Otw-Bez mamy! [*]Lala:( Sorek i Popiołek w DS:))))

**Adopcje: 10 >>**

Maluszki nadal u nas. Oczki brzydkawe-zakrapiamy, karmimy i dopieszczamy. Siedzą w klatce i czekamy co z ich zdrowiem sie wyklaruje. Z tymczasowania dotychczasowego wynika,ze kwarantanna 10-14 dniowa musi być. Jedzą nawet sporo i kuwetkują wzorowo.
Staramy sie poświęcać im sporo czasu ale podopiecznych to my mamy sporo. Prychający kawaler przestał już pacać nas łapkami ale fuczy nadal. To chłopczyk. Dziewunia jest najodważniejsza. Na rękach siedzi spokojnie i rozgląda sie ciekawie. Ona też robi największy kipisz w klatce. Dymny to też chłopczyk. On nie ma zdania co ma zrobić.Więc w miarę spokojnie reaguje na zmiany wszelakie.
Dwa mają jeszcze niebieskie oczki, zadymiarz juz wybarwione. Zaczęły od wczoraj bawić się między sobą. Jednak klatka mała więc i miejsca mało.

DT a nawet DS docelowy potrzebny bardzo.
Ale ew DT musi być naszykowany uczuciowo i portfelowo na przyjęcie takich maleńtasów. Bo wiadomo, jak kłopoty to potrójnie mogą być. Chętnie je wyciepię :wink:

na warunki lepsze, gdzie rąk będzie więcej do głaskania i miejsca więcej do szaleństw.
Jednak na początek musi być klatka.Inaczej koty nie oswoją się. Każde wyciąganie je z dziur gdzie wpełzną to krok do tyłu w socjalizacji.

DT w Zabrzu to na dzień dzisiejszy jest za daleko dla takich słabizn i drobin. Za dużo stresu na raz może je całkowicie rozwalić . Ola też to wie . Nie kryję,że odległość powala.
Może jednak znajdzie sie coś bliższego.Może ktoś reflektuje na urocze maleńtasy przypominajace pandki? Na zainwestowanie uczuć,czasu i niestety funduszy w drobnice.

Niestety DT mogę wspomóc tylko ogłaszaniem, pomocą w rozmowach adopcyjnych.Wiem, nie brzmi to zachęcająco :cry:

Ale jest zgodne z prawdą. :cry:

Sami mamy kłopoty.

Szukamy DT dla maluszków :!:

Nie wiem w jakim dokładnie maluchy są stanie, ale dla takich glutków to nie taki stres jak dla dorosłego kota, przewiezienie 300km to nie tragedia. Nie mnie sie wypowiadac co prawda bo nie widziałąm ich jak sie trzymają, ale ja wiozłam kota prawie 500 km maluszka chorego na kk, zamkniete od ropy oczy, był wieziony na 5 dzień od rozpoczecia leczenia i zniósł, a raczej zniosła podróż wzorowo, był przystanej na jedzonko, a tak to spała całą droge. Owszem nie wszystkie kicie tak reagują, ale może podleczyc je chwilkę i wtedy spróbować jak nikt inny bliżej się nie znajdzie.

Tymczasem, trzymam kciukasy za zdrówko przede wszystkim i DT na początek :ok:

**Adopcje: 10 >>**

Nikt na dzień dzisiejszy nie mówi,że nie pojadą.Opcja "podleczyć i ew wywieźć " wchodzi w grę. Jednak jakby DT blisko się trafił to i owszem, zostałby rozważony.
Jednak DT muszą (tak jak napisałam) rozważyć wszystkie za i przeciw. Serce i portfel tutaj mają taką samą wagę.Tymczasuję więc wiem jak to wygląda.Jest czas do namysłu.

Maluszki są słodkie.Takie misiowate.Nawet duże brzuszki (zarobaczone :mrgreen:

) dodają im uroku. Zawsze mnie wprawia w podziw dzieło mamy natury, taki mały bezbronny kociak.Jak można takiego skrzywdzić?

Jak maluchy? Mnie zawsze niepokoją chore oczka i male glutki. Zawsze widzę, i w wiekszości słusznie zajęte górne drogi oddechowe a w całkiem złych przypadkach dolne. jak robaczki?
Nie mogę pomóc :crying:

**Adopcje: 10 >>**

Malce były u weta.Mają już ks założone-więc koty pełnymi wąsami. Ich stan określono jako w miarę dobry ale uwaga baczna potrzebna.Maja ok 4 tygodni. Oczki,uszki i brzuszki jak na razie ok.I tego sie trzymajmy. Odrobaczone i odpchlone zostały na wstępie.Siedzą w klatce i w większości spią. Nie cieszę się za wcześnie z dobrej formy bo wiadomo jak to bywa z maleńtasami. Mają RC i Purinę dla maluchów.Kociego mleczka nie chcą jeść. Kuweta wzorowa choć to w kuwecie różnie. Nie mogą mokrego bo zaraz sensacje są. Dziewczynka i dymny chłopczyk juz mruczą i szaleja.Dopominają sie o uwagę. Nieśmiałka nosze pod bluzka i dziś po raz pierwszy nieśmiało zamruczał. On taki bardziej osowiały i markotny.Martwie sie czy je dostatecznie dużo.
Rano jak sie kręcę to już piszczą.
Bardzo się o nie boję.To takie drobnice i kruszyny.

trzymam za was mocno :ok:

i jeszcze mocniej :ok:

Asiu animodką służę dla maluszków ,kupiłam Czesiowi i w pierwszej fazie wcinał
ale juz nie ma chęci ,a worek uszczuplony tylko o pare kg dla rudzielców Sheriny :?:

**Adopcje: 10 >>**

Dzięki bardzo za kciuki. Trzęsiemy się nad nimi jak cholera. Jako uprawiająca czarnowidztwo to nawet spokojny sen dla mnie jest za spokojny.
Asiu, zresztą wiesz sama jak to z takimi małymi jest. Niestety wiesz. :cry:

Czytałam wszystko, ale mi słów brakło.

**Adopcje: 10 >>**

iwona66 pisze:Asiu animodką służę dla maluszków ,kupiłam Czesiowi i w pierwszej fazie wcinał
ale juz nie ma chęci ,a worek uszczuplony tylko o pare kg dla rudzielców Sheriny

Wiesz,ze u mnie wszystko pójdzie.Dzięki bardzo. :1luvu:

My też zaciskamy mocne kciukasy za maleńtasy!

Od nas też ogromne kciuki :ok:

**Adopcje: 10 >>**

Maluszki mają biegunkę. Nie taką,że leje się .Ale robią brzydko i w wojskowym kolorze. :wink:

Wszystki już mruczą. I pięknie bawią się. Jednak martwi mnie jeden chłopczyk. Jest nieco osowiały, nie widzę by pędził do michy jak reszta. Słąbo uczestniczy w zabawach, słabo reaguje na nasze zabawowe zachęty.Teoretycznie/fizycznie nie ma się do czego przyczepić ale odstaje od rodzeństwa.Trzyma się na uboczu. Ciągle sam.Wiem,ze zawsze takie "samotniki" są.Ale martwimy się.Obserwujemy wszyscy gówniarza.
Czasem je wypuszczamy z ciasnej klatki i pozwalamy bawić sie na całego, szaleć...Rozprostowac kości.Zaczynaja wszędzie wchodzić. Mała najbardziej chodliwa wczoraj zainstalowała się w...worze z karmą. Jej chrupanie naprowadziło na ślad głodomora.A mały samotnik jest bibliotekarzem. Włzai na książki i siedzi.Raz tylko uczestniczył w bieganinie.

Asiu sprawdzałaś temperaturę Samotnika?

**Adopcje: 10 >>**

asia2 pisze:Asiu sprawdzałaś temperaturę Samotnika?

tak.Miał wczoraj ok.To pierwsze co zrobiliśmy. Dzis kolejne mierzenie jak się nie zmieni. Choć on od początku "odstawał".
Dziewczyna jest pyskata i dopomina się o swoje.
Dymniak jest największy i mocno warczący.
A on sspokojny.Za spokojny.

Otw-Bez mamy! [*]Lala:( Sorek i Popiołek w DS:))))

Kto przegląda forum