Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 10, 2011 21:57 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Coś Wam dziewczyny opowiem...

Wyszłam na górę do mamy posmarować Felixa i dać mu leki.Małża zabrałam żeby znalazł jakiś dobry alkohol w maminym barku(zapomnial kupić..!).Wracam i patrzę: jamnior Melon zeżarł całe jedzenie Amelii.Stoi w pokoju na podłodze i zaponieliśmy wsadzić na szafkę co zwykle czynimy kiedy długiś zostaje z kotami.
Potam weszłam do kuchni.
W stojącej na podłodze przy drzwiach pieskiej misce dwa amelińskie bobelki.
Zrobila mu kupę w miskę!!

Albo ona jest wybitnie inteligentna albo wzięłam diabła w kociej skórze... :ryk:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 10, 2011 23:07 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

hmmm ja bym powiedziała wybitnie inteligentny diabeł w kocim futerku ;) :kotek: :twisted: :ryk:
7ksiezyc
 

Post » Sob wrz 10, 2011 23:49 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Rano, w ramach obrazy za wczorajszą wizytę u weta(dwoch trzymało,owiniętą w ręcznik)zrobila przemślnie: jeden bobelek na siedzisku kanapy, jeden pod kanapą,na dywanie.
Przechodzący i siadający mieli wyrównane szanse dzięki temu!!:)

To jest niewątpliwie najmądrzejszy z moich kotów.

Felix na jej widok ucieka gdzie pieprz rośnie.
Rano lizała Melona:)
Fiona zaatakowala ją wtedy,schowała się za jamniora a ten -POPATRZYŁ na Fionę.
Fifelka odeszła(z Melonem jest nieagresywnie ale bez fajerweków).Patrzenie na koty jest dla nich z jakiegoś powodu baaardzo groźne (" ja was skubańce nie gryzę...ale wy mnie popaprańce nie wkurzajcie...bo my,jamniki groźne som!.."

Amelia wyznaje zasadę:jak kot jest mały to powinien mieć dużego obrońcę.
Jest sliczna,mądra i z pazurem.
Najtrudniejsza z moich kotów.
Jeszcze jej nie rozgryzłam.
felix chce zainteresowania.Fiona miłości.
Amelia jest trudna i ambitna.
Trudne dziecko!



Dodam tylko,że Melon chce jedzenia:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 11, 2011 0:49 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

7ksiezyc pisze:moj zamiar wzgledem koteczki bri sie nie zmienia :)
serducho od razu podpowiedzialo ze dzialac i kupowac wiec za glosem serca chadzam a ze potem siedzienie boli coz .... kwestia przyzwyczajenia i tak zazwyczaj warto ;)

a facet wlasnie gada roznie bo dzwonil TZ z innego telefonu to teraz kotka miala mode raz bo to tak dla zdrowotnosci kotki ...
wiec co telefon inna wersja ....

pewnie co dzwoniący to wersja inna - widać dobry psycholog z niego
moja wersja najgorsza - 4 porody w tym jedna cesarka
po co miałby kłamać? ja tylko wypytywałam,

Kotkins nie sądzę aby to był rozmnazacz - to pseuduch jest
kotka nie rodziła dla zdrowotności tylko dla kasy
że śliczna to się zgodzę,
co do kociaków to może być różnie - nie wiadomo po kim ona, mogą zwykłe bure wyjść
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 11, 2011 15:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Dostałam dziś maila od ex-właściciela Amelki ze Szczytna:

"Jak się miewa kicia?Czy już urodziła śliczne kociaczki?"

Napisalam mu syczącego maila urodzonej żmiji.
Chyba szło mu o brak "pozytywa" za tak udaną aukcje na Allegro.
Bo o co jeszcze??Chyba,że to ironia.
Matko,jak ja się wkur...!!!!!

7 Księzycu JAK ten facet wyglądał ?(obejście -wiem:straszne)
Cwaniak czy nieświadomy idiota???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 11, 2011 19:36 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Dostałam dziś maila od ex-właściciela Amelki ze Szczytna:

"Jak się miewa kicia?Czy już urodziła śliczne kociaczki?"

Napisalam mu syczącego maila urodzonej żmiji.
Chyba szło mu o brak "pozytywa" za tak udaną aukcje na Allegro.
Bo o co jeszcze??Chyba,że to ironia.
Matko,jak ja się wkur...!!!!!

7 Księzycu JAK ten facet wyglądał ?(obejście -wiem:straszne)
Cwaniak czy nieświadomy idiota???


hmmm ja bym powiedziala ze wygladal jak 7 nieszczesc ....
nieswiadomy prosty idiota ...
mysle ze to z glupoty raczej to pytanie i checi wlasnie otrzymania komentarza a pewnie nie wiedzial jak zaczac czy jak napomknac ...
w zasadzie niczego bym sie po nim szczegolnego nie spodziewała ...

kurcze a przy koteczce bri dzis pojawil sie dopisek ze kotka jest wysterylizowana ...
i badz madry i pisz wiersze ....
ja juz nie rozumiem o co chodzi ....
7ksiezyc
 

Post » Nie wrz 11, 2011 19:46 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

wpadłam na chwilkę i nie wiem od czego zacząć.
przede wszystkim: Neigh mam nadzieję, że jaszcze będę miała okazję Cię spotkać, chociaż wirtualnie.

tak na szybko:
przyjechałam do domu, 4godz. w pociągu Dimka i ja ledwo żywi.
mamine kocice same, mama wyjechała na urlop, to pierwsze co-sprzątanie. niestety, któraś wymiotowała, co samo w sobie by mnie tak nie zaniepokoiło, ale przy okazji znalazłam glistę.
i tak wybierałam się jutro do weta:/
czeka mnie porządne odrobaczanie całego "stada" i chyba siebie?!
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie wrz 11, 2011 20:42 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Ezzme będzie kłopot.Leki na robale są silnie teratogenne czyli szkodliwe dla płodów(jaka brzydka nazwa..!)
MUSISZ powiedzieć,żeś w ciąży!!
I ja bym radziła parazytologa a nie zwykłego lekarza rodzinnego.Ci się znają jak kozy na cenach bawełny!!
Generalnie robale wcale nie tak łatwo zalapać jak się zachowuje tzw"podstawową higienę".


7Księzycu...Tobie bez różnicy ,jak wysterylizował to drugie dobrze.Idiota to jest jak widać.Kłamczuch.Albo ma resztki przyzwoitości i nie chce dać do pseudo typu Alcatraz (klatki w szopie)??
Zaraz zajrzę na tę aukcję.

A "syczącego" maila posłałam pewnie niepotrzebnie bo i tak prymityw nie pojmie...
Matko...podałam moim dwu walecznym kocicom pastę odkłaczającą, potem je myłam pół godziny (no kto sobie bierze dwie kotki z białymi paszczami,które NIENAWIDZĄ odkłaczania? TYLKO JA!!)
W paście są oba koty ,ja, Małż i pół kuchni.
Czasem kocham Felixa ,który przełyka tylko pastę,leki i w ogóle jest boski do podawania i czyszczenia itp...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 11, 2011 20:52 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Ezzme będzie kłopot.Leki na robale są silnie teratogenne czyli szkodliwe dla płodów(jaka brzydka nazwa..!)

spodziewam się, że jak ma wytłuc robale to nic przyjemnego. w sumie objawów żadnych ni mam, a diagnostyka kociej glisty u ludzi to grubsza sprawa. higienę zachowuję, ale bez fanatyzmu :|
jutro zaliczam weta, jazdy i gina. a! i jeszcze obiad u babci :roll: już się cieszę na ten przyjemny dzień :wink:

kotkins pisze:Matko...podałam moim dwu walecznym kocicom pastę odkłaczającą, potem je myłam pół godziny (no kto sobie bierze dwie kotki z białymi paszczami,które NIENAWIDZĄ odkłaczania? TYLKO JA!!)
W paście są oba koty ,ja, Małż i pół kuchni.
Czasem kocham Felixa ,który przełyka tylko pastę,leki i w ogóle jest boski do podawania i czyszczenia itp...

Kotul na szczęście pastę uwielbia, co przypomniało mi o probiotyku do podania :wink:
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon wrz 12, 2011 18:33 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

koteczka wylicytowana i bedzie miszkala z moja przyjaciolka :) (2 bloki obok)
jutro z rana jedziemy po nia i gdzes mi serducho bije szybiej bo caly czas mysle ze w zasadzie to doslownie takie "kupowanie kota w worku" ;)
i mimo ze po odebraniu kici powinnysmy jechac do domu to tak sobie mysle ze przejedziemy przez nasza wet zeby choc na nia okiem rzucila - taki plan a zobaczymy co my za kociego stwora odbierzemy jutro ...

napisalam wczoraj wieczorem emiel do faceta jeszcze ze rozmawialam z nim w czwartek, kotka nie byla wysterylizowana, a w niedziele poajwia sie info o sterylizacji wiec chcialam zapytac kiedy byla strrylizacja bo jesli piatek lub sobota to pewnie odbior kotki bedzie mozliwy za kilka dni bo dobrze byloby gdyby byla pod kontrola weta ktory zabieg wykonywal (ja bym kotki dzien dwa po zabiegu nie oddala .... ) a rano odebralam poczte z brakiem info czy i kiedy w koncu byla ta steryzlizacja tylko ze nic nie stoi na przeszkodzie zeby kota dzis czy jutro odebrac ... - no coz wiec doslownie "kot w worku" ... ale co tam moja przyjaciółka juz sie doczekac nie moze, caly dzien latala i kupowala kuwetke, drapak, miseczki .... szalenstwo ;) (dobrze ze do konca tygodnia jest na urlopie - jeszcze kota w domu nie ma a ona juz emocjonalnie kocia mama ;) )
teraz musze pracowac nad szybkim towarzystwem dla kotki ... no ale niech najpierw dotrze do domu i zobaczymy kto to i co to :)
7ksiezyc
 

Post » Pon wrz 12, 2011 18:48 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

No to rzeczywiście facet jakiś dziwny. :? Coś tu nie gra.
no nic, zobaczymy jutro co się światu objawi.

A koleżanka okna zabezpieczyła?
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 12, 2011 19:11 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

dziwy dziwy ....

a TZ dzis osiatkowal okna oczywscie :)
7ksiezyc
 

Post » Pon wrz 12, 2011 19:19 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

7ksiezyc pisze:....

a TZ dzis osiatkowal okna oczywscie :)

świetnie :P
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 12, 2011 22:53 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Aż się boję...choć wygląda pięknie!:)

Znowu na forum zmaskrowany,zagłodzony pers ekstremalny...
Boże...

A moje panny się tłuką!!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 13, 2011 16:51 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

qr.....
przepraszam za określenie u góry ...
koteczke odebrana, ale jest dramat :(
rzekoma sterylizacja okazala sie zabiegemi na serduszku kotki - choc pan jak ja oddawal szedl w zaparte ze ten kubraczek po steryzlizacji
dziewczyna jest w szpitaliku u mojej Pani wet, kardiomiopatia bardzo bardzo zaawansowana ...
nawet nie powinnysmy jej przezwozic kawalek - kica jest bardzo bardzo slabiutka, problkemy krazeniowe "lała" nam sie doslwonie przez rece w trakcie drogi ...
czy przetrwa nie wiem mam nadzieję ale Pni doktor mowi ze musialby sie stac cud ...

zapytalam faceta przy odbiorze po co byla ta rzekoma sterylizacja przed sprzedaza, przeciez stresylizacja kosztuje tyle mniej wiecej ile na aukcji za nią dostal ... - chcial miec pewnosc ze nie bedzie wiecej mlodych i ze nie kupi jej nikt kto chce miec male kotki ....
jezuuuu udusialabym go jakbym go dopadla ....

koteczka jest faktycznie sliczna i ma takie ufne ale smutne oczka ....
trzymajcie kciuki ...
7ksiezyc
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika, Sillka i 129 gości