Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:Kosz na pranie to także fantastyczna rzecz![]()
Niestety, ja mam zamykany, a byli już tacy, których interesował
sliver_87 pisze: ja tez mam zamykany, ale dla nich nie problem otworzyc:D
a jak ciezko idzie to zawsze idzie skoczyc na niego z impetem co powoduje ze pod ciezarem Xelma pokrywa zawsze wpada do srodka:)
Anna61 pisze:Wiem Marysiu jak to jest..ból nie mija.![]()
Strasznie szybko zleciało te 8 miesięcy.
Anna61 pisze: Cieszę się że koteńki już nabierają wigoru bo to i lepiej dla nas jak im nic nie dolega.
mb pisze:Zgadza się - kocie chorowanie to okropna rzecz: człowiek czuje się winny, że czegoś nie dopatrzył, denerwuje się postępami leczenia, żal mu chorujących biedaków, ciągle się zastanawia, czy wet podjął dobre decyzje, jeśli leczenie idzie powoli. O stronie finansowej nawet nie wspomnę
Anna61 pisze: Co z tego ze czasami chciałoby się odpocząć, bynajmniej ja, ale mimo, że czasami jestem wrak, to to właśnie koty mnie mobilizują do...życia.
mb pisze:Anna61 pisze:Wiem Marysiu jak to jest..ból nie mija.![]()
Strasznie szybko zleciało te 8 miesięcy.
Wydaje się, że te 8 miesięcy to dużo czasu.
Ale tęsknota za Pumcią jest ciągle taka sama.
Niestety, tak to właśnie jest.anna09 pisze: Marysiu, wiem, jak to jest. Tęsknota nie mija z czasem. Ból też. Zmienia się, ale nie mija. Od śmierci Baksia minęło wczoraj rok i osiem miesięcy. W tym czasie każdego myślę o nim tęskniąc ogromnie, a ból w sercu tkwi.
anna09 pisze: Dobrze, że pozostałe dziewczynki mają się dobrze. Proszę je wycałować ode mnie, chłopaków i malutkiej kociej dziewusi
weatherwax pisze:Nie mija, potwierdzam. Nie mija ani żal, ani tęsknota, tyle że udaje się je zepchnąć trochę w kąt mózgu, bo trzeba się zajmować żywymi. Mojej Pumci nie ma już siedem lat.
mb pisze:weatherwax pisze:Nie mija, potwierdzam. Nie mija ani żal, ani tęsknota, tyle że udaje się je zepchnąć trochę w kąt mózgu, bo trzeba się zajmować żywymi. Mojej Pumci nie ma już siedem lat.
Siedem lat - wydawałoby się, że to bardzo wiele.
Ale, gdy tylko przywoła się w pamięci cokolwiek o tym kimś, kogo już nie ma, wracają natychmiast wszystkie odczucia, myśli i wspomnienia wspólnie przeżytych chwil, świeże, jakby to wszystko działo się całkiem niedawno.
I wraca żal, że tamten czas już minął.
I tak będzie już zawsze, dopóki będzie się żyło.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 57 gości