K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2011 10:40 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Dobrzy ludzie, poratujcie - mam pilną potrzebę zakupu koniecznie dzisiaj ciepłej, naprawdę ciepłej kołdry (najlepiej owczej). Czy ktoś mi może podpowiedzieć, gdzie mogę takie cudo kupić w Krakowie lub okolicy?

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt wrz 09, 2011 11:00 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

dziś wraca z adopcji Kosto, po prawie 3 latach, nie dogaduje się z barnabą, fakt, że próbowali różnych rozwiązań, ale tydzień temu dostałam mail, że do 8 muszą go oddać, bo muszą opuścić mieszkanie i w ogóle. nie lubię ludzi, nie lubię, przecież ja tych kotów do kieszeni nie chowam. kurka wodna.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt wrz 09, 2011 11:04 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Annazoo pisze:
Tweety pisze:potrzebne pilnie opisy do Ryfona i Bajeczki, takie krótkie kilkuzdaniowe, do kalendarza

A może Dora ze spalonego strychu? Najpiękniejsza burasia?

Obrazek

Obrazek


na liście rezerwowej jeżeli nie będziemy mieć fotki Sary w dużej rozdzielczości.

Zlloty, rozmawiałam dzisiaj z panem ale Lolka ni widać ni słychać. W weekend wracają sąsiedzi, będą przeszukiwać ich piwnicę.

Osoby dyżurujące na kociarni w weekend - proszę uwzględnić przy sprzątaniu wizytę komisji wszelakich w poniedziałek. wiem, że zawsze się staracie ale w takich wypadkach trzeba szczególniej zwrócić uwagę. No i wszystkie ogony do klatek, bo śmigną jak wszyscy się będą tam kręcić

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 09, 2011 11:06 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

lutra pisze:dziś wraca z adopcji Kosto, po prawie 3 latach, nie dogaduje się z barnabą, fakt, że próbowali różnych rozwiązań, ale tydzień temu dostałam mail, że do 8 muszą go oddać, bo muszą opuścić mieszkanie i w ogóle. nie lubię ludzi, nie lubię, przecież ja tych kotów do kieszeni nie chowam. kurka wodna.


biedny Kościuch, byleby mu białaczka nie wróciła w pełnym rozkwicie :( Ciekawe gdzie go damy? :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 09, 2011 11:09 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

na ten moment wezmę go do biura, zobaczymy.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt wrz 09, 2011 11:29 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:Osoby dyżurujące na kociarni w weekend - proszę uwzględnić przy sprzątaniu wizytę komisji wszelakich w poniedziałek. wiem, że zawsze się staracie ale w takich wypadkach trzeba szczególniej zwrócić uwagę. No i wszystkie ogony do klatek, bo śmigną jak wszyscy się będą tam kręcić


jeśli dobrze liczę, na kociarni są cztery koty luzem i trzy dogi. kogo zamknąć na kwarantannie wobec tego? i czy będzie wtedy wolna klatka na kwarantannie na jedną sztukę, bo królika nie ma?
(mam niedzielę wieczór, więc zapewne to ja mam to zrobić, i wysprzątać ładnie :wink: rozumiem, że pranie może poczekać, bo miałam wstawić w niedzielę ale wiszące pranie to takie mało estetyczne jest)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt wrz 09, 2011 11:38 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety pisze:Osoby dyżurujące na kociarni w weekend - proszę uwzględnić przy sprzątaniu wizytę komisji wszelakich w poniedziałek. wiem, że zawsze się staracie ale w takich wypadkach trzeba szczególniej zwrócić uwagę. No i wszystkie ogony do klatek, bo śmigną jak wszyscy się będą tam kręcić



Dzisiaj dotarły do mnie zamówione transportery, sztuk 3 (1 atlas 20 i 2 atlasy 10). Sa to MOJE PRYWATNE PRZENOSKI, które udzielam w uzytkowanie dla kociarni (nie fundacji!) i które beda do niej przypisane jak chłop do ziemi, a wiec uzywane TYLKO dla kotów kociarnianych na jazdy do weta i spowrotem ew. na odstawienie do DT/DS/wypuszczenie - wtedy kontenery natychmiast wracaja. Nie ma przetrzymywania ich w DT, wypozyczania do domu czy tez wozenia na pusto w kotowozie - tam jest inny transporter. :wink:

Przenoski pojawia sie dzisiaj wieczorem i beda odpowiednio oznaczone (od M1 do M3) i prosze o wpisywanie sie na liste osób, które beda je wypozyczać (dotyczy tez Roberta :wink: ) i odpowiednio takze zwracać - chciałabym wiedzieć, od kogo bede ewentualnie egzekwować gotówke za zniszczenie/zgubienie.

Sorry, ze tak bezpardonowo pisze, ale mam dosyć tych historii z przenoskami, które znikaja badz sa uszkadzane przez "nieznanych sprawców".

Oczywiście nie ma tez pozyczania samej kratki, to chyba jasne.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 09, 2011 12:54 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

słusznie piszesz, miszelino.
ja się wciąz nie dowiedziałam, kto uszkodził mój transporter, który był w Zorrowej klatce na kwarantannie.. :roll:
nie wspomnę już o całkim nowym tranporterze wpozyczonym dawno temu na sterylkę Lulu - jak kamień w wodę.
tak czy siak - winnych brak.
ja już swoich nie wypożyczam, nie stać mnie już na to.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 09, 2011 13:05 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Dziś są też dobre wieści.
Jest dziewczyna zainteresowana adopcją dwójki kociaków: w grę wchodzą Szymuś I pimpuś od Jafusi lub dwa dyniowate od Agi. Dziewczyna wyjeżdża na weekend, odezwie się na początku przyszłego tyg.
Mała Fajka ma już zdjęte szwy. Prawe oko w atrofii, lewe ma zrost powieki z rogówką, może widzi światło i cień trzeba obserwować.
Gdyby powieka w prawym oku się zawijała, to trzeba będzie usunąć, jeśli nie, to może zostać. W lewym przy sterylce trzeba będzie spróbować oddzielić powiekę od rogówki. W poniedziałek będą zdjęcia małej.
PS
Rozmawiałam z dr Lisem i rzeczywiście dzisiejszy zabieg był ostatnim...
8O
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt wrz 09, 2011 13:12 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

A Lolka nadal nie ma. Ogłoszenia wisza z obietnica nagrody, tez u weta, piwnice przegladniete....

Lolek to taka ciapa był, szedł do kazdego, moze ktoś go zabrał....

Wracaj Lolek!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 09, 2011 13:24 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Odzyskałam biało-niebieski transporter, podrzucę go na kociarnię, dorobię też trochę fot przy okazji bo jak tak przeglądałam to stwierdziłam że Gil ma mało fajnych, i wtedy wrzucę całość. Jutro natomiast robię zdjęcia maluchom u Dominiki.
W galerii nie dam rady być, weekend mam zajęty.
Czy mamy aktualnie jakąś klatkę łapkę wolną?
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pt wrz 09, 2011 13:40 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

miszelina pisze:A Lolka nadal nie ma. Ogłoszenia wisza z obietnica nagrody, tez u weta, piwnice przegladniete....
Lolek to taka ciapa był, szedł do kazdego, moze ktoś go zabrał....
Wracaj Lolek!


Pocieszające jest chociaż to, że w sytuacji kryzysowej lezie do ludzi (to wersja optymistyczna i tej będę się trzymał). Ależ jestem zły na tego kocura!

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt wrz 09, 2011 13:46 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

A on im uciekł, czy zaczęli go wypuszczać i nie wrócił?
Nie wiem czy ten tekst dla Ryfona nadal aktualny, zaraz coś spróbuję wymyślić.
Klatka-łapka leży na Kociarni, nie wiem czy przez kogoś zarezerwowana, czy wolna.
Pranie kociarniane zrobiłam dziś.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt wrz 09, 2011 13:51 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

_namida_ pisze:A on im uciekł, czy zaczęli go wypuszczać i nie wrócił?
Nie wiem czy ten tekst dla Ryfona nadal aktualny, zaraz coś spróbuję wymyślić.
Klatka-łapka leży na Kociarni, nie wiem czy przez kogoś zarezerwowana, czy wolna.
Pranie kociarniane zrobiłam dziś.

On jest wychodzacy kot, ma duzy ogród. Przez pierwsze 2 tygodnie go trzymali w domu i przyzwyczajali. Potem ponoć sam sie domu trzymał i nagle taki zonk :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 09, 2011 14:00 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Może trzeba dłuższy czas niewypuszczania zalecać (z miesiąc przynajmniej), kot musi się przyzwyczaić do ludzi i stałych godzin karmienia, na początku warto go oprowadzać np. na smyczy po najbliższej okolicy i dopiero później puszczać luzem.
Jak trafi, to może jeszcze wrócić, nawet i po miesiącu (mojej kotki z dzieciństwa kiedyś 3 miesiące nie było, wróciła z obrożą).

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot], Szymkowa i 632 gości