BarbAnn pisze:wyjechalam na dwie noce i dwa dni w zeszlym tygodniu
wtedy sie zaczelo
Mogło się coś wydarzyć wtedy. Albo to, że Cię nie było.
Moje koty szaleją jak nas nie ma. Po naszym powrocie przynajmniej ze dwa tygodnie dochodzą do siebie.
Na razie bym zapodała feliway i krople Bacha - ja osobiście w nie wierzę. Teraz mi Henia wyprostowały, bo bił tymczasową Edytkę i zachowywał się wogóle strasznie...

Żeby było dobrze
