wspólne życie - wątek optymistyczny nieustająco :-)))

Trzymam kciuki za dobre decyzje.
Niech to będzie ta najlepsza dla Omini.

Rozmawialiśmy długo, ja wszystko napisałam w wielkim skrócie :roll:

Mam fajnego doktora, mówi do mnie jak do człowieka i wszystko rozumiem :mrgreen:

I jestem przekonan, że taki wariant będzie lepszy dla Miniutki, nie dość, że zwęzi się jelito, to jeszcze w naturalny sposób usztywni tkanka nad nim, dzięki czemu będzie jej łatwiej się załatwiać :ok:

Nie znam się, ale pomysł doktora wygląda sensownie :ok:

Cały czas nie puszczam kciuków :ok:

I bardzo się cieszę, że z Felkiem jest lepiej na to wyglądało

Jestem pewna, że wkrótce przestanie straszyć inne koty :ryk:

To musi być rozkoszny widok, taki groźny malec :1luvu:

Do pracy to ja się już dzisiaj nie bardzo nadaję :mrgreen:

Zebrało mi się na wspominki :roll:

Tak wyglądała Ominia kiedy do nas przyjechała

Obrazek

I to nie jest rana po operacji, tylko jeden wielki stan zapalny pupy i układu moczowego.

Tak wygląda dzisiaj

Obrazek

Dużo się moja owieczka musiała namęczyć, żeby dojść do normy, ale się udało :ok:

Nacięcie będzie od krzyżyka prawie do końca. Prawie, bo na końcu jest już pupina :roll:

Ech, Marysiu, ja już nie pamiętam, czy trafiłam na Twój wątek za Omisią , za Amelką, czy dopiero za Niusią :oops:

, ale i tak przeczytałam wszystkie :mrgreen:

I jak teraz zobaczyłam ponownie biedną omisiową pupinę, to ponownie poczułam złość na tego konowała, który ją tak okaleczył ; i podziw dla Ciebie, że nie pozwoliłas tego samego zrobić Amelce.
I też pamiętam chudziutkie, poranione nóżki Niusi , i Ślepcia, najcudowniejszego wujaszka i opiekuna sierotek :1luvu:

Czy ktoś - patrząc na niegdysiejszy biedy, może wątpić, że dokonujesz cudów ????

Trzymam wielkie :ok:

za operację Omisi i postępy Niusi :1luvu:

taizu pisze:
Tzu pisze:Mam pytanie - czy mogę jej aplikować Sachol na dziąsła? Wiem, że psom można, a ona wciąż ma je trochę zaczerwienione.

Tu ktoś pisał, że szczypie: viewtopic.php?f=1&t=125020&p=7938231&hilit=sachol#p7938231
Ponoć dobry jest Baikodent z ludzkiej apteki albo balsam Szostakowskiego

Nie wiem, jak dla kotów, ale dla mnie sachol nic nie szczypie, jest słodki o wyrażnym anyżkowym smaku.
Natomiast bardzo szczyp[ie i piecze Vegantyl, stosowany nawet u niemowląt

w leczeniu pleśniawek i aft

Ruru założyła wątek Omini 2 grudnia. Prawie 10 miesięcy temu. Tyle czasu zajęło Omini dojście do pełnej formy. Wydaje się to strasznie długo

O Boże ależ z niej była bieda :roll:

Feluś ma wyjątkowo bogate życie wewnętrzne, robi kupinę z żywymi sztukami. Był zakrapiany advocatem 14-tego, czyli tydzień temu. To chyba trzeba mu jeszcze coś podać innego, skoro świństwa ciągle żyją?

edit - mogę mu dzisiaj vetmintha podać. Podać?