Wlasnie probowalem przed momentem.Ustawilem klatke na przecieciu jej sciezek.Przysiadlem na lawce zeby poczekac.Po chwili Mika spaceruje chodnikiem koko lawki.Nic sie nie odezwalem do niej.Przystanela i poszla dalej.Wiec ja powolu za nia.A ta sie oo chwili obrocila i w nogi

I tyle z tropienia.Gdy zanosilem klatke do garazu to zobaczylem ja znowu.Zawolalema ta dala dyla w krzaczory za garazem i tyle.Ja tam wystawiam jedzenie to moze posili sie przynajmiej.Ja juz nie czaje tego

kota.Chce jej pomuc,ale nie umie.Ja jej nigdy nie zlapie.Nie ma szans

Mam ochote olac to wszystko w cholere...ale nie umie tak

Tak tesknie za ta mala mendą.
Neska za TM

Zuzia za TM

[*][*]
"Kiedy żegnasz przyjaciela, nie smuć się, ponieważ jego nieobecność pozwoli ci dostrzec to, co najbardziej w nim kochasz."

Uploaded with
ImageShack.us