Hmmm, przez weekend sporo się u na zmieniło
W sobotę pojechałyśmy z obydwoma malcami do weta, bo Diabełek byle jak się czuje, a poza tym miałyśmy spore wątpliwości co do wieku rodzeństwa. Jedna Ania Pirata oceniła na 3 mies, a druga Ania Diabła na 6 tyg. Jakoś nie halo.
Po wnikliwych obserwacjach Ani Zmienniczki okazało się co następuje:
Dzieciaki mają minimum 3 mies. a nie wiadomo czy nie bliżej 4, już zaczynają wymieniać zęby.
Diabeł okazał się Diablicą
Niestety z małą jest źle. Ma jakieś problemy jelitami, być może z tego wynika, to że jest mikrokotkiem. Koteczka jest chuda jak szkielecik, nic nie przybyła na wadze od przywiezienia z Sokolnik mimo, że je. Waży 65 dag. W niedzielę wyskoczyła jej dodatkowo paskudna biegunka. Ania dołączyła jej metronidazol. Niby jest bardzo słaba, ale przy próbie założenia wenflony obydwie po równo zostałyśmy z Wiedźmą ranne w palce, i mimo naszych poświęceń wenflonu nie udało się założyć. PP wykluczona - mała miała zrobiony test. Wzięłyśmy dla niej indestinala i mamy nadzieję, że jakoś te jelitka doją do siebie i Diabliczka zacznie rosnąć. W związku z tym, że leczenie generuje spore koszty będę prosiła o Allegro cegiełkowe i przypominam o bazarku:
viewtopic.php?f=20&t=133020.
Trzymajcie za nią kciuki, bo bardzo się o malutką martwimy.
Dziś już biegunki nie było, kitka je mam nadzieję że jednaksię uda
Mała chudzinka:


Pirat za to czuje się świetnie, rozrabia w klatce jak pijany zając. Musiłyśmy rozdzielić dzieciaki, bo bo niestety diabliczka nie ma siły odpowiadać na jego zaczepki do zabawy. Pirat jest od małej prawie dwa razy cięższy waży 1,10 kg. W sobotę został zaszczepiony i zachipowany. Praktycznie może już szukać domu, tylko trzeba mu jakieś sensowne zdjęcia porobić - mój aparat nie nadąża za nim. Je za trzech i po jedzeniu wygląda tak:

