Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2011 17:01 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

PcimOlki pisze: Henio najbardziej rzuca się w początkowej fazie. Gdy wlew leci, on powoli uspokaja sie. Krytycznym momentem jest wkłucie i otwarcie przepływu. Im dalej, tym spokojniej.

Ściskasz i masujesz mu skórę na karku przed wkłuciem?
Cmoktasz/gadasz/śpiewasz zwierzowi? "koty są muzykalne" mawiał jeden z moich wetów robiąc ww nad panikującym i wierzgającym zwierzem, który faktycznie się uspokajał i zaczynał mu przysłuchiwać.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24799
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto wrz 13, 2011 17:11 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

coś w tym jest, kiedyś mnie zdziwiło że moje koty lubią radio, szczególnie powieści w odcinkach. Chyba monotonny głos lektora je uspokajał.
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Wto wrz 13, 2011 18:51 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

ana pisze:
PcimOlki pisze: Henio najbardziej rzuca się w początkowej fazie. Gdy wlew leci, on powoli uspokaja sie. Krytycznym momentem jest wkłucie i otwarcie przepływu. Im dalej, tym spokojniej.

Ściskasz i masujesz mu skórę na karku przed wkłuciem?
Cmoktasz/gadasz/śpiewasz zwierzowi? "koty są muzykalne" mawiał jeden z moich wetów robiąc ww nad panikującym i wierzgającym zwierzem, który faktycznie się uspokajał i zaczynał mu przysłuchiwać.



Uczucia podczas robienia wlewu ze strony PcimOlki Heniowi nie brakuje :mrgreen:
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 18:57 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Kolejna bitwa wygrana ze wsparciem Marty - 150ml pod futrem. Nie było łatwo.
Klatkę mam, ale raczej lipa, bo ma tak gęste oka, ze nie dam rady naciągnąć skóry. Bez naciągnięcia skóry nie odważę się wbijać igłe w kota.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 19:10 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Aha. Henio ma coś dziwnego między prawym oczkiem, a uszkiem. Taka czerwono-pomarańczowa plamka. Czy to było wczesniej?

Jutro ew. postaram się sfocić.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 19:15 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

PcimOlki pisze:Aha. Henio ma coś dziwnego między prawym oczkiem, a uszkiem. Taka czerwono-pomarańczowa plamka. Czy to było wczesniej?

Jutro ew. postaram się sfocić.



Mówiłam Ci wczoraj, że coś tam widzę przy uszku...
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 19:26 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

najszczesliwsza pisze:
PcimOlki pisze:Aha. Henio ma coś dziwnego między prawym oczkiem, a uszkiem. Taka czerwono-pomarańczowa plamka. Czy to było wczesniej?

Jutro ew. postaram się sfocić.



Mówiłam Ci wczoraj, że coś tam widzę przy uszku...

Tym wywiniętym uszku?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 13, 2011 21:22 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ja mam jeszcze jedną, wręcz głupią przez swoją oczywistość radę: ściągnąć regulator przepływu jak najniżej.
W tym aparacie (bez tzw.łącznika):
http://www.doz.pl/apteka/p14241-Przyrza ... igly_1_szt
da się to zrobić niemal do samej igły, wtedy wszystkie kluczowe elementy: kot, igła, regulator są w jednym miejscu i łatwo lewą dłonią naciągnąć skórę na karku kota i cały czas trzymając, prawą wbić igłę i kciukiem otworzyć wpływ.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24799
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto wrz 13, 2011 21:26 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Niczego takiego nie kojarzę
Obrazek
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 21:31 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

U nas wlew jednoosobowy nie ma szans się udać. Ale pomyślałam sobie, że skoro problemem jest tylko początek kroplówki to możnaby spróbować lignokainy (lidokainy)- zanurzać igłę przed wkłuciem- troszkę może mniej by bolało (kto nie wie jak boli niech się ukłuje delikatnie w czubeczek palca). Poeksperymentuj z temperaturą płynu- część kotów woli ciepłe- Yenna ich nie znosi- ma być pokojowa temperatura. Może też spróbuj metody na dekoncentrację- drapiesz po plecach tak mocno jakbyś coś zdrapywał a potem znienacka wkłucie i blokujesz jeden łokieć kota.... U nas pomaga też trzymanie w ręku ogona Yenny- nie wiem co ona sobie myśli ale jakoś mniej się wyrywa (bo u nas wyzwaniem jest wlew w dwie osoby :roll: ). A np. Malwina Smolika wynosiła z domu n kroplówkę w transporterze- poza domem był spokojniejszy... Tylko, że ma obok mieszkanie, gdzie mogła z nim pójść.... A i jeszcze jedno mi się przypomniało- Yennę ewidentnie szczypie PWE. Najmniej NaCl+GLU i LRS. I u nas po kroplówce musi być nagroda- ostatnio mleko zagęszczone, wcześniej maltbitesy...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 21:32 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ja tym bardziej.

A wczoraj się zdziwiłam :(
najszczesliwsza
 

Post » Wto wrz 13, 2011 21:37 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Ja oczywiście zapomniałam dopytać. Ale postaram się następnym razem - bo mnie lekarka odradzała stosowanie podskórne PWE. I faktycznie, Puti źle tolerowała podskórne wlewy z niego.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 21:38 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

A czy nie można zastosować znieczulającej maści emla?
U dzieci doskonale się sprawdza ( również przy wkładaniu wenflonu )
Zapytaj weta.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto wrz 13, 2011 21:43 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

Slonko_Łódź pisze:U nas wlew jednoosobowy nie ma szans się udać.
U mnie, niestety, tylko taki wchodzi w grę. Kocio nie akceptuje dotyku (ani obecności przy zabiegach) nikogo innego :( , więc muszę się uczyć różnych sztuczek.
Co co znieczulenia, odnoszę wrażenie, że kotów samo wkłucie podskórne nie boli zbytnio. Raczej chodzi o całokształt manipulacji dokonywanych na zwierzęcej osobie. A przy zastrzykach często szczypie sama wprowadzana substancja, więc kot reaguje na wstrzyknięcie, ale nie na wkłucie.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24799
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto wrz 13, 2011 22:02 Re: Henryk już u PcimOlki, teraz musi być lepiej!

ana pisze:Co co znieczulenia, odnoszę wrażenie, że kotów samo wkłucie podskórne nie boli zbytnio. Raczej chodzi o całokształt manipulacji dokonywanych na zwierzęcej osobie. A przy zastrzykach często szczypie sama wprowadzana substancja, więc kot reaguje na wstrzyknięcie, ale nie na wkłucie.

To prawda. Kiedy wstrzykiwałam Bokirce cyclonaminę, zaczynała reagować dopiero po wpuszczeniu mniej - więcej 1/3 zawartości strzykawki. Natomiast samo wkłucie specjalnie jej nie ruszało.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 24 gości