Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2011 20:15 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

A ja mam małą wadę plus lekki astygamtyzm ale choć receptę dostałam to okularów nie kupiłam, bo nie chce rozleniwiać oka. Czasem szkła są niezbędne :wink: ale póki nie są to dobrze jednak ćwiczyć oko. Tak mi okuliści zawsze tłumaczyli.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 20:29 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Duszku, bez cwikierów nie mogłabym usiąść za kierownicą, zresztą mam wpisane szkła w prawko (którego nie używam, ale to inna para kaloszy)

AYO, ja się nie śmieję, wiem jak to jest, bo w zeszlym roku zaginęłam w Gdyni - bez okularów ni cholery nie mogłam się odnaleźć, a nie widząc nazw ulic, nie mogłam też skorzystać z dobrych rad miłych ludzi, którzy tłumaczyli mi jak dość na skwer Kościuszki, czy jak to się nazywa.
Ale przez rok ślepienia, rzeczywiście zmusiłam te oczka do pracy i moje lewe oko, które nie widzi, polepszyło się o pół dioptrii - fajnie, tym bardziej, że to moje oko dominujące, mimo, że słabe.

shalom, oczy trzeba gimnastykować, ale przy astygmatyzmie, to bym jednak bryle sobie skombinowała

Byłam u Hłabiego L.
ale zdjęć nie mam, bo nie robiłam, bo zostały mi wysłane; ale ... nie doszły :?
A były super
Jak kto umie poszukac go na allegro, to ma tam ogłoszenie i pakiet zdjęć (na tych samych różowych ręczniczkach 8) )

Hłabia jest tłusty i można z nim robić to co robi Pasibrzucha z kotami - miglacośtam, znowu mi się zapopmniało, co ona robi, jak tarmosi za te tłuszczyki i pysiaki. Miazgulai je. Albo miazgulaji. Co ona z nimi robi? :strach:
Lucjan ma nawet wory chomicze po obu stronach pysia.

Gada jak najęty MEOW i MEOW (skąd my to znamy :twisted: )
Ugniata, przytula się i jest niesamowity
Okropnie żerny przy tym

Ale mam pytanie do shalom, czy u kotów cukrzyca też może się tym objawiać, że pije jak najęty i strasznie dużo sika?
Bo on zawsze lał jak strażak.
I ja się cieszyłam, bo to oznaczało, ze nerki ma zdrowe.
Ale teraz, to już nie wiem.

Oprócz allegro, na fb ma ogłoszenie i gdzies jeszcze

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 21:18 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

No takie są najprostsze objawy cukrzycy u kota. Ale w sumie dobrze byłoby mieć porównanie, tzn. jak widać że nagle dużo pije i sika to coś nie tak, ale jeśli zawsze tak miał... Z tym że ty nie wiesz jak zawsze miał :? dla pewności dobrze byłoby zbadać. Na pewno przez badanie krwi i cukru w moczu i czegos tam jeszcze czego nazwy nie pamiętam :oops: . Szkoda że daleko mam do Krakowa, bo bym podeszła z naszym glukometrem i byśmy sprawdziły poziom cukru :wink: ale może ktoś z Krakowa ma taki sprzęcior? albo po prostu u weta.
Proziu mimo że czynnej cukrzycy nie ma, to nadal pije dużo i sika wielkie kałuże. Ale pewnie mniejsze niż w czasie rozkwitu choroby. Jeśli Lucuś zjadał na wolności cokolwiek, a to cokolwiek nie było zdrowe za to bogate w węglowodany to może mieć taki jakby zaczątek cukrzycy jak Prozak.
Ale oby nie :ok:

Mój lekki astygmatyzm objawia się tym, ze jeden okulista go stwierdza a drugi nie :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 21:24 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Acha, glukometr jest ludzki, więc jak w rodzinie ktoś posiada to można pożyczyć i zbadać kota. Tylko trzeba mieć igłę taką od strzykawki i nią nakłuć delikatnie unaczynioną część ucha-to akurat zupełnie inaczej niż u ludzia.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 14, 2011 6:06 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Dzięki shalom
jak wrócę,będę musiała to sprawdzić w takim razie (ale niech to ucho już wet nakłuwa :twisted: )
Sądzę, że taka jego uroda, że sika dużo i często
Szczególnie, że przez pierwsze dni u mnie nie pił prawie wcale, tyle tylko że jadł surowe mięso, a po surowym, wszystkie koty, to Misie Strażaki
Z kolei, jak przez 3 dni karmiłam go wyłącznie chrupkami (żeby uregulować kupę), to pił jak gąbka, a sikał mało
Ja osobiście lubię, jak kot sika dużo, bo wiem, że nic mu w nerkach nie zalega, a i rurkę ma drożną :roll:
No, zobaczymy
Przydałby się jakiś świadomy domek dla niego, żeby miał baczenie długofalowo.

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 7:36 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Dobrze, że nie muszę się martwić o cukrzycę moich kiciów.

Ja mam astygmatyzm i nie dostrzegam coraz bliżej mnie położonych rzeczy. Ale nie jest źle. Okulary zakładam do pracy, po domu i popołudniami(bo zapomnę) już nie wkładam szkieł.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 14, 2011 13:51 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Dzień dobry. Się rozsiądę :D Ale doczytam wszystko za kilka dni chyba.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro wrz 14, 2011 14:00 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

witaj babajagusiu :)
miło Cię gościć

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 14:09 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Babajago ulubina, my tu tak delikatniusio póbujemy namówić pozytywkę do paktu - dorzuć kochana coś od siebie :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro wrz 14, 2011 14:18 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Ja już kiedyś byłam na wątku pozytywki ale jakoś mi zdechło. Wstyd. Przepraszam.

Pozytywko, nie chcesz być Czarownicą?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro wrz 14, 2011 14:21 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

ja jestem czarownicą 8)
ale niezrzeszoną

już pisałam w odpowiedzi na zaproszenia, że jak tylko wrócę (wiecie, jak to z tym lataniem nie na miotle bywa), to przyjdę poprosić o przyjęcie

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 14:30 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

No i wszystko jasne. Poczekamy :D
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro wrz 14, 2011 14:39 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

przeczytałam:
"Na Bałtyku dziś i jutro będzie szalał sztorm o sile dochodzącej do 8 stopni w skali Beauforta."

i w pierwszej chwili ucieszyłam się, że jednak zrezygnowałam z promu
ale teraz się zastanawiam, jak ja lecę nad tym Bałtykiem, to mną będzie szarpało? 8O :strach:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 14:42 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Na takiej wysokości to chyba nieee... ;)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 14:52 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

jacha,
każdy tak mówi
a potem: "Kapitan prosi o zapięcie pasów, wlatujemy w obszar silnych turbulencji", czy jakoś tak
A ja przecież koty dwa zostawiam i do tego bardzo młoda jeszcze jestem :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Lifter i 418 gości