Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Taak! Zaraz jutro!! Oddam kasę!!!
Pisze pw

To nie o kase się rozchodzi, tylko o to żeby odnaleźć skutecznie :mrgreen:

Mam nadziej. że znajdę i perukia jeszcze sławna będzie :wink:

Megana pisze:Ania, ja okres wzburzenia mam już za sobą, dlatego po prostu odpowiadam jak ktoś pyta i nic więcej.

Ale tam..., jaka ja wzburzona? Meg, Ty mnie jeszcze nie widziałaś wzburzonej! :twisted:

Ja się nie burzę, ani nikogo nie nawracam, ale czasem dziwię się i czuję potrzebę 'wyprostowania' kogoś/czegoś :wink:

Ale wiesz jak jest, trudno mi jest wyzbyć się belfrowskich nawyków

STARAM się!

WRACAMY DO NASZYCH BARANÓW, CZYLI KARTOFLI, FILOZOFÓW, MUŃKÓW I INNYCH UDZIELNYCH KSIĘCIÓW

To ja się pytam: GDZIE te BARANY, co?
Bo potem poszło gładko o meksykańskiej wiedźmie... (moja podpowiedź uwspółcześnionej meksykańskiej wieźmy- niech Paweł poszuka w internecie pośród 'People of Walmart' zdjęcia jakiejś meksykańskiej emigrantki :wink:

)

kamari pisze:Terrości przebrani za meksykańskie jędze?

Już wszystko wiem!
Dociekliwa mamunia dowiedziała się, że: generalnie zabawa polega na odtwarzaniu różnych bitew, mniejszych lub większych. Ofc, nie tej pod grunwaldem, ale tych bardziej współczesnych. Teraz będzie odgrywanie ataku na farmę fanatyków religijnych, w 1993 była niezła zadyma, zginęło ok 70 osób. A było to właśnie w Waco, w Teksasie.
Dokonałam korzystnej zamiany materaca (dzieciątko nie posiada łóżka) na kuchenkę elektryczną i wreszcie może ugotuję jakiś normalny posiłek. Poza tym jeszcze raz skoczyliśmy - tym razem wespół - na bazar Banacha i udało się jeszcze kupić brudną koszulę, poncho i ogromny stanik, w którym dzieciątko zamierza przenosić granaty. Spodziewa się wzbudzić prawdziwy entuzjazm. :mrgreen:

Wyobraźcie sobie, że udało mu się wynająć mieszkanie w przyzwoitej okolicy i właścicielka zgodziła się na Zbyszka! Cieszę się jak cholera...

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!
Monodram w jednym akcie pod tytułem:
"Dramat, panie, dramat i masakra..."
Występuje
Protazy vel Księciunio, jako widz spontaniczny, jednorazowy.

Księciunio: A pańcia uprzedzała, uprzedzała. Uprzedzała, że oglądanie meczu z pańciem to ryzykowny pomysł. O moje uszy, biedne uszy, o jej, o jej, jak ten pańcio wrzeszczy i jak brzydko, jak można przy książęcej osobie tak się wyrażać, uciekam, nie chcę na to patrzeć, ratunku...

Księciunio: NIGDY już więcej meczu z pańciem, bo to masakra, panie Tytusie...! Słowo księciunia!

Fakt, masakra! :mrgreen:

Ale, jak tu nie używać wyrazów i nie nadużywać, skoro jakiś p....y Włoch dolicza 3 minuty, a kończy mecz 4 minuty po czasie? -Dokładnie jak pada wyrównująca bramka! :evil:

Megana pisze:Wyobraźcie sobie, że udało mu się wynająć mieszkanie w przyzwoitej okolicy i właścicielka zgodziła się na Zbyszka! Cieszę się jak cholera...

Ja też się cieszę -jak niemniejsza cholera :twisted:

, ale Ty pisz jak człowiek, że właścicielka mieszkania zgodziła się na KOTKĘ zwaną Zbyszkiem, bo mniej uważny czytelnik może pomyśleć, że Pawełek potrzebował akceptacji na wprowadzenie bliskiego jego sercu KOLEGI...

annafreesprit pisze:
Megana pisze:Wyobraźcie sobie, że udało mu się wynająć mieszkanie w przyzwoitej okolicy i właścicielka zgodziła się na Zbyszka! Cieszę się jak cholera...
Ja też się cieszę -jak niemniejsza cholera , ale Ty pisz jak człowiek, że właścicielka mieszkania zgodziła się na KOTKĘ zwaną Zbyszkiem, bo mniej uważny czytelnik może pomyśleć, że Pawełek potrzebował akceptacji na wprowadzenie bliskiego jego sercu KOLEGI...

Ale Pawełek to synuś Megany, który będzie przenosił granaty w staniku, zgadza się? I ten synuś to chłopiec?

kamari pisze:Ale Pawełek to synuś Megany, który będzie przenosił granaty w staniku, zgadza się? I ten synuś to chłopiec?

W sumie powinna wypowiedzieć się Rodzicielka, ale jako biolog (zajmujący się lat wiele rozrodem i biegły w seksowaniu) mogę orzec, że Pawełek to rodzone dzieciątko Meg, duża, biała mężczyzna! :mrgreen:

A ten stanik, to nie dlatego, że Pawełek ma ginekomastię, ale do przenoszenia podręcznego arsenału- znaczy wypcha go granatami, a nie ciałem swem... :wink:

O jeżu kolczasty.......

Pozdrowienia dla Pawełka, w cokolwiek będzie ubrany..

Zgadza się, Junior to mężczyzna i będzie przenosił granaty w staniku, ubrany w brudną spódnicę i poncho, jako meksykańska jędza. Liczę na fotki na stronie teamu Fatah.
Będzie mieszkał z kotką Zbyszkiem i narzeczoną, ale jakby to był narzeczony, to jako wyluzowana, tolerancyjna mamunia też bym nie robiła scen...

PS Dlaczego nikt się nie zachwyca cudnym noskiem Księciunia??

Nosek Księciunia rzeczywiście cudny, jak małe serduszko

Aż chciałoby się napisać :1luvu:

no ale, jak nie wolno, to nie napiszę :mrgreen:

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!
Inscenizację pod tytułem:
"Gry i zabawy ludowe z środkowego Mazowsza"
Część pierwsza: "Raz dwa trzy, z posłanka schodzisz ty", w innych rejonach znana jako: "Chodzi kartofel koło drogi"

Część druga: "Cisza na schodach, cisza w kościele, kto pierwszy mrugnie ten będzie cielę"

Część trzecia:"Jak to z łapami bywało, czyli gawęda o kocie, co miał wiele łapek"

Ciocie znane i nieznane na bazarek są zapraszane. Jako kobieta zachęcam też wujków, my kobietki lubimy dostawać prezenty!

viewtopic.php?f=20&t=132884

No i co słychać? Bo jakoś tak ciiiiichoooooo aż echo niesie

Jak rozumiem Leon już zadomowiony więc znów poszukujecie ostrego Brytana do budy :ryk:

Co do bazarków, Ciocia grzecznie prosi: zrób jakiś w okolicach 26, dobrze? :twisted:

Far away bardzo lubię a tu taaaaaka pustka porfelowa (zęby i jelita kocie mnie wykończą, TŻ mówi, że Koty częściej chodzą do dentysty niż my...... plus Intestinal Gastro co by odeprzeć falę rzygania :roll:

)

Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Kto przegląda forum