OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Za Maksika :ok:

Czarne biedactwo[*]

Martwię się o Raficzka,mam nadzieję,że z tego wyjdzie :ok:

Kochane maleństwo :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

welina pisze:Martwię się o Raficzka,mam nadzieję,że z tego wyjdzie Kochane maleństwo

Ja też sie martwię bardzo. Ale to jest normalne.Na tyle ile można to tak powiedzieć.Śpi na mnie, wtula sie, wymrukuje...zawsze był słodziak. Ale teraz choroba i "utrata" Maksika pewnie spotęgowało wszystko. Ciężko oddycha i przez to ma problemy z jedzeniem. I ze spaniem.

Dzieciak od początku był chory.Od początku były kłopoty. Taka huśtawka zdrowotna. Tak to jest z maleńtasami ,które mają złą przeszłość.

Ewa, ON wyjdzie z tego.MUSI!!!
Nie ma innej opcji.My zawzięte jesteśma.

Kciuki tylko mocne potrzebne.
Wszystkich, bez ociągania.

Asiu, trzymamy za wszystkie te maleństwa...
Renifer zdał relację z wczorajszej wizyty... i pytam go jak te nowe maleństwa...
"Jeszcze bardzo malutkie", powiedział...
Musimy trwać... i już i koniec :kotek:

To wyciągam kciuki do nieba :1luvu:

zdrowiejcie :1luvu:

i ja też bardzo mocno zaciskam kciuki :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Z małym Rafikiem nie jest dobrze.Ma zapalenie płuc, płyn w nich,poddusza sie.Zmieniono mu antybiotyk,dostał kroplówkę,wmacniacze i inne wszelkie potrzebne rzeczy.Dużo tego było.
Wecik daje mu dużo szans.I to nie było pocieszenie.
Mocne kciuki potrzebne.Bardzo mocne.

mało piszę choć czytam cały czas ale teraz to już muszę napisać
ogromne,mocne,najmocniejsze z najmocniejszych i nieustające :ok:

za Rafika aby dał radę!!!!
za ciebie abyś wytrzymała!!!!
za rodzinkę !!!!
no i za weta żeby trafiał z lekami !!!!!!
przytulam,pamiętam,myślę,jestem z tobą :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Pamiętam i dziękuję.
Rozkleiłam się na chwilkę.Strach i panika ścięły mnie z nóg.
Szczególnie po telefonie. od weta.
Ale teraz idziemy dalej.
I łatwo choróbsku nie będzie nas pokonać.

Nie wiem co za plaga w ostatnich czasach nastąpiła z zapaleniem płuc.U mnie w rodzinie i wiele osób znajomych zachorowało w tym roku bardzo ciężko na tą chorobę,A teraz mój Raficzek.Przesyłam ciepłe myśli dla Ciebie Asiu i mam nadzieję,że futrzaki wreszcie wyzdrowieją :ok: