Piątek, sobota i niedziela byłyśmy w lecznicy na wspólnym opatrywaniu łapki. Nasza weterynarz głowi się cały czas co jej by jeszcze podać żeby ten stan zapalny usunąć. Zasypuję ranę ludzkim antybiotykiem, podskórnie dostaje teraz już chyba 6 antybiotyk Gentamecynę.Dostaje również probiotyki oraz gotuję jej mięsko z kisielem lub ryżem. Pani doktor z własnej domowej apteczki dała leki homeopatyczne dla Gabrysi
Jak na razie, żeby nie zapeszyć rana zmienia się powoli na lepsze. Od wczoraj robię sama jej opatrunki. Jakoś mi się udaje choć łatwo nie jest, na szczęście Gabi jest dobrą kotka i nawet jeśli chce mnie ugryźć to robi to delikatnie W niedzielę chciałam zrobić Gabi niespodziankę i wyszłam z nią do ogrodu bo bardzo jej tego brakuje. Chodziła sobie bardzo grzecznie
I muszę wam zdradzić jeszcze jedną rzecz z każdym dniem zakochuję się coraz bardziej w Gabi ,zawsze miałam sentyment to tych najbiedniejszych kotków
rozstanie będzie bardzo ciężkie 






