Pysia & Haker story 11

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 20, 2011 10:16 Re: Pysia & Haker story 11

Nie będzie ci smutno samemu? Nawet nie będziesz miał komu liścia strzelić :mrgreen:
Rateuszek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto wrz 20, 2011 10:36 Re: Pysia & Haker story 11

Liścia to mi Pysia strzela, ja ją tylko liżę.
I od czasu do czasu gonię.
Zawsze Dużych można wylizać i podgryźć.
Haker lubiący być jedynakiem

Inuś jak tobie nudno zapraszamy do nas.
Dwa, trzy nocne telefony ( jak nie nasz Duży jest przy Babci)
kilkanaście w ciągu dnia ( jak moi Duzi nie są przy Babci)
oj nigdy nie jest nudno.
H

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto wrz 20, 2011 10:37 Re: Pysia & Haker story 11

To straszne, to okropne!
Inka współczująca

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 20, 2011 18:29 Re: Pysia & Haker story 11

buziiiii

WITAMY

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto wrz 20, 2011 18:46 Re: Pysia & Haker story 11

Haksiu, sen najlepszy jest dla kota.
Fasolka


Haniu, pozdrowienia bardzo ciepłe
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto wrz 20, 2011 21:30 Re: Pysia & Haker story 11

Dzięki, jest kiepsko.
Babcia gaśnie z każdym dniem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 21, 2011 5:16 Re: Pysia & Haker story 11

Haniu, spokoju Ci życzę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro wrz 21, 2011 6:45 Re: Pysia & Haker story 11

Witam

Haniu trzymaj się
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Śro wrz 21, 2011 8:13 Re: Pysia & Haker story 11

Wczoraj wieczorem jak wychodziliśmy od teściowej to ledwo co mówiła.
A dzisiaj rano telefon (sama zadzwoniła tj. wybrała odpowiedni klawisz, a od paru dni nie potrafiła tego zrobić) i babcia w miarę dobrze mówi, że się wyspała i zjadła śniadanie.
Nie pisałam, ale od dwóch dni jest w hospicjum - musi być cewnikowana i "ustawiają" jej leki oraz podają kroplówki.
Nasza pani opiekunka jest w "pogotowiu", gotowa w każdej chwili ( jak wypiszą Babcię) objąć przedpołudniową opiekę w domu.
Dziękuję za ciepłe słowa i myśli.
Wiemy, że Babcia jest pod opieką paliatywną, ale wiecie nadzieja umiera ostatnia.
Mój schudł ( a nigdy nie był otyły) około 5 kg.
Jedzonko przelatuje przez niego.
A ja ze stresu zajadam codziennie pół tabliczki gorzkiej czekolady.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 21, 2011 8:51 Re: Pysia & Haker story 11

Haniu
Wysyłam moc ciepłych myśli
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 21, 2011 9:00 Re: Pysia & Haker story 11

Oby Teściowa nie cierpiała!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 21, 2011 18:15 Re: Pysia & Haker story 11

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

całe morze ciepłych myśli ślemy :ok: :ok: :ok:

WITAMY

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro wrz 21, 2011 18:24 Re: Pysia & Haker story 11

Trzymajcie sie, bardzo wspołczuje Haniu :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro wrz 21, 2011 19:24 Re: Pysia & Haker story 11

O wszystkim człowiek wie w teorii, ale doświadczyć tego, co się wie - jest bardzo trudno. Haniu, wciąż myślę bardzo ciepło.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro wrz 21, 2011 19:55 Re: Pysia & Haker story 11

Teraz ja będę mówił/mówiła.
Marudzę? Nie, mam ochotę na zabawę a Duzi się zajęli sobą.
Tj. zjadają jeszcze ciepły chleb, a ja to co tyle go pilnowałam, jak wyrastał, jak się piekł.
Też chcę troszkę.
A z tym czarnym to już nie mogę, jak śpię to mnie liże, jak chcę się bawić to zaraz przychodzi i mi przeszkadza.
Pysia
E, bez przesady z tym przeszkadzaniem, może my się razem bawić, ty patrzysz a ja biegam.
Potem może być zmiana.
A lizać to ja lubię i Dużych i Pysię.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 11 gości