







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
katarzyna1207 pisze::oops: Pierwszy raz w życiu CIESZĘ SIĘ, że kot ma zapalenie paszczy i krtani ... Jak niewiele mi potrzeba, żeby uchwycić się tej nadziei ... że to tylko to było/jest przyczyną wymiotów i niejedzenia ... Wg wetki, jeżeli jakakolwiek dolegliwość może powodować wymioty (nawet w 10 % przypadków) - to u Ziabolka na pewno je spowoduje... a przy zapaleniu krtani się wymiotuje, a przy bolącej paszczy (dziąsła) się nie je ...I jeszcze jedna rzecz, której się uczepiłam jak brzytwy ... pomimo, że od 3 dni praktycznie nie je, a co zje to zwraca - waży 3,90 kgOstatnie ważenie z miesiąc temu (może 3 tygodnie) to było 3,80 - 3,85 kg... czyli w tzw. międzyczasie na pewno przytył powyżej 4 kg ... Dostał antybiotyk, cerenię (wreszcie spróbujemy tego zamiast atropiny) i 60 ml. podskórnie kroplówki. Wszystko oczywiście zaaplikowane zostało mu w budce - w jego ukochanej budce jakoś mnie boli ...chociaż pod koniec też już płakał i warczał ... te cholerne zrosty bolą go już nawet przy dotyku. Teraz leży bylejaki, ale mam nadzieję, że antybiotyk zadziała na ten stan zapalny.
Alienor pisze:No właśnie - bo jak on się teraz nie liże (?) to może przynajmniej chwilowo by te zrosty delikatnie Liotonem 1000 posmarować? Tyle że to ludzki lek więc nie wiem czy u kota można (nawet jakby, to tylko gdy się nie liże). Albo olejkiem z dziurawca, który wspomaga leczenie (przy czym założenie to samo - o ile kot się nie liże aktualnie)? Mam nadzieję, ze będzie choć trochę lepiej![]()
![]()
bo strasznie to dzielne maleństwo, Ziabolek kochany
ujęło nas za serce.
katarzyna1207 pisze:Dzisiaj Ziabuś nie dostał kolistyny, i już brzydka kupa była ... szlag by to ... Zjadł odrobinę chrupek i dalej leży jak szmatkaI po co się cieszyłam ....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 78 gości