Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 16, 2011 15:56 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

black_lodge pisze:...
Na Krzykach, okolice Zaporoskiej.

To jednak kawałek jest. Zobaczymy jak będzie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 16, 2011 16:02 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

PcimOlki pisze:
black_lodge pisze:...
Na Krzykach, okolice Zaporoskiej.

To jednak kawałek jest. Zobaczymy jak będzie.



Ok, jak coś, to daj znać na PW, mam ustawione powiadomienia na maila.

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 16, 2011 18:03 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ja Heniowi bardzo kibicuje, czasami cos niemerytorycznie skrobne w tym typie ale to tak z serca:
Heniu, tak dalej :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob wrz 17, 2011 7:26 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Moś kciuki za poprawę wyników Henia bo pogodzenie się Henia z wlewami to jedno, a wyniki drugie, ważniejsze...

Ciekawa jestem jak dziś z wlewem będzie... ;)
najszczesliwsza
 

Post » Sob wrz 17, 2011 9:37 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze:
Mulesia pisze:
najszczesliwsza pisze:
kamari pisze:Super, że się udało z wlewami, dalej już pójdzie gładko :ok: :ok: :ok:

PcimOlki, zwróć jeszcze uwagę na zęby Henia, jest na nim spory kamień. Wiem, że to kot już w pewnym wieku i ma prawo mieć zmiany na zębach, ale może warto na to zwrócić uwagę :oops: A uszami trzepie od dawna, wydało mi się, że to świerzb :roll: Bałam się zakropić advocata, dostawał Oridermyl.


Hura, że dowiadujemy sie o tym teraz..
W Czwie dostał iwemektynę (czy jakoś tak) 2 razy i Oridermyl..

O odrobaczaniu TAKIEGO KOTA decyduje lekarz weterynarii.

Niby pierdoła, ale.. Co jeszcze dawałaś mu na własną rękę?


Przepraszam, a skąd wnioskujesz, że Kamari stosowała cokolwiek na własną rękę?



Stosowała lub nie, o Oridermylu ja nic nie wiedziałam, a dokładnie czytam, dobrze, że tego Advocata się bała zakropić.
Nie uważasz, że trochę późno na info o problemie z uszami?
I, Oridermyl jest jednym z leków, nie zadziałał widocznie u mnie, to po co go podawać 2 raz?

Oridermyl teraz może spełniać role maści do czyszczenia, na świerzbowca działała kiedy miał w składzie pestycyd, który został z niego wycofany jakieś 1,5 roku temu. Także ten "nibylek" można sobie tak naprawde w d... wsadzić ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 17, 2011 10:01 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze:...
Ciekawa jestem jak dziś z wlewem będzie... ;)

Było profesjonalnie zazdrośnico. :lol:
Henio dziś przed śniadaniem ważył 4.64.kg

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 17, 2011 10:08 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Aktualna ulotka Oridermylu:
http://www.biowet.com.pl/produkty.php?go1=39

W składzie nadal jest permetryna.
Ale.
[b:2sqalizx]Jak zwykle[/b:2sqalizx] doradza się czytanie ulotki załączonej do leku - szczególnie punkt [u:2sqalizx]o ilości aplikowanego preparatu[/u:2sqalizx] i czasie trwania terapii uwzględniającym cykl życiowy świerzbowca.
Oraz doczytanie choćby info z Wikipedii na temat bardzo słabej wchłanialności permetryny przez skórę - absolutnie nie wolno dopuścić do wylizywania preparatu przez kota.

Prawidłowe stosowanie leku gwarantuje zarówno skutek [to do najszczęśliwszej] oraz uniknięcie powikłań w postaci zatrucia.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob wrz 17, 2011 10:19 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Agn pisze:.... absolutnie nie wolno dopuścić do wylizywania preparatu przez kota.
...

Jeśłi jest zapuszczony do ucha, drogą zatrucia może być mycie ucha łapką?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 17, 2011 10:20 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ze składu oridelmylu został wycofany lindan, który jest pestycydem.
Zresztą został wycofany z ludzkich leków też.
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 17, 2011 10:21 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Gibutkowa pisze: Oridermyl teraz może spełniać role maści do czyszczenia, na świerzbowca działała kiedy miał w składzie pestycyd, który został z niego wycofany jakieś 1,5 roku temu. Także ten "nibylek" można sobie tak naprawde w d... wsadzić ;)
Przepraszam, nie masz racji. I wolałabym, żebyś takich głupot nie wypisywała. Maść z antybiotykami nie może służyć do czyszczenia uszu!
Trzeba ściśle kontrolować ilość preparatu wprowadzanego do ucha. :?
Do czyszczenia służą zupełnie inne płyny, np. Otifree
http://www.krakvet.pl/vetoquinol-otifre ... 11466.html
albo zwykła, poczciwa oliwka dla niemowląt (lub ciekła parafina z apteki). Tylko trzeba dobrze wytrzeć uszy i Oridermyl wprowadzić po kilku godzinach.
Ja w tym roku właśnie oridermylem (rano) + codziennym czyszczeniem (wieczorem) skutecznie wyleczyłam świerzb u kota.

Jeśłi jest zapuszczony do ucha, drogą zatrucia może być mycie ucha łapką?
Pcim, to idzie głęboko do kanału słuchowego. Kot tam nie sięgnie.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24768
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob wrz 17, 2011 10:24 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

PcimOlki pisze:
najszczesliwsza pisze:...
Ciekawa jestem jak dziś z wlewem będzie... ;)

Było profesjonalnie zazdrośnico. :lol:
Henio dziś przed śniadaniem ważył 4.64.kg



:twisted:
najszczesliwsza
 

Post » Sob wrz 17, 2011 10:25 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

[quote="PcimOlki":377m1tw1][quote="Agn":377m1tw1].... absolutnie nie wolno dopuścić do wylizywania preparatu przez kota.
...[/quote:377m1tw1]
Jeśłi jest zapuszczony do ucha, drogą zatrucia może być mycie ucha łapką?[/quote:377m1tw1]

Może być.
Pod warunkiem, że załadujesz mu do ucha większą ilość preparatu niż zalecana przez producenta [ok. wielkość ziarna grochu - takie sformułowanie jest w ulotce].
Ja stosuję Oridermyl często i dość skutecznie. Ale nie aplikuję aplikatorem, bo wtedy nie widzę ile wciskam do ucha, ale nanoszę preparat na patyczki do uszu, w które wsiąka i tak przygotowanymi patyczkami czyszczę ucho do czysta. Tylko na samym początku leczenia lub gdy skorupa w uchu jest wyjątkowo duża używam aplikatora.
Nigdy nie dopuszczam do sytuacji, gdy lek wydostaje się na małżowinę. Na szczęście koty myją uszy `po wierzchu` i nie dłubią w nich palcami.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:41 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob wrz 17, 2011 10:30 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

ana pisze:
Gibutkowa pisze: Oridermyl teraz może spełniać role maści do czyszczenia, na świerzbowca działała kiedy miał w składzie pestycyd, który został z niego wycofany jakieś 1,5 roku temu. Także ten "nibylek" można sobie tak naprawde w d... wsadzić ;)
Przepraszam, nie masz racji. I wolałabym, żebyś takich głupot nie wypisywała. Maść z antybiotykami nie może służyć do czyszczenia uszu!......

Hehe, niektórzy mają wybitne zdolności do produkowania bzdurek. :mrgreen:
Najsmutniejszy jest fakt, iż głęboko w nie wierzą i nie dociera nic.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 17, 2011 10:34 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Henryk i grzebanie w uszach... :ryk: :ryk: :ryk:

Powodzenia, dobrze, że masz pomoc...

Dawać relację... :mrgreen:
najszczesliwsza
 

Post » Sob wrz 17, 2011 10:35 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Agn pisze:....
Ja stosuję Oridermyl często i dość skutecznie. Ale nie aplikuję aplikatorem, bo wtedy nie widzę ile wciskam do ucha, ale nanoszę preparat na patyczki do uszu, w które wsiąka i tak przygotowanymi patyczkami czyszczę ucho do czysta. Tylko na samym początku leczenia lub gdy skorupa w uchu jest wyjątkowo duża używam aplikatora.
Nigdy nie dopuszczam do sytuacji, gdy lek wydostaje się na małżowinę. Na szczęście koty myją uszy 'po wierzchu' i nie dłubią w nich palcami.

U Henia nie ma dużej skorupy. Pójdę z nim zaraz do weta w podwórku, żeby przeczyścił ucha i obejrzał tą zmianę nad oczkiem. Notabene dziś znalazłem u Pcimki podobną w tym samym miejscu. Jeśli to grzyb, wysępię też imaverol.

Agatko, koty sie zmieniają. Henio pozwoli.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], luty-1 i 1084 gości