Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2011 7:39 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

pozytywka pisze:Za to kupa - że palce lizać (jak mawiała położna, która przychodziła do moich dzieci)
Kształtna, niewielka, zwarta, lecz niewysuszona o wyraźnym zapachu puszkowego PofN
:ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 9:20 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Pękłam :1luvu:
To jest najlepsze lekarstwo na gorączkę - czytanie pozytywki 8) Zostawię Bronusia samego na jego półeczce w szafie, bo pyszczył od rana, że mu zabieram jego miejsce i żebym sobie poszła. 8)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 14:48 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

pozytywka pisze:niech mnie ktoś kopnie w tę wystającą rufę i wyśle do optyka, bo o ile chodzenie przez rok bez okularów sprawdzało się na trasie dom-praca i z powrotem, o tyle oglądanie Kopenhagi jako rozmytych plam jest trochę bez sensu (a nawet bes sęsu)
Wprawdzie uwielbiam impresjonistów, ale oni chyba byli dalekowzroczni :roll: , a ja krótkowzroczny ślepowron jestem


Wczoraj futrzaki dostały od fiszki przepyszne delikatesy na spróbowanie - puszkę Power of Nature i Chrupki PoN - chyba kurczakowe
W efekcie pożarli wszystko razem z miskami i teraz muszę zrobić zamówienie uwzględniające również kocią zastawę stołową :mrgreen:
Natomiast chrupki mają taki zapach, że pocałowana przez Zdzisię straciłam przytomność na dobry kwadrans :smiech3:
nawet fiszowy orijen tak nie wali ;)

Za to kupa - że palce lizać (jak mawiała położna, która przychodziła do moich dzieci)
Kształtna, niewielka, zwarta, lecz niewysuszona o wyraźnym zapachu puszkowego PofN
:ryk:



:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 16:57 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Ludzie, ja widzę 8O
jakie to cudowne uczucie widzieć świat, nie wchodzić na ludzi i nie wisieć nosem w regale, jak się chce Świetlickiego kupić na prezent

A jeszcze rano, łażąc po sklepie, przeczytałam na kubku "Kubek na tymczas" (a tam było coś, że kubek - czas na kawę)
Jednak okulary, to fajna rzecz :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 17:02 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

A co ja mówiłam :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 13, 2011 17:03 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

zależy kiedy 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 17:06 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

O użyteczności szkieł korekcyjnych moja droga 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 13, 2011 17:15 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

ależ ja to wiem
noszę takowe od 4 kl podstawowej
Tyle że jakoś rok temu urwało mi się uszko
Najpierw bardzo ładnie współpracowało z kropelką (co kropelka, sklei, sklei ...), a potem już nie
I jak to zwykle bywa, najpierw były pilniejsze wydatki, potem nie było odpowiadających mi oprawek, a na koniec już i tak nie widziałam, czego szukam, więc machnęłam ręką, tym bardziej, że były inne wydatki :mrgreen:

Teraz, opętana jakimś szaleńczym wirem aktywności, załatwiłam i okulistę i okulary (mimo, że były inne wydatki :twisted: )

Jest szansa, ze zobaczę, co fotografuję w tej Kopenhadze, bo w zeszłym roku, dopiero w aparacie oglądałam to, co sfotografowałam nad morzem :mrgreen:
A w ogóle, to przez ten rok niedowidzenia moje słabsze oko poprawiło się o pół dioptrii, acha!
Nie ma tego złego i inne trelemorele :mrgreen:

a zaraz idę do Lucjana, zanieść mu wołu oraz wycieraczko-drapaczkę, co by pazurów na kanapie nie ostrzył.

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 17:35 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Daj spokój - ja lecę na ryj na pierwszym skrzyżowaniu, nie ta skala błedu :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 13, 2011 18:08 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

ale że co?
krawężnika nie widzisz? czy pasy ci spod nóg złośliwie uciekają?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 13, 2011 18:20 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Nie ma nic do śmiacia :x
Górna granica tego, co potrafię bez okularów, to poruszać się swobodnie po mieszkaniu - zakładając oczywiście, że nie mam w zamiarach ugotowania czegokolwiek :roll:

EDIT:

No i oczywiście niczego nie szukam :x
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 13, 2011 18:31 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

A zdarzyło mi się z konieczności i przy maksymalnym natężeniu uwagi wyjść do zaprzyjaźnionego sklepu. Bolało. Skupiałam się na podłożu, żeby buźki nie obić.
Raz byłam zmuszona jechać do pracy nawet bez najsłabszych zapasówek.
Skala błedu była za szeroka. Przetrwałam ale nie było miło. :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto wrz 13, 2011 18:44 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

:lol:
Okulary fajna rzecz - to prawda.
Ja podobne przygody przechodziłam z moja mamą - całe życie super wzrok, ale... wieloletnia praca przy komputerze, zapalenia rogówek, alergia... i oczka sie popsuły... Mama długo nie mogła pojąc, że przydałyby się okularki... Ale w końcu ma :ok:

Ja chyba też muszę o tym pomyśleć, bo jak się w sobotę okazało - przestałam dostrzegac przed sobą niepokojaco duże rzeczy... :roll: :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2011 18:45 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

kurcze ciesze sie, ze nie musze okularow nosic jeszcze,,,
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto wrz 13, 2011 18:53 Re: Stara Szafa Mała Sowa; cz IV; ODBIJANIE LUCJANA str 34-36

Żeby była jasność - jestem szklona od dziecka i szyby są elementem mojej twarzy jak makijaż. Właśnie dlatego dobieram je starannie, chociaż nigdy nie przepłaciłam niepotrzebnie.
To co opisałam powyżej, to po prostu zaawansowany krótkowidz - nagle bez protezy 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 412 gości