"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
słusznie-to już rok są na świecie-bo do mnie trafiły w sierpniu jako dwumiesięczne kicie-podejrzewam że Vea jest troszkę młodsza-może ze dwa tygodnie,niż Takeshi Wesołego,beztroskiego i długiego życia dla cudownego Dwupaczku!!!
Cudne kicie to właśnie rok temu Mrusia juz była u smarti i toczyła się walka o jej życie.. a teraz taka piękna i szczęśliwa.
Mam nadzieję, że Tobie też się nic nie stało przez to włamanie. Trzymaj się!
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..." "Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika" Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...
dzięki, smarti. to musiało być dla nich straszliwe doświadczenie, bo do tej pory mają traumę. choć już coraz mniejszą, na szczęście. najważniejsze, że są zdrowe i dokazują w najlepsze.
Faktycznie 1 zdjęcie z 01.11.2010. Gratuluję i Wam i kotom że na siebie trafiliście. I jak pomyślę co kociaki przeszły a jakie zadowolone mają minki teraz to aż serce się cieszy
noo-my też patrzymy na te zdjęcia i wspominamy jaka z Mrusi była umierająca kruszynka jak do mnie przyjechała i bardzo długo chorowała,leki nie działały,ona nie jadła i była już na granicy-tak przez kilka tygodni.. ...a jaka była zapchlona!! pchły po prostu skakały po njej bylejakim futerku a teraz jest sobie taką dostojną,piękną ,szczęśliwą Veą
Arni miał więcej szczęścia-nie chorował właściwie na nic,ale przyszedł z bloku gdzie delikatnie mówiąc mógłby nie przeżyć.. ..a teraz żyje i to jak!! .. i jest najpiękniejszym czarnym kocurkiem jakiego można sobie wyobrazić - słodki i dumny Takeshi .she. -bezustannie bardzo Ci dziękuję za to że dałaś im taki wspaniały dom i tyle miłości
jak tylko trochę się rozkocę i będzie więcej czasu to jeśli pozwolisz chętnie przyjadę ucałować piękną pannę-bo kawaler taki ważniak że się chyba znowu nie da dotknąć