
Chyba mam zakażony zbiornik, najpierw padł mi gupik pawie oczko (z objawami - przestał jeść, miał nitkowane białe odchody), wcześniej z nieznanych przyczyn padł półroczny samiec ramirezki, 2 dni po kupieniu, obawiam się że to właśnie z nim przyniosłam nicienie do akwarium. Teraz (dopiero zauważyłam) nitkowane odchody ma ten nowy samiec ramirezy (przypominam, że samica mi padła kilka dni po kupieniu drugiego samca) i on też od rana zachowuje się niemrawo (nie je, siedzi w miejscu, nic go nie interesuje), oraz jedna z molinezji. Część ryb wydala normalne odchody, u innych w ogóle odchodów nie widziałam, ale śniadanie zjadły chyba wszystkie ryby (prócz ramirezki). Na razie nic nie zdechło, prócz ramirezki wszystkie ryby zachowują się normalnie.
Czy to się przenosi na inne ryby? W jaki sposób?
Jak leczyć, aby przy okazji nie zabić innych ryb?
Czytałam że któryś z leków na nicienie jest szkodliwy dla zbrojników, a akurat ten zbrojnik i bojownik, to dwie najcenniejsze dla mnie ryby w tym akwarium.
Czy na roślinach też będzie źródło zakażenia?
Jaki lek mam kupić i gdzie?