
Z tymi rudymi jest jakaś masakra, dzwoniła do mnie kobieta z Olsztyna, bo objechała podobno schroniska i nie ma już rudych kotów
Dwa pozostałe czekają.
Przyjechała dziś do mnie Sierotka od Bakterii i na razie jest kotem podkanapowym. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej
























































