PAKT CZAROWNIC XXVII

[skwareek]

Pomponmamo i ja przytulam, trzymam kciuki za Twojego tatę!!!

[kotka doroty]

A ja odgruzowałam chatę,zjadłam obiadek i teraz szukam chętnego na kawkę i babeczkę z jabłuszkiem ewentualnie z serkiem
Jest ktoś chętny czy sama mam się delektować

[pomponmama]

Dzięki dziewczyny - jesteście kochane Tato leży plackiem i nie wolno mu wstawać nawet do toalety. Mój tato - najsilniejszy, najbardziej dumny i niezależny facet na świecie, najważniejszy mężczyzna w moim życiu, którego zawsze podziwiałam, który wydawał mi się niezniszczalny - leży i robi pod siebie Strasznie się biedak krępuje i nawet jak go idę odwiedzić, to mnie wygania, podobnie jak mojego brata, bo się przed nami wstydzi. Kupiliśmy mu pampersy, żeby mu wygodniej było, bo w nocy oczywiście mimo zakazu lekarza wstał sobie do ubikacji Obiecał mi dzisiaj, że już tego więcej nie zrobi. Boże - jak ja się o niego boję Przy nim się uśmiecham, a jak wychodzę,. to już na schodach wyję W poniedziałek gastroskopia, to będzie wiadomo co dalej...

Zwierzyniec na razie bez strat, choć już było małe zwarcie, bo Kuba mi się przedarł miedzy nogami do pokoju i dostał po mordzie od Frędzla od razu. Mam wrażenie, że z Pomponem mógłby się zaprzyjaźnić po jakimś czasie - Pompon jest zainteresowany, bez agresji, ale jak głupol Kuba zaczyna szczekać, to się zwyczajnie kotek boi i wycofuje. Cizia boi się bardzo i na widok Kuby włazi za łóżko. Frędzel natomiast jest nieprzejednany i dąży do zwarcia Syczy wściekle, robi miny, jeży się i pręży, że normalnie dwa razy więcej kota w kocie, no i przechodzi do łapoczynów przy każdej okazji - gryźć nie gryzie, bo nie ma czym - te trzy i pół zęba, które mu zostały nie nadają się do gryzienia Nie wiem natomiast, czy Kuba się nie odgryzie, więc pilnuję żeby się nie spotkali za blisko. Z tymi spacerkami jakoś sobie poradzę, jeszcze nie wiem jak, ale dam radę, zawsze przecież sobie radzę Przemyślałam temat hoteliku i dam sobie spokój - nie mogę tak zawieść taty... On by się martwił...

Sprzątam sobie teraz pomalutku z użyciem mopa parowego, który jako żywo - cudownym wynalazkiem jest polecam wszystkim siostrom, które mają na podłodze kafelki na wysoki połysk - efekt jest fantastyczny. Również efekt dla mojej psyche jest nieoceniony - nigdy nie sądziłam, że będę się odstresowywać za pomocą sprzątania.

[kotka doroty]

A czy takim mopem parowym da się czyścić gumolit na przykład

[pomponmama]

Pewnie, że się da! I normalnie schodzi ten bród, że aż kolor ma podłoga inny. Poza tym da się tym myć wszystkie bardzo zabrudzone powierzchnie; kuchenkę, albo piekarnik, okna, kafelki w łazience, można prać wykładziny... no naprawdę można dużo. Oczywiście mycie okien za pomocą tego urządzenia jest to ciężka praca, bo lekkie to to nie jest jakoś bardzo, a trzeba to do góry trzymać Więc okna, kafelki itd warto tym myć raz na jakiś czas, kiedy już są bardzo brudne, z takim starym, wżartym brudem - wszystko puszcza pod wpływem pary Potem jednak trzeba to okno jeszcze raz przetrzeć, bo ten rozpuszczony brud po nim spływa i zacieki zostają. Natomiast na podłodze efekt jest genialny.

[playbunny71]

a gdzie takie cudo dorwalas?? moze by mi sie tez przydalo bo przy trzech pietrach w domu to jest co robic...

[pomponmama]

Na allegro http://allegro.pl/mop-parowy-ultra-moc- ... 72010.html o tu

[kotka doroty]

Hyyymmm....cwane urządzenie ,jeno tego tyle jest,który dobry

[pomponmama]

Kotko dorotko toż ci linka przysłałam. Wejdź w pozostałe przedmioty tego sprzedawcy, znajdziesz sobie nową aukcje, bo ta moja juz zakończona

Właśnie wróciłam od tatusia - byłam tylko tak na chwilę, choć okiem na niego rzucić. Wygląda jakby lepiej i zaczyna normalnie mówić, bo przedtem się zacinał, jakby mu tchu brakowało i widać było że męczy go mówienie. A teraz mnie lekko opierdzielił, że o tej godzinie innym pacjentom przeszkadzam

[Mulesia]

A teraz mnie lekko opierdzielił, że o tej godzinie innym pacjentom przeszkadzam

Znaczy ... idzie ku lepszemu

[selya]

a ja Wam powoli mówię papapa
na tydzień wyjeżdżam pożeglować sobie troszkę.. mama dostaje Aleksa... jak wrócę nie poznam kota... mamcia odda mi rozwydrzoną bestię
Z Rogerkiem też będzie trzymała rękę na pulsie.. gdyby nie to, że urlop wcześniej opłacony w większości i pierwszy od przynajmniej 3 lat to bym została w Łodzi... mam wyrzuty sumienia

[AniHili]

Selya, miłego wypoczynku zatem

A ja zapraszam na bazar na Skarpetę - viewtopic.php?f=20&t=133260

[Mulesia]

A ja dzisiaj zaliczyłam weta ( trochę dwuznacznie to zabrzmiało ).

Wczoraj Gosia ( moja ogrodowa panienka ) miała trochę mniejszy apetyt.
Jak ją głaskałam zauważyłam, że ma brudną główkę.
Wyglądało to jak rozwodnione, utarte na miazgę ziemniaki. Pomyślałam, że coś na nią kapnęło.
Wytarłam. Umyłam wodą.
Po 15 minutach znowu była brudna. Znowu umyłam i wytarłam.

Dziś mój syn do mnie woła, że Gosia ma dziurę w głowie
Rzeczywiście w głowie "wżerka" . Wtedy już domyśliłam się, że te wczorajsze "ziemniaki", to była ropa ( zresztą dziś już mnie oko ropiało, bo ręce przemyłam wczoraj tylko wodą )

Na brzuszku syn znalazł jeszcze jakieś zmiany. Poza tym znalazł jedną żywą pchłę ( jakieś trzy tygodnie temu potraktowałam ją Fiprexem )

Pojechaliśmy do dyżurnej lecznicy.
Włosy wokół rany zostały wycięte. Okolice ropnia ( już opróżnionego ) zdezynfekowane.
Mała dostała zastrzyki :antybiotyk i lek przeciwzapalny.

Podobno zmiany na brzuszku są śladami po podrapaniu. Mała musiała dostać lanie od jakiegoś kota.

Wróciliśmy do domu o 100 zł lżejsi.

I tym optymistycznym akcentem rozpoczęliśmy niedzielę.

[becia_73]

Jeny jakaś ropniowa plaga czy co?
Biedna kicia..

[babajaga]

A ja odgruzowałam chatę,zjadłam obiadek i teraz szukam chętnego na kawkę i babeczkę z jabłuszkiem ewentualnie z serkiem
Jest ktoś chętny czy sama mam się delektować

Zostanie tej babeczki do jutra?