery sa lodowate?
Gucio sopelek

No, Guciu, nasza by nie otworzyła balkonu. U nas kaloryfery też zimne, ale balkon? W życiu dużej, ona by umarła ze strachu, że Florka przeziębi pęcherz :roll:

Fasolka

My też chcemy wymienić Dużą na inny model! Spokoju nam nie daje, wczoraj Doctorra do domu przywlokła, chociaż my nie chciałyśmy! On też pewnie by wolał do domu (swojego) pójść niż nas odwiedzać, bo mu się właśnie synek urodził.
I + K

Fasolko, Ingusiu, Guciu - nie warto wymieniać Duzych, one WSZYSTKIE są tak samo zwariowane! Do tego zawsze może siętrafić jeszcze gorszy (bardziej zwariowany) egzemplarz, więc za duże ryzyko.
Sabcia rozsądna

jolabuk5 pisze:Fasolko, Ingusiu, Guciu - nie warto wymieniać Duzych, one WSZYSTKIE są tak samo zwariowane! Do tego zawsze może siętrafić jeszcze gorszy (bardziej zwariowany) egzemplarz, więc za duże ryzyko.
Sabcia rozsądna

No w sumie też racja...
Inka

Lepsza duża zła, ale własna :roll:

Fasolka

Dzień dobry, Fasolko i duża Fasolki - po dłuższej przerwie.

Fasolko, myślę, że masz bardzo dobrą i kochaną dużą, a że czasem zachowuje się trochę dziwnie... cóż, to taka właściwość dużych. Nie są w końcu kotami. Cieszę się, że małe M razy dwa znalazły swoje domki i są w nich szczęśliwe, a Ciebie nie niepokoją swoją obecnością w łazience.

Głaski dla Ciebie, piękna Fasolinko :kotek:

A także dla pozostałych kocich dziewczynek. Pralcia szczególnie mnie ujęła - przypomina mi z wyrazu pyszczka moją dawną kotkę Wenę. Ale i tak Ty, Fasolko, jesteś najpiękniejsza :1luvu:

Lublu pisze:Dzień dobry, Fasolko i duża Fasolki - po dłuższej przerwie.

Fasolko, myślę, że masz bardzo dobrą i kochaną dużą, a że czasem zachowuje się trochę dziwnie... cóż, to taka właściwość dużych. Nie są w końcu kotami. Cieszę się, że małe M razy dwa znalazły swoje domki i są w nich szczęśliwe, a Ciebie nie niepokoją swoją obecnością w łazience.

Głaski dla Ciebie, piękna Fasolinko
A także dla pozostałych kocich dziewczynek. Pralcia szczególnie mnie ujęła - przypomina mi z wyrazu pyszczka moją dawną kotkę Wenę. Ale i tak Ty, Fasolko, jesteś najpiękniejsza

Ale fajnie

Ciociu, Pralcia jest nawet całkiem w porządku kotka. Tylko czasem mamy drobne scysje. Nie to, co Frania, ona nawet patrzy, jak jestem w kuwetce. Dlatego wolę chodzić do kuwetki, jak duża jest w domu. Duża mówi, że Frania i Pralcia, jak były malutkie, też chodziły do kuwety, jak duża była w domu. Frania to nawet umiała cały dzień trzymać

i czekać.
Fasolka

Duża coś mówi, że tęskni. Już ja wiem, za kim duża tęskni, jakbyśmy nie wystarczały

Fasolka

Fasolko, ludziowie tak mają, że się przyzwyczajają
My chyba też...
Principessa (która udaje, że jej nic nie obchodzi)

MalgWroclaw pisze:Ciociu, Pralcia jest nawet całkiem w porządku kotka. Tylko czasem mamy drobne scysje. Nie to, co Frania, ona nawet patrzy, jak jestem w kuwetce. Dlatego wolę chodzić do kuwetki, jak duża jest w domu. Duża mówi, że Frania i Pralcia, jak były malutkie, też chodziły do kuwety, jak duża była w domu. Frania to nawet umiała cały dzień trzymać i czekać.
Fasolka[/i]

My też chodzimy do kuwety najchętniej jak duża jest w domu bo wtedy szybko sprząta. Jak nie sprząta, to robię drapu-drap w żwirku, aż sprzątnie. Nie lubimy brzydkich zapachów, więc czekamy aż wróci.
Czarusia

E, Duduś zakrywa górką papieru toaletowego :roll:

Duzi jak urządzali łazienkę to przykręcili jeden uchwyt na rolkę i drugi na rolkę zapasową
A teraz rolka i tak generalnie nie wisi, a stoi poza zasięgiem Dudusia :mrgreen:

Ale i tak moje musi być na wierzchu :twisted:

P

Hmm, a może Frania tak się teraz odgrywa za to swoje czekanie? W każdym razie nie stresuj się, Fasolko, nawet gdy Frania na Ciebie patrzy. W końcu ładnemu we wszystkim ładnie - czyli w kuwecie również :mrgreen:

Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

Kto przegląda forum