Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Neigh pisze:Dziewczyny - bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Nie twierdzę, ze zniknę dziś już i na zawsze. Nigdy nie mów nigdy.
Aczkolwiek na dogo od roku nie zajrzałam.......
Ja wiem co mi jest. Umiem sie zdiagnozować. Ale nie chcę o tym gadać, może kiedyś......
Muszę wyadoptować to co MAM. Jeszcze nie wiem jak......jakoś. Może mi to pomoże.
A moze po prostu wreszcie muszę odchorować porządnie Gerarda - tak, tak siedzi to we mnie jak cholera. I do tej pory nie było jak - bo zaraz musiałam sie łapac za innych. Zacisnąć zęby i dać radę.
Mam po prostu dość - samej siebie. Niewiary w ludzi. Wk......które mnie ogarnia po kolejnym beznadziejnym telefonie. Swiadomości, ze Teo powinien zostać. Przerażenia, ze Bono - to kolejna walka, morze kasy i cholera wie - jaki wynik.
Kotów, które jeśli nie pobędą u mnie - lub w innym dt szans na dom nie mają - Cynamona i Snicersa......wyślę Shirze zdjecia. Swiadomości, ze one nie mają luksusu bycia w domu....... a ja nie mam jak im pomóc - i tego, ze oprócz mnie nikogo ich los nie boli......
4 persów ........i takich tam.
Nie chcę być już dt. Nie chcę oddawać kotów. A jednocześnie nie chcę, zeby te dotknięte zostały tam gdzie są. Nie chce na razie gadać o kotach........
Sytuacja jest patowa. Szukać domu kotu z przytułku - lękliwemu - dooooooobre. Wyciągnąć i gdzieś wsadzić to wyrok - na mnie.. Bo to tak jak z kociakami........poki były wsiowe, to jakoś było, teraz są domowe.....i tam gdzie były nie mogą już wrócić. Bo nie dadzą rady, bo to by był wyrok na nie. A niebawem tam gdzie są tez nie będą mogły być. Czyli co......z 5 kotów zrobi mi sie 7, potem 9 ........potem 15 a potem Bożena Wahl mi mówicie.
Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny.........niekoniecznie niepokonanym.
Neigh pisze:...
Kotów, które jeśli nie pobędą u mnie - lub w innym dt szans na dom nie mają ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 188 gości