/NIEAKTUALNE/ - Wszystkie kociaki mają DS :)

ewar pisze:Nie, nie oddawaj małej.Została Ci tylko jedna na tymczasie, chyba w takiej sytuacji można trochę poczekać, prawda?

Nie oddawaj jeśli czujesz,że to nie too...
Ja żebym posłuchała swego głosu wewn. to bym nie miała zwrotu po 7 miesiącach.....

Takie Cudne :kotek:

Cudo z pewnością już 'za małą chwilę' znajdzie naj- najwspanialszy dom.
Warto poczekać i wybrać bezpieczne i szczęśliwe miejsce. :ok:

Zdecydowałam się podziękować domkowi, który nie wzbudzał mojego zaufania, a już wieczorem odezwał się inny domek. Domek jest 10 min. drogi od nas, także jutro jedziemy z TŻ-em zobaczyć jak to wyglądą i jeśli domek będzie w porządku to jeszcze jutro Trisia się w nim znajdzie. Domek zdecydowany, świadomy wagi szczepień i sterylki, mający wcześniej kota - nawet książeczkę chciał okazywać do wglądu

Trzymajcie kciuki - jutro się wszystko (doslownie) wyjaśni. W potencjalnych domkach stawią się i trikolorek i mama z szylkrecią. Państwa od trikolorka będę gorąco namawiać na dokocenie drugim maluchem.

O kurcze zakochałam się w niej:D Trikolorka idealnie by pasowała charakterem do mojego 3-miesięcznego kociaka, bo szukam dla niego towarzyszki:D Od zawsze mam w domu koty i nie wyobrażam sobie żeby mój nowy kocurek miał mieszkać sam. Eh...wzięłabym ją od razu ale jak na złość mieszkam na drugim końcu Polski- woj. Pomorskie

madziucha_89 przyjrzyj kociarnię, albo napisz, że szukasz kotka do dokocenia na forum - z pewnością znajdziesz malucha, który Cię zauroczy i będziesz mogła dać domek innemu potrzebującemu kociakowi.

Wszystkie kociaki są już w Domkach Stałych.

Trisia jest w domku u p. Karoliny w Niepołomicach. Ma już swoje imię - Sara. Maleństwo na razie będzie jedynakiem, ale były już w domku rozmowy o towarzyszu dla niej, także może się uda. Państwo przygotowali się na przyjęcie malucha, poczytali też o żywieniu i wybierają się do weta - jestem dobrej myśli. P. Karolina, miłośniczka kotów, mówiła, że już w godzinkę po naszym wyjściu Sara brykała po pokoju za zabawkami.

Mamusia i szylkrecia są w Zabrzu, w domku u p. Ani. Od początku zostały otoczone niesamowita opieką bardzo cieplej osoby, która zrobiła wszystko co możliwe żeby obie dobrze się czuły. Domek był niesamowicie przygotowany na przyjęcie kociaków - była i spora wyprawka i przygotowany pokoik, żeby od razu nie biegały po całym domu tylko przyzwyczaiły się stopniowo, a także konsultacje z weterynarzem-behawiorystą w celu wstępnego ustalenia planu działania dot. zdrowia i dobrego samopoczucia obu koteczek. W drodze powrotnej z Zabrza miałam telefon, że mamusia się zrelaksowała, przytula się i mruczy do nowych właścicieli a maleństwo bryka w najlepsze po pokoju.

Bardzo dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w szukanie domków i wspierającym mnie w tym. Szczególnie dziękuję Ania_w za cudowny, ciepły domek i możliwość poznania się osobiście

Niedługo reaktywuję wątek moich futerek i wkleję tam też zdjęcia z nowych domków tymczasków i info jak się mają - serdecznie zapraszam do śledzenia ich losów.